Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Czechy, Hradec Králové, Albertova 713, Rodinný pivovar 713

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • heckler
    Senior
    • 09-2012
    • 1850

    Czechy, Hradec Králové, Albertova 713, Rodinný pivovar 713

    W prawdzie browar odwiedziliśmy w zeszłym roku we wrześniu, ale jakoś nie było czasu coś o browarku naskrobać.
    Mieści się on w prywatnym domu. Warzelnia znajduje się na parterze na prawo od głównego wejścia.
    Wchodząc do środka w piwnicy mamy małą salę z paroma stolikami. Można tytaj posiedzieć przy piwie.
    Godziny otwarcia są nieco dziwne, ale myślę że nie jest to w praktyce przestrzegane.
    Byliśmy w sobotę po 15, a na dole już biesiadowała spora grupka klientów.

    Czynne tylko we wtorki i czwartki od 15-17. Tak jest oficjalnie.

    Wszystkie warzone tam piwa można zakupić na wynos w 1,5l butelkach pet.
    Pamiętam że zakupiłem jasną 12-kę Eliska, oraz polotmave Eliščin.
    Piwa oceniam na szkolną trójkę.Cieniutkie. Może na chwilę obecną coś się zmieniło na plus.
    Attached Files
  • pebejot
    Senior
    • 01-2010
    • 1430

    #2
    Wśród kilkuset działających na terenie Czeskiej Republiki minibrowarów, gdzie większość stanowią browary restauracyjne, znaleźć można prawdziwe perełki.
    Małe, domowe browary rzemieślnicze z własnym mini wyszynkiem, czyli z pasji do piwa dla ludzi, to jest to co lubię najbardziej.
    W Czechach działa kilka takich browarków, np. Praskačka, Bernartice i założony w 2016 roku Rodinný pivovar 713 w mieście Hradec Králové.
    Nazwa pochodzi od numeru kamienicy, w której mieści się browar.
    Jak już wcześniej opisał Heckler do dyspozycji gości jest jedna mała sala z barem i kilkoma stolikami. W pomieszczeniu obok jest cała instalacja, do której non stop wchodzi i wychodzi pan Sladek, gdyż większość piw dla gości nalewana jest prosto z tanków.

    W połowie stycznia na kranach było aż 7 piw:
    - Královna Eliška 11°
    - Rejčka 12° světlý ležák
    - Venoušek 13° žitný ležák
    - K+M+B 12° roggenbier
    - 1424 14° tmavě pšenice
    - IPA 15°
    - Hercule 16° Belgian Ale

    Wszystkie piwa w rewelacyjnych cenach 28 i 40 kč za 0,3 i 0,5 litra, z wyjątkiem Hercule 16°, które kosztowało odpowiednio 30 i 45 kč.
    Co ciekawe z 6 kranów czynne były tylko dwa. Reszta piw nalewana była z sąsiedniego pomieszczenia z instalacją prosto z tanku i donoszona przez samego pivovara.
    Jeden z nalewaków opatrzony był logotypem produktu piwopodobnego Gambrunus, lecz w słuszny sposób domalowano tam flamastrem napis "Netočíme". Czeski humor

    Są firmowe podstawki dostępne na stołach, ale poprzycinane, żeby nie "kolekcjonować" . Kompletne i czyste w trzech wersjach można kupić za 10 kč, podobnie jak firmowe szkło.
    Ponadto stosuje się podstawki drewniane, takie same jak europalety, tylko w odpowiedniej skali :P
    Kolekcjonerzy mogą też kupić samoprzylepne etykiety w cenie 15 kč/szt.
    Piwa na wynos sprzedawane są w butelkach PET półtoralitrowych (piwa o mniejszym ekstrakcie) i litrowych (mocniejsze). Każda PET-ka opatrzona stosowną etykietą kosztuje 80 kč.
    Do jedzenia serwowane są przekąski na zimno: chleb ze smalcem i cebulą (25 kč) i wyśmienity domowy utopenec (na zdjęciu) za 40 kč. Ponadto na stołach na znajdują się miseczki ze słodem.

    Serdeczne pozdrowienia dla Pana Sládeka, który cały czas się nami opiekował, pytając jak smakuje piwo i opowiadając o tajnikach warzenia i piwnych planach na najbliższą przyszłość.

    Minibrowar czynny jest we wtorki i czwartki od 15:00 do 18:00, ale godziny te nie są sztywne. My byliśmy grubo przed 15:00 i właściciel serdecznie zaprosił do środka. Degustację skończyliśmy dopiero przed 19:00 i wcale nie wyglądało na to, że zaraz po naszym wyjściu zgasną światła i zamkną się drzwi


    Zdjęcia:




    Attached Files

    Comment

    • dadek
      Senior
      • 09-2005
      • 4577

      #3
      Co prawda próbowaliśmy z ekipą odwiedzić browarek 713 od razu po przyjeździe 29.01.22, jednak był to weekend a pan sládek był nieobecny. Jako, że kilkudniowy plan pobytu w Hradec Králové był dość napięty, udało mi się to dopiero ostatniego dnia 3.02.2022 i to na 1,5 godziny przed odjazdem pociągu.
      Sympatyczny sládek Milan Hartman powitał mnie u bramy sporej, jeszcze przedwojennej ale bardzo ładnie utrzymanej willi, gdzie mieści się browarek i mieszka on wraz z rodziną. Zaprosił do środka od razu do piwniczki przepraszając za nieporządek ale w czwartki zazwyczaj nie ma gości. Żadnego specjalnego bałaganu nie zauważyłem, ot jak to w browarze - wiaderka, worki, beczki, PET-y itp. czyli normalne narzędzia pracy.
      Browarek nieduży i o dość nietypowych parametrach. Pokryta miedzianym płaszczem warzelnia ma wybicie 400 l i jest ogrzewana prądem. Dla klientów knajpki jest niewidoczna gdyż znajduje się na górze w osobnym pomieszczeniu. Odpowiednią pojemność mają umieszczone w piwnicy tanki leżakowe - 4x400 l (na piwa górnej fermentacji) i 2x800 l głównie na ležáký, których warzy się najwięcej. Fermentacja przebiega w dwóch tankach po 800 l, które z początku są otwarte a zamykane po po paru dniach procesu.
      Leżakownia nie jest "naćkana", w sumie przy odpowiednim ustawieniu kolejne tanki by się tu zmieściły, ale na razie nie ma takich planów.
      Sprzęt dostarczyła firma Elaren z Prahy.
      Piwa nalewane są głównie do kegów i PET-ów, czasami do jakiejś kraftowej piwiarni w Pradze wędruje petainer.
      W czasie mojej wizyty miałem okazję spróbować czterech piw, które akurat Milan miał w dyspozycji:

      - Cheer Up! Hlavu vzhůru! - Pale Ale 12°, na australijskich chmielach, smaczne, treściwe, fajny bukiet chmielowo-owocowy.
      - 1362 - American Wheat Ale 13°, bardzo fajna, wyrazista, mocno ciemna pszenica chmielona po amerykańsku.
      - Venoušek - žitný ležák 13°, uwielbiam żytnie piwa, to miało fajną gęstość i mocne chmielenie klasycznymi odmianami žateckých chmieli, bardzo mi smakowało
      - Královna Eliška - světlý ležák 11°, klasyka ale podeszła mi najmniej, trochę za dużo "masła" czyli diacetylu choć w małych dawkach mi zazwyczaj nie przeszkadza.

      Byłem dość zaskoczony ciekawym, niesztampowym asortymentem. W czasie rozmowy z Milanem dało się wyczuć, że lubi eksperymentować, mieszać style. Jak dla mnie idealnie. Żałowałem, że miałem tylko godzinę i kwadrans, bo gadało się świetnie, widać że to pasjonat. I nie tylko piwa, bo na jednym ze stołów leżała gitara elektryczna podłączona do wzmacniacza ale nie było już czasu rozwinąć tematu rocka. Dlatego koniecznie jeszcze trzeba wrócić na Albertovou 713 na dłuższe posiedzenie i pogawędkę.

      Obecnie oficjalne dni otwarcia to wtorki od 17 i piątki od 15. "- Do której ci nie powiem bo różnie bywa" - usłyszałem od Milana, "- Jak będziesz w Hradci to zawsze dzwoń bo czasem także w inne dni, mniej oficjalnie spotyka się ekipa znajomych, to dołączysz". Na pewno nie omieszkam.

      Na fotkach: 1. Sládek Milan przy warzelni 2. Po lewej tanki leżakowe 400 l, po prawej 800 l 3. Tanki fermentacyjne 4. Ogólny widok hospůdky

      Click image for larger version

Name:	DSC05064.JPG
Views:	116
Size:	36,5 KB
ID:	2324659Click image for larger version

Name:	DSC05061.JPG
Views:	95
Size:	26,5 KB
ID:	2324660Click image for larger version

Name:	DSC05063.JPG
Views:	99
Size:	54,0 KB
ID:	2324661Click image for larger version

Name:	DSC05059.JPG
Views:	100
Size:	29,1 KB
ID:	2324662


      Comment

      • heckler
        Senior
        • 09-2012
        • 1850

        #4
        Była sobota popołudniu i na wiele nie liczyłem, ale wracając z Beranka zahaczyliśmy o nr. 713 . Za zamkniętą bramką dostrzegliśmy krzątającego się w ogrodzie
        gospodarza. Okazał się nim Milan, czyli sladek. Na początku chciał nam sprzedać piwo na wynos, ale pewnym momencie stwierdził, że ileż to można pracować w ogródku, czas na przerwę, zapraszam do środka . Na kranach susza, bo wczoraj była impreza, rzekł z uśmiechem. Tym samym załapaliśmy się na piwo z tanka, ale tylko dwa nadawały się do picia, trzecie Královna Eliška - světlý ležák 11-ka była za młoda na degustację, a podpięcie kega mijało się z celem.

        Pierwsze piwo które wylądowało na stole to Hercule 10-ka Witbier 55/40 Kc. Nie lubię pszenicy, trochę się z nią męczyłem, ale w związku z zaistniałą sytuacją robiłem dobrą minę do złej gry.

        Drugim piwem był żytni Venoušek 13-ka 55/40 Kc. Zdecydowanie lepiej, niestety nie było to ,żyto, jakie lubię. Za słodkie, za bardzo słodowe, pijalne, ale na dłuższą metę męczące.
        Piwko, rozmowa i godzinka szybko zleciała. Miły gospodarz, piwo takie sobie, a w dodatku do tanich nie należy, dlatego podziękowaliśmy za gościnę i ruszyliśmy dalej na piwny szlak

        Comment

        • heckler
          Senior
          • 09-2012
          • 1850

          #5
          Venoušek + Hercule
          Attached Files

          Comment

          Przetwarzanie...
          X
          😀
          🥰
          🤢
          😎
          😡
          👍
          👎