Tweet
A hasło? Nie trzeba podawać żadnego hasła? Np.
Uppsala (tu pasowałby oryginalny odzew)
albo
W zeszłym roku o tej porze padał deszcz...
Uppsala (tu pasowałby oryginalny odzew)
albo
W zeszłym roku o tej porze padał deszcz...
-
"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith) -
Wizyta w tym browarze wymaga poświęceń. Najpierw niezmotoryzowanych czeka około 6 kilometrowa droga (pod górkę) ze stacji kolejowej Wieżyca. Na szczęście autostop ciągle funkcjonuje. Potem słynna kwestia opłaty za wstęp. Nic to, gdy już docieramy na miejsce możemy podziwiać okazałe miedziane kadzie. Są one pieczołowicie i nieustannie czyszczone przez chyba specjalnie w tym celu wynajętego człowieka
To ewenement na skalę środkowoeuropejską pokazujący zarazem, jaki tu tłum przewija się w czasie dni wolnych.
Piw do spróbowania były cztery. Truskawka skończyła się zanim się zdecydowałem...
Najpierw pszenica czyli Pùcczi Rëbôk - zapach drożdżowy, smak młodego, niedoleżakowanego piwa. Na szczęście po kilku łykach przestaje to przeszkadzać.
Kolejne to podwójny koźlak czyli Szimbarsczi smók - dla mnie to jest zawsze najlepsze piwo dostępne w browarach uruchamianych przez Andrzeja Gałasiewicza. Drobna i gęsta beżowa piana. Słodowo-owocowy zapach. W smaku pełne choć nie tak gęste jak powinno być w przypadku doppelbocka. Ale i tak świetne piwo.
Zamiast truskawki wziąłem miodowe czyli Kósciersczi Miód Piwny. I tu zaskoczenie (choć kaszubka za baru uprzedzała) - ciemna barwa, karmelowy zapach, słodkość wyłącznie w posmaku. Miód nienachalny, bardzo stonowany. Obok Miodnego z Kormorana najlepsze w Polsce ciemne miodowe.
No i na koniec wziąłem łyka jasnego (Kartësczi Mnich) bo zostałem uprzedzony, że piwo ma tylko 2 tygodnie. No i fakt, w zapachu niedoleżakowanie, w smaku pustawe. Szkoda, że takie piwo oferuje się klientom.
Piwo w cenie 7 pln za 0,4. Na wynos korpulentna kaszubka polała litr koźlaka do PETa za 14 pln. Nie polecam za to niskiej i chudawej - nie dolewa i trzeba się prosić o podkładki
Sam CEPR to takie mydło i powidło wymieszane z cepelią. Z jednej strony browar, z drugiej zainscenizowany rosyjski łagier z pociągiem zesłańców stojącym w lesie. Najdłuższa deska i największy fortepian świata. Ale ludzie walą drzwiami i oknami. Przynajmniej zobaczą, że jest coś poza Żubrem, którego parasole ciągle dają cień tłumom zwiedzających.
Foty z wizyty w Kaszëbskô Kóruna jak zwykle na Polskich Minibrowarach.Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!Comment
-
Wnioski z wczorajszej wizyty niestety optymizmem mnie nie napawają.
Jasne wodniste, niedoleżakowane.
Pszeniczne, płytkie, z brutalnym akcentem cytrynowym zasłaniającym ewentualne inne smaczki.
Doppelbock takiego piwa już nie ma. Miało tak wiele wad, że cały czas się zastanawiam czy dalej je nazywać koźlakiem.Comment
-
Czyli przejscie z dzieła pokazowego na dzieło miejscowego piwowara odbyło się w brutalny sposób. Wydaje mi się, ze to też jes spory mankament niektórych naszych mikrusów - za piwowara obierają sobie kogoś prawie z ulicy, bo dostawca sprzętu powiedział że w 2 miesiace zrobi z niego artystę.Comment
-
To jest właśnie cała prawda o otwieranych w Polsce minibrowarach.Ale skąd mają brać piwowarów skoro praktycznie nie ma u nas szkół kształcących fachowców.
Np. w Finlandi są dwa Szkolne browary gdzie adepci oprócz wiedzy teoretycznej nabierają wiedzę praktyczną.Za kilka lat będą mieli Finowie efekty i powstające browary będą miały fachową kadrę.
U nas pewnie prawodawca nie zezwoliłby z powodu małoletności uczniów takiej szkoły.Comment
-
Prawdziwym problemem jest to, że konsumenci nie wiedzą jak powinny te piwa smakować i niedoleżakowane albo kwaśne piwo łykają bez mrugnięcia okiem, jak młode kormorany. Gdyby było inaczej, nikt by zatrudniał ludzi bez wystarczającej praktyki/doświadczenia.
Micho441, fachowców nie brakuje, tylko trzeba im odpowiednio zapłacić. Wyższe szkoły w Polsce też kształcą piwowarów.Last edited by delvish; 03-07-2011, 10:09."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)Comment
-
Miałem na myśli szkoły zawodowe i średnie gdzie w czasie nauki odbywają praktyki zawodowe od podstaw(praca raczej fizyczna) pod bacznym okiem doświadczonego piwowara.
Jaką to praktykę zawodową, nie mylić z wiedzą teoretyczną mają absolwenci polskiej Wyższej szkoły?Właściciela nowootwartego mini browaru nie jest stać na zatrudnienie stażysty.Comment
-
Dodam iż szkoła ma klasy m.in. barmanów-kelnerów gdzie i praktycznie uczą jak, w czym i do jakich potraw podać dane piwo.Restauracja szkolna jest ogólnodostępna a obsługują ją uczniowie szkoły w ramach praktyki zawodu.Comment
-
Myslę, że gdyby zebrać wszystkie podane przez was powody do kupy to mielibyśmy przejrzysty obraz obecnej sytuacji. Z jednej strony brak odpowiednich szkół a z drugiej fakt, że dobremu specjaliście trzeba trochę grosza zapłacić. Żeby uwarzyć poszczególne style, myslę że trzeba je najpierw poznać od strony czysto konsumenckiej, spróbować jednego czy drugiego przedstawiciela, przejechać się do minibrowaru/pijani i spróbowac wersji beczkowej. Trzeba mieć świadomosć co się chce uwarzyć i posiadać jakichś ideał do którego będzie się dążyć. Jak się tego nie zrobi to nie ma szans żeby samemu stworzyć dobre piwo tylko dzięki kursowi pana Gałasiewicza. I tak zdarzaja się kwiatki pokroju "english ale" które smakuje jak weizen.Last edited by pioterb4; 03-07-2011, 14:24.Comment
-
Byłem tam 29 czerwca i co do smaków trochę się zawiodłem .Byłem szczególnie ciekawy truskawki ale nie było,pszeniczka podła choć ona akurat miała fajną gęstą i długo stojącą pianę,pils taki sobie, doppel czeka na jutro ale po waszych opisach boję się go otwierać aby się nie zawieść.
Ogólnie CERM to tandeta nastawiona na konsumpcję i wyzysk tłumu który tam przyjeżdża a szkoda ,bo mogło by to być miejsce do którego chciało by się wracać .Ja takiej potrzeby nie czuję.
Jest lipiec więc może czas na nową podwyżkę?heheComment
-
Doppel wypity i mi smakował .Miodek pyszny ,nie nachalny ,dla mnie w sam raz.Comment
-
A w drugiej butelce Kasebsczi Miiód Piwny była zawartość Szimborsczi Smok.Przypadek czy bajzel w browarze?Comment
-
Wybacz, ale mam jedno "ale". Nie pisz proszę, że to piwo było wybitne, bo po prostu ono nie mogło być takim. To piwo było całkowicie pozbawione cech klasycznego podwójnego kozła.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika crocco Wyświetlenie odpowiedzi
A to, że tobie ono smakowało, to kwestia bezsporna
Comment
-
Abernacki czepiasz się!Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedziWybacz, ale mam jedno "ale". Nie pisz proszę, że to piwo było wybitne, bo po prostu ono nie mogło być takim. To piwo było całkowicie pozbawione cech klasycznego podwójnego kozła.
A to, że tobie ono smakowało, to kwestia bezsporna
Crocco napisał, że piwo jest wypite, a nie wybitne.
pozdrawiam
www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiejComment
Comment