Byłem wczoraj. Ciemne pyszniutkie, wytrawne, pełne. Ładnie się pieniło, dobrze nasycone. Bez smrodków jak czasem bywa. Tym razem trafiłem do salki restauracyjnej, bo mieliśmy zarezerwowowany stolik, ale takich tłumów to nie widziałem dawno, nawet tam. Nie było super różowo, ale to było specjalne zaproszenie, wiec było ekstra
Podwale 6-7, C. K. Browar
Collapse
X
-
Już można dokonywać rezerwacji na zabawę sylwestrową. Koszt od 500zł do 700zł za parę. Może się skusimy. Świerzbi mnie, aby gdzieś się bawić w tą noc poza TrójmiastemComment
-
Nawiedziłem dziś CK Browar. Do Jadła Cesarsko-Królewskiego (16 zł.) chciałem zamówić piwo ciemne. Kelner powiedział, że juz nie ma, ale zaproponował piwo typu marcowe. Marcowego już od dłuższego czasu nie było, więc się skusiłem. Przyjemnie chłodne, bez zbędnego gazu, goryczkowe w cenie 7.40 zł. za kufel.Comment
-
"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)Comment
-
Po raz kolejny staram się przekonać do jasnego pszeniczniaka w C.K. Browarze i niestety po raz kolejny się nie da
Dzisiaj miało przynajmniej na początku lekko wyczuwalny zapach hefeweizena, ale piana i smak to po prostu tragedia.
Piana opadła po ok. 15sekundach po podaniu piwa i niestety już mi nie towarzyszyła do końca spożywania.
A jeśli chodzi o smak to juz naprawdę mistrzostwo świata...
Pierwszy raz piłem pszeniczniaka, który pozostawiał po sobie taką gorycz, jak dobrej jakości tonik. Lubię mocno gorzkie piwa, ale nie jak ochotę napić się dobrego weizena.
Już po raz ostani przekonałem się, że jeśli hefeweizen z browarów restauracyjnych to tylko Bierhalle (spożywałem tylko w warszawskim, ale zawsze jest bardzo dobre)
W C.K. Browarze tylko JASNE, które chyba tylko raz na n-dzisiąt wizyt, było niepitne
PozdrawiamPartia Przyjaciół Piwa PszenicznegoComment
-
aktualne ceny za piwa (pojemności odpowiednio 0,3 / 0,5 / 3,3 / 5 litra):
Jasne: 3,90 / 5,90/ 35,50 / 53
Ingwer 4,20 / 6,40 / 38,40 / 57,40
Dunkel 4,60 / 7,40 / 44,50 / 66,50
Weizen 4,60 / 7,40 / 44,50 / 66,50
Promocja na Jasne od 10-16 cena:
3,90 / 4,50 / 27 / 41
ceny w PLN.
Dla porównania dodam jeszcze
Tyskie 3,90 / 5,90Last edited by Piekny; 2009-07-03, 13:17.Comment
-
Zaraz po przybyciu do Krakowa poszedłem do CK Browar i zamówiłem dwa piwa: Ciemne i Jasne, zaznaczyłem, żeby mi nie dodawano cytryny.
Oba piwa zaskakująco do siebie podobne: lekkie, wręcz wodniste, z kiepską pianą i taką samym natężeniem i smakiem goryczki chmielowo-drożdżowej. Niestety dużo za ostrej, na finiszu wręcz nieprzyjemnej. Dodatkowo piwo warzone na miejscu dostałem w szkle Tyskiego i Lecha. Totalne nieposzanowanie własnej pracy. Ale sam lokal jest bardzo piwny. Tłumy ludzi, ciężko było znaleźć miejsce, i morze piwa. Lato rządzi się oczywiście swoimi prawami, ale jakość musi być na pierwszym miejscu.Comment
-
Zaraz po przybyciu do Krakowa poszedłem do CK Browar i zamówiłem dwa piwa: Ciemne i Jasne, zaznaczyłem, żeby mi nie dodawano cytryny.
Oba piwa zaskakująco do siebie podobne: lekkie, wręcz wodniste, z kiepską pianą i taką samym natężeniem i smakiem goryczki chmielowo-drożdżowej. Niestety dużo za ostrej, na finiszu wręcz nieprzyjemnej. Dodatkowo piwo warzone na miejscu dostałem w szkle Tyskiego i Lecha. Totalne nieposzanowanie własnej pracy. Ale sam lokal jest bardzo piwny. Tłumy ludzi, ciężko było znaleźć miejsce, i morze piwa. Lato rządzi się oczywiście swoimi prawami, ale jakość musi być na pierwszym miejscu.
Lokal ma praktycznie 3 plusy: jest jedynym w Krakowie browarem restauracyjnym, ma niezgorszy, piwny wystrój i nie jest bardzo drogi. Minusami są za to: zadymienie, hałaśliwa muzyka, dzikie tłumy i przede wszystkim kiepska jakość ich produktów.Comment
-
Hmm ostatnio byłem w C.K. Browarze i wrażenia smakowe jak najbardziej pozytywne. Przyjemna goryczka, wesoło bąbelkowało. Fakt, podane w kuflu Tyskiego wygląda kiepsko, ale sam w sobie lokal łagodzi nieprzyjemne doznanie.
Zaznaczę, że piliśmy Jasne i Imbirowe.Comment
-
Ja byłem w CK miesiąc temu i nic się nie zmieniło jeśli chodzi o obsługę. Barmanki i kelnerki dalej zachowują się wobec klientów po chamsku. Na szczęście Kraków to też Non Iron, Omerta tudzież inne fajne knajpy z dobrym piwem i miłą obsługą.Comment
-
Jeszcze raz pozdrowienia dla Ani...
Dziś było nadzwyczaj spokojnie, by rzecz sterylnie Jasne trochę ścierowate, ingwer całkiem całkiem. Na tyle miałem czas, bo do Katedry zmierzałem.
ps.
Tyskie z sokiem ktoś zamawial? Za to powinni chłostaćComment
-
Jak zwykle ambiwaletne uczucia. Łomot techno straszny ale tym razem obsługa przemiła, szybka i ogarnięta w tematach piwnych. Do picia wyjątkowo dobre jasne, świetne ciemne i trzymający klasę ingwer. Warto wpadać na piwko co CK bo można się miło rozczarować a ceny pokazują, że można sprzedawać dobre piwo z browarorestauracji w samym centrum miasta za rozsądne ceny,"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"Comment
-
Ciekawe miejsce, można się przyczepić do kilku rzeczy, jak już wyżej wymieniano : zbyt głośna muzyka, płatna toaleta, oraz brak możliwości zamówienia piwa przy barze, kiedy nieświadomy chciałem to uczynić, pani przy barze bardzo nie ładnie na mnie popatrzyła, i kazała czekać, aż podejdzie kelnerka... Piwa które tam mają mi smakują , szczególnie ciemne.Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie
Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie...
EBE EBEComment
-
Wczoraj piłem Ingwera i Dunkela. Ingwer dobry (choć raczej mało imbirowy). Dunkel znośny, z bardzo wyraźną, paloną wręcz goryczką, przez którą nie mogły przebić się inne posmaki. Na dodatek bardzo przegazowany - tak zapychający, że aż ciężko było zmieścić końcówkę 0,5 l. Ale i tak smakowo lepiej niż parę miesięcy temu.
Reszta bez zmian - ogłuszający hałas, tłum, szkło z Tyskiego i długie oczekiwanie na kelnerki. Na szczęście ceny też bez zmian.Comment
Comment