Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Czechy, Šatov, Šatov 387, Pivovar Tor [zamknięte]

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • heckler
    Senior
    • 09-2012
    • 1863

    Czechy, Šatov, Šatov 387, Pivovar Tor [zamknięte]

    Sześć kilometrów od Znojma, tuż przy austriackiej granicy położone jest słynne przede wszystkim z winiarstwa małe miasteczko Satov.
    Czas tutaj biegnie powoli, tak powoli jak rośnie winorośl, a właśnie większość mieszkańców zajmuje się ich uprawą, więc niespiesznie czekają na późno letnie miesiące winobrania.
    W miasteczku znajdziemy sporo sklepów z winem, oraz jeszcze więcej klimatycznych piwnic gdzie możemy go spróbować. W sumie po to przyjeżdżają tam turyści.

    Jeden człowiek w tym miasteczku postanowił jednak trochę wyłamać się z produkcji wina i wymarzył sobie w tym miejscu własny browar. Jest nim Jan Čota.
    Mieszka on w jednym gospodarstwie wraz z rodzicami, synkiem, oraz żoną Anetą. Jako zapalony motocyklista podróżując z kolegą po kraju lubili zatrzymywać się w miejscowościach z małymi browarami na nocleg. Nocleg który załatwiała im żona Aneta. Piwo tak Janowi smakowało, że wpadł na pomysł otwarcia własnego, małego browaru.
    Do tego celu postanowił wykorzystać istniejące pomieszczenia we własnym domu. Własnoręcznie z pomocą rodziny i za (jak dla nich) duże pieniądze postanowili wcielić pomysł w życie.
    Wszystko trwało trzy lata, ale dopięli swego. Mają swój własny browarek i są z niego bardzo dumni.
    Pomysł nazwania browaru Tor również narodził się w głowie Jana. Po części nawiązuje do skały na której stoi jego i pobliskie domy, oraz do bramy ich domostwa.

    Browar mieści się w prywatnym domu położonym na wzgórzu za kościołem. Pod dużą metalową bramę łączącą rodzinne domy dotarliśmy w sobotnie popołudnie. Przed bramą stała tablica z informacją, że piwo można tu zakupić i proszą, aby dzwonić dzwonkiem, lub telefonować. Musieliśmy skorzystać z drugiej opcji, gdyż na dzwonek nikt nie reagował. Bramę otwarła nam uśmiechnięta mama właściciela. Proszę, proszę, zapraszam do środka.
    Syna jeszcze nie ma, ale to nie problem. Dzięki uprzejmości gospodyni obejrzeliśmy sobie mały browarek, a następnie udaliśmy się na ławeczkę w celu spróbowania warzonych tu piw.

    Długo szukali dobrego, a w miarę taniego wykonawcy aparatury. Chiński sprzęt odpadał, więc wybór padł na firmę z Hodonina. Warzelnia ma pojemność 200 litrów, trzy tanki po 400 litrów, oraz jedna bodajże 200 litrowa spilka. Całość zmyślnie i praktycznie upchano na małej powierzchni.

    Piwowarem i to bez wykształcenia w tym kierunku jest pomysłodawca założenia browaru Jan. Póki co warzy tylko cztery rodzaje piw. Dwa górnej i dwa dolnej fermentacji.
    Na co dzień pracuje w Wiedniu w zakładzie Simensa, a browarkiem zajmuje się w weekendy.
    My mieliśmy okazję, oraz przyjemność skosztowanie trzech rodzajów. W browarze nie ma wyszynku i piwa można spróbować tylko z butelki. Lane piwo sprzedają tylko na festynach.
    Piwa rozlewa się do szklanych butelek o pojemności 0,75 l., plastik jak stwierdził Jan do tego celu się nie nadaje. Na butelkach lądują firmowe etykiety i to jest wszystko co na razie dla kolekcjonerów oferuje browar Tor. Musi zwrócić się część zainwestowanej kasy , to wtedy pomyśli się o firmowych gadżetach, odparł właściciel. W dalszych planach jest również otwarcie własnej, firmowej hospudki po drugiej stronie ulicy, ale to dalekie plany.

    Najbardziej w browarze brakuje jakiegoś szkła dedykowanego piwu. Poczęstunek odbywa się poprzez nalanie piw do kieliszków po winie .
    Z drugiej strony ciepła, rodzinna atmosfera panująca w browarze rekompensuje tą stratę. Picie piwa u kogoś na posesji, na ławeczce, a do tego w sympatycznym towarzystwie jest bezcenne. Nie chcąc nadużywać czyjejś gościnności po wypiciu piwa pożegnaliśmy się z gospodynią, ale na odchodne zapytaliśmy, czy wracając późnym popołudniem z browaru Hnanice można będzie jeszcze u was zakupić piwo -pani odparła, że oczywiście, zapraszam! Podczas tej wizyty spróbowaliśmy dwóch rodzajów piw:

    -Světlý ležák 12-ka w cenie 35/25, oraz 70 Kc. za butelkę. Bardzo smaczna klasyka! Takie piwa chcę pijać zawsze

    -India Pale Ale 15-ka dodatkowo chmielona na zimno w cenie 43/32, oraz 85 Kc. za butelkę. Nic dodać, nic ująć. Super smaczne piwo. Lubię, te delikatne, czeskie ipy.

    Wracając z browaru Hnanice jeszcze raz zastukaliśmy w metalową bramę. Tym razem przywitał nas sam przesympatyczny właściciel browaru Jan Čota. Miały być szybkie zakupy piwa i powrót na kwaterę na wieczorny mecz, a tym czasem wizyta ,troszkę, się przeciągła. Oglądanie zdjęć z odwiedzonych przez nas czeskich browarów Janowi sprawiło dużą frajdę.
    Ze swoich tajnych zapasów właściciel poczęstował nas trzecim rodzajem piwa, a było to:

    -Tmavý speciál 13-ka w cenie 40/30, oraz 76 Kc. Jedno z lepszych ciemnych jakie w ogóle piłem!! Jak przyjedziecie jutro po piwo to może jeszcze jedna buteleczka specjalnie dla was się znajdzie. Obiecał.

    -American Pale Ale 13-ka w cenie 80 Kc. za butelkę. Jest czwarty rodzaj piwa warzonego w browarze TOR. Niestety nie była dostępna nawet w tajnym schowku sladka.

    Po za tym rozmowy o wszystkim i o niczym, poczęstunek gospodyni w postaci własnoręcznie zrobionych i jeszcze ciepłych cebulowych oblatów sprawiło, że nie wiadomo kiedy zrobiło się ciemno i zimno. Pożegnaliśmy się jeszcze raz i zadeklarowaliśmy powrót w niedzielę w celu dokonania zakupów piwa do domu.
    Na drugi dzień pod browar podjechaliśmy autem, a zakupione piwa ( w tym obiecane tmave) do auta pomógł mi zatachać Jan.
    Nic dodać, nic ująć odwiedziny w tym browarze polecam każdemu miłośnikowi dobrego piwa. Walić jak w dym, tam raczej zawsze ktoś z miłych gospodarzy jest w domu.

    Zdjęcia w galerii:







  • heckler
    Senior
    • 09-2012
    • 1863

    #2
    Pyszny Tmavy Special .

    Comment

    Przetwarzanie...
    X
    😀
    🥰
    🤢
    😎
    😡
    👍
    👎