Marszałkowska 80, Grill de Brasil [zamknięte]

[pkaras3]

Byłem dziś, zamówiłem małego pszeniczniaka. O nutę pierwszeństwa walczyły skwaśniałe posmaki z infekcji z nutami rozpuszczalnika. W finale wygrywa jednak kwas. Tragedia. Może jakiś Sanepid powinien skontrolować zawartość kegów?

[pioterb4]

Przerabialiśmy już na forum takie tematy. Póki jest zbyt to niewiele da się z tym zrobić. Kupa ludzi przychodzi do mini browaru, kupuje kwasa i jest happy - co na to poradzisz? Póki zareklamowane piwa stanowić będą mniejszosć, nikt nie pokusi się o żadne zmiany.

[Komar_Pafnucy]

Zajrzałem dzisiaj na chwilę.
Ciemne smakowało jakby było rozwodnione (a nie było, przynajmniej nie przy nalewaniu ) ale też i nie było w nim jakichś negatywnych posmaków.
Jasne to ewidentnie świeża warka gdyż absolutnie nie było skwaśniałe.
Na pszenicę nie wystarczyło mi ani odwagi ani czasu...

PS
Barman nalewa małe piwo w około 3-4 sekundy. Chyba ubiega się o złotą patelnię.
Kelnerki dalej nieogarnięte.

[becik]

Również dziś zawitałem do do tego miejsca.
Ciemne przyzwoite, pite z przyjemnością, natomiast pszenica, to jakaś masakra, kret do kibla i do tego skwaśniały. Pils nie lepszy
Najlepsza była kawa espresso

[Komar_Pafnucy]

Zastanawiam się po co ważą tam piwo.
Może jest jakaś oferta sprzedaży na kilogramy... a może to po prostu analfabeci.

[jacer]

Może na kilogramy sprzedają.

[Mason]

Nic dziwnego, podobnie jak w Bierhalle za marketing biorą się osoby nie mające najmniejszego pojęcia w temacie...

[Komar_Pafnucy]

Nic dziwnego, podobnie jak w Bierhalle za marketing biorą się osoby nie mające najmniejszego pojęcia w temacie...

Tu nawet nie chodzi o pojęcie w temacie tylko o elementarną znajomość języka polskiego bądź posługiwania się słownikiem lub wyszukiwarką. Weźcie też pod uwagę, że treść tych ulotek musiała być najpierw przez kogoś napisana, potem przez kogoś złożona w tej formie graficznej a potem na pewno była przez kogoś albo przez jakieś grono osób akceptowana. Ilu zatem analfabetów jest potrzebnych do powstania takiej ulotki?

[majeure]

Dokłądnie !
Ja takie łańcuszki analfabetów obserwuję od lat. Smutne to zjawisko i mało zrozumiałe dla średnio wykształconego człowieka. Pozdrawiam serdcznie i Świątecznie !

Może też (jak travel) się spieszyli ?

[Rzeszowiak]

Jaka nazwa - taka reklama

[Gringo]

Oj słabiutko. Piwa nijakie, pszeniczne bez bananów i bez goździka, ot niefiltrowany lager. Pils, bez goryczki. Ciemne, odróżniało się od pozostałych piw kolorem i delikatnym karmelem.
Jedzenie, nic ciekawego, żeberka w sosie barbecue słabe, w domu na szybko mi lepiej wychodzą, jeszcze zupa się ratowała i była całkiem smaczna. Obsługa bardzo miła, mimo mojej srającej miny kiedy byłem pytany, "czy smakowało ?".

Zachciało mi się eksperymentów zamiast iść do Czeskiej Baszty, to mam za swoje.

edit: łódzki Grill de Brasil wypada o stokroć lepiej piwnie i kulinarnie od warszawskiego (byłem ponad rok temu).

[darek99]

Piwa z warszawskiego Brasila nigdy nie były wysokich lotów, a to co teraz jest sprzedawane to wręcz nie nadaje się do picia, człowiek który jest zatrudniony na stanowisku piwowara nigdy nie był piwowarem, nie ma wiedzy i doświadczenia w tej branży, przed podjęciem tego stanowiska pracował jako barman w warszawskim Bierhalle o czym poinformował mnie osobiście.
Bardzo złą reklamę browarom restauracyjnym robi personel Brasila, na reklamacje klientów że piwo jest fatalne w smaku personel wciska ciemnotę że właśnie tak smakuje piwo w browarze restauracyjnym, nieliczni klienci wiedzę że to ściema lecz większość dojdzie do wniosku że następnym razem lepiej wybrać się do lokalu gdzie leją Żywca, Lecha czy Królewskie.
Brasil należy do sieci Mex Polska która posiada około dwudziestu lokali, i jak w każdej sieci opinie niepochlebne o lokalu zgłaszane kierownikowi na miejscu nie przekładają się na działania w celu poprawy, jestem przekonany że właściciele Mex Polska nie wiedzą co tak naprawdę dzieje się na miejscu.

[leona]

Myślę, że właściciele doskonale wiedzą ile przeznaczyli na pensję dla piwowarów, jaki mają oni zakres obowiązków i jakiego efektu końcowego się oczekuje. Nawiązując do dyskusji z innego tematu - Taki model biznesowy.
Więc nie pozostaje nic innego jak życzyć im plajty, choć to takie polskie, zawistne i nieludzkie

[wsaczuk]

i nagle okazuje się ze moje piwa jednak niebyły takie złe

[iron]

i nagle okazuje się ze moje piwa jednak niebyły takie złe

No ale rewelacyjne też nie były - zwłaszcza pszenica