Reformacka 3, Róg Brackiej i Reformackiej

[leona]

Pub stary jak świat. Teraz zwrócił moją uwagę ładną reklamą Portera Żywieckiego.

Lany porter 7,5 zł/0,5 l, w dedykowanym kuflu, nie przechłodzony
Brackie BPA 8,5 zł/but.
Pszenice Paulanera 10 zł/but.
Pozostałe piwa z żółcią bydlęcą z GŻ od 7,5 zł.

[Cez]

Bracka jest w zupełnie innym miejscu. Adres Reformacka prawidłowy.

[leona]

Ceny poszły nieco w górę. Porter 8 zł ale w godzinach 18-19 obniżka do 6 zł/kufel.
W lodówce Leżajsk n/p.

[Pendragon]

Bracka jest w zupełnie innym miejscu. Adres Reformacka prawidłowy.

Róg Brackiej i Reformackiej to nazwa, a nie adres
Wyjaśnienie sytuacji (cytat z gastronautów.pl)
Dawniej, gdy jakiś Krakus chciał dać komuś do zrozumienia, że nie zamierza się z nim spotkać (bądź też chciał zrobić w konia jakiegoś przyjezdnego), podawał właśnie taki adres.

[MarcinKa]

Po roku odwiedziłem ponownie pub, w którym bywam od jego powstania i mam do niego sentyment. Tam czas stanął w miejscu z 15 lat temu. Niewiele się zmieniło od tego czasu. Wystrój w stylu wyspiarskim. Kiedyś przychodziło się tam, kiedy wszędzie wszystko było zajęte, później tam też zrobiło się tłoczno, teraz ponownie jest pusto i sennie. Piwnie były większe zmiany. Kiedyś lali Dojlidy. Teraz ostał się tylko Żywiec i Żywiec Porter. I na tego Portera warto tam się nadal wybrać. Jak pisał leona, w dedykowanym kuflu i nie przechłodzony. Cena chyba wciąż 8 zł. W butelkach przegląd piw z GŻ. Pewnie będzie i tegoroczny Bracki Grand Champion Birofilia 2012 (2 lata temu natknąłem się tam przypadkiem w Mikołaja, na Grand Champion 2010, genialne Pale Ale (dzieło "niejakiej" dori).

...Teraz zwrócił moją uwagę ładną reklamą Portera Żywieckiego...

Bracka to uliczka na uboczu, ciemna i malutka, wiec podświetlony plafon nocą pięknie wyglądał, niestety już go nie ma.

[pizmak666]

GŻ zapowiada że będzie.

[leona]

GŻ zapowiada że będzie.

Że będzie GCh czy plafon?

[MarcinKa]

Tak, widziałem. Gdyby był lany to tam bym pewnie poszedł w Mikołaja, a tak to pewnie trafię gdzie indziej. W knajpie z butelki pijam w wyjątkowych sytuacjach, preferuję lane.

No to dodam jeszcze, że mają niezłego grzańca. Kosztowałem od koleżanki i bardziej mi smakował niż Żywiec solo (Tragedia!!!), którego musiałem wypić w ramach programu sprowadzenia na ziemię po rozpuście w Omercie i Strefie-Piwa w ostatnich 2 latach. Lądowanie było twarde i brutalne, ale Porter postawił mnie na nogi i wrócił chęć do życia

[pizmak666]

GCH, plafonu nie będzie - co najwyżej neon/kaseton

[piwo_szka]

Piłam tam Żywca Apa oraz wściekłe psy ;-) Te shoty im cosik nie wyszły, ale ważne, że z piwami jest mały wybór i można w jeden wieczór kilka jako takich propozycji się napić.

Sam lokal lubię właśnie za ten wyspiarski klimat oraz za muzykę jaką puszczają. Dodam, że raz uczestniczyłam tam w spontanicznym dancingu, kiedy to rozbawione towarzystwo urządziło sobie tańce do hitów z lat 90. ;-) Nawet to mi nie przeszkadzało - było spontanicznie, miło, nie "bydlęco" ;-)

Lokal w weekendy jest zapchany. W tygodniu pustkami też nie świeci. Warto tam naprawdę się udać. Może karta piw mogłaby być bardziej rozbudowana, ale naprawdę atmosfera lokalu zachęca, żeby tam wskoczyć nie tylko na małe jedno ;-)