Mikulov, Venušina 1804/1, Minipivovar Mamut

[ART]

Piwa były bardzo dobre jak się tu zameldowaliśmy z końcem lipca. Ogródek się tworzy, tak więc nieco w remontowo budowlanym klimacie machnęliśmy z przyjemnością po tutejszym piwie. Na mały głód mozna zamówić chleb z różnymi pastikami.

[pebejot]

Odwiedziłem Mamuta na początku sierpnia.
Rodzinny browar znajduje się w znacznej odległości od dworca, jednak przyjemny spacer przez uroczy Mikulov zaowocował zakupem plastikowych flaszek młodego wina, jako że nadchodził czas wielkiego winobrania.

Wyszynk jest na podwórku w przyjemnym ogródku wśród drzew. Siedzieliśmy pod śliwką, która pięknie obrodziła.
W ofercie były 4 piwa:
- Kopčem 3,9% (Světlý ležák 10)
- Veverčak 4,2% (Vídeňský ležák 11) [na zdjęciu]
- Mamut 4,8% (Světlý ležák 12)
- Venouš 4% (Hefeweizen)

Wszystkie piwa w jednej cenie 35 / 50 kč za 0,3 / 0,5 l.
Są firmowe kufle, podstawek brak.
Do jedzenia klasyczne przekąski, czyli Utopenec (100 kč) i nakladany hermelin (85 kč)
Ponadto domowa ciabatta (85 kč) i domowy burger z mięsem przyrządzanym na ruszcie (160 kč).

Minibrowar zaprasza na piwo od wtorku do niedzieli w godzinach 15:00 - 22:00 (w weekend od 13:00).

[dadek]

Tyle czasu już minęło od przenosin Mamuta, a jakoś jeszcze nie udało mi się odwiedzić Jitky i Libora na nowym miejscu, choć wizytowaliśmy ich browar z dzikusami w Dolní Dunajovicach. https://www.browar.biz/forum/piwo/pi...es#post2327799 Okazja nadarzyła się 23.08.2025 gdy to zawitaliśmy pod biały parterowy budynek ze spadzistym czerwonym dachem. Co ciekawe, głównym szyldem jest właśnie Wild Creatures, a Mamut tylko na małej tabliczce na bramie wejściowej.
Wchodzimy na podwórze a tam sielanka. Drewniane stoły z ławami stoją w gęstej soczystej zieleni, ogromna winorośl aż uginająca się od dorodnych kiści, tworzy praktycznie dach pomiędzy baraczkiem z výčepem a budynkiem browaru. Dalej grusza, orzech włoski i mnóstwo różnych kolorowych krzewów i roślin, których nie umiem nazwać. Pełne słońce, ciepełko więc wszyscy goście oczywiście na zewnątrz, choć jest również nieduży budyneczek (właściwie garaż) gdzie można piwkować w czasie chłodu lub niepogody.
Za výčepem zastaliśmy Libora lejącego piwa i obsługującego grill, któremu pomagała córa roznosząc zamówienia do stołów. Później gdy pod wieczór gości było więcej dołączyła też Jitka. Nawet była chwila czasu by zajrzeć do browaru, powspominać dawnego Mamuta, start Wild Creatures i ich wrocławski debiut, oraz zapytać co się dzieje obecnie w obu browarach.

Na kranach są zawsze 4 piwa, 23.08.2025 były to:

- Hunáč 7°. Świetne, mocno chmielone, goryczkowe, absolutnie nie wodniste piwo. W ciemno bym powiedział, że to 10°
- Kopčem 10°. Równie dobre, barwa ciemniejsza - złota, chmielu nie żałowali ale dopisek na kranie "hořká" zobowiązuje
- Veverčák 11°. Pyszny Vídeňák o miedzianej barwie.
- Mamut 12°. To już klasyka, niezmiennie smaczne.

Od wizyty Pebejota ceny wszystkich piw bez zmian czyli 35/50 kč za każde. Również zakąski zimne i te z grilla nie podrożały.
W sprzedaży w butelkach 0,75 l również dzikie piwa z Wild Ceatures, oraz morawskie wina (te także na kieliszki).
Według słów Jitky mają otwarte na pewno do końca września, a jeśli by październik będzie ciepły to również ale po ogłoszeniu.

Fotki:
1. Obecna warzelnia już nie jest opalana drewnem.
2. Hunáč 7°
3. Kopčem 10° i zakupiony "dzikus" w butelce.
4. "Dach" z winorośli nad podwórzem, po prawej výčep i grill.
5. Toast Mamutem 12° z Jitkou Ličkovou, w tle Libor za barem.