Plzeň, Na Roudné 387/17, 1. Roudenský pivovar

**dadek** · 2019-10-11, 03:35

20.08.2019 zamierzałem po raz pierwszy spróbować piw z tego browarku. I przeszedłem obok nie wiedząc, że jestem na miejscu... Jak wspomniał heckler jak ktoś nie wie to się nie dowie o jego istnieniu. Obszedłem kwartał domów dookoła, z tyłu od ulicy Pod Všemi Svatými obejrzałem rozwieszony wielki baner browaru z piwem lecz drzwi wyglądały na nieużywane

. Dopiero zapytany miejscowy objaśnił by wejść od drugiej strony do knajpy o nazwie Saloon Roudna. Ta okazała się pełna ludzi ale akurat gdy wszedłem jakaś para zwolniła mały stolik.
Całkiem tu przyjemnie i nawet przytulnie. Jasnożółte ściany w połączeniu z półciemnym drewnem futryn, mebli i baru (ten z ciekawymi mozaikami), częściowo wyłożone kamieniem, częściowo z surowej czerwonej cegły, sufit drewniany z grubych czarnych belek. Siedząc przy stołach wzdłuż ścian korzystamy ze skórzanych długich kanap, krzesła są od strony sali. Na jednej ze ścian rozpłatana skóra krowy nawiązująca do steków, które są tu głównym daniem, na innej czaszki z rogami jakichś bawołów czy bizonów.
Na parterze, za drzwiami w głębi restauracji znajduje się jeszcze ogromna sala ze sceną i balkonami z przeznaczeniem na duże imprezy. To właśnie przy wyjściach z tej sali byłem na równoległej ulicy po drugiej stronie budynku szukając browaru.
Asortyment piw był dokładnie taki sam jaki zastał heckler:
- Roudeňák 10° https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=133143
- Maršoun 12° https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=133144
- Sobol 13° https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=133145
Niestety jak widać piwa niezbyt wysokich lotów, "na jedno kopyto" i jakby z zakażeniem jakimiś drożdżowymi "dzikusami", a przy tym drogie. Jeśli się nic nie zmieni to powodzenia nie wróżę. W Pilźnie świetnego piwa jest dość (i nie chodzi mi o Pilsner Urquell), a w niedawnym czasie upadły 2 browary restauracyjne choć ich piwa były lepsze.
Poniekąd powód słabej kondycji tutejszych piw wyjaśnił się na drugi dzień gdy to byłem umówiony z panem sládkem. Bardzo sympatyczny starszy pan przyjechał specjalnie z Chrástu u Plzně gdzie mieszka by oprowadzić mnie po browarze. Wtedy dowiedziałem się od niego, że całe życie był kolejarzem

a po przejściu na emeryturę około 3 lata temu, zainteresował się domowym warzeniem piwa. Zasmakowały one znajomemu, który jest właścicielem tej restauracji, a także hotelu i pensjonatów Na Roudné. Postanowił do restauracji dorzucić browar i powierzyć warzenie obecnemu panu sládkovi mającemu jako emeryt dużo czasu. Taka historia, ale skoro szefowi smakuje... Jego browar.
Warzelnia o wybiciu 500 l (bez żadnej automatyki) znajduje się na piętrze w przeszklonym pomieszczeniu przylegającym do kolejnej sali z osobnym barem, przeznaczonej na spotkania większych zorganizowanych grup.
Reszta sprzętu łącznie z whirpoolem jest 2 piętra niżej w piwnicy. Dwie kadzie otwartej fermentacji mają pojemność po 10 hl każda. Obok w chłodni jest 6 tanków leżakowych po 10 hl oraz 2 po 5 hl. Najnowszy nabytek to tank 5 hl z przeznaczeniem na pośredniczący, ma być jeszcze jeden taki.
Warzelnia, whirpool, zbiornik wody lodowej, stacja sanitacyjna pochodzą z firmy HD Servis Milana Doubka z Pacova, natomiast tanki leżakowe są ze słoweńskiej firmy Linox.
Od startu browaru w marcu 2018 roku uwarzonych zostało 100 warek. Piwa są sprzedawane na miejscu i w pobliskim Pivovarským Klubu. Nie prowadzi się rozlewu do butelek, można zamówić keg.
Do kupienia bardzo ładne kufle firmowe w cenie 100 kč, podkładki są dostępne na stołach, na barze można dostać czyste.
Obsługa bardzo sprawna i usłużna, co chwila są przy stole pytając czy "wszystko w porządku", co staje się w pewnym momencie dość upierdliwe, tym bardziej ze piłem tylko piwa. W jadłospisie królują mięcha w cenach lekko spod sufitu - 310-420 kč za 200 gr, hamburgery też nie za wielkie 150 gr. 215-225 kč, tatar 270. Taniej przystawki w postaci grillowanego sera włoskiego, mozarelli i krewetek 115-175 kč ale 100 gr więc się najeść nie da. Z bezmięsnych tylko pieczone warzywa i mozarella z bazylią i pomidorami.
Bardzo razi menu z nazwami dań po włosku czy hiszpańsku (tak się wydaje z brzmienia bo nie znam obu), na szczęście pod spodem jest czeskie wytłumaczenie co autor miał na myśli. Nawet gulasz (195 kč) tu jest określany jako argentyński

. Snobowanie się na obce języki w Czechach jest rzadkością i dziwi. Jedyne wytłumaczenie to fakt, że Na Roudné jest kilka hoteli i może to taki popis przed gośćmi z zagranicy

Plzeň, Na Roudné 387/17, 1. Roudenský pivovar

Plzeň, Na Roudné 387/17, 1. Roudenský pivovar

Comment

Related Topics