Miejscowość Mönchhagen jest położona 13 km na północny wschód od Rostocku. W ciągu 11 minut łatwo się tu dostać pociągami kursującymi co godzinę (w szczycie co 40 minut). Co prawda budynek browaru stoi blisko toru, jednak ze stacji trzeba dojść 1300 m chodnikiem wzdłuż szosy. Ewentualnością jest dojazd do następnego przystanku kolejowego Rövenshagen Karls Erlebnisdorf, odwiedziny w znajdującym się tu parku rozrywki i dojście do browaru z drugiej strony (również 1300 m).
Budynek mieszczący browar to duża prostokątna grafitowa hala, z pokrytym drewnianymi elementami portalem wejściowym. Trzeba jednak zaznaczyć, że browar jest drugą formą działalności biznesowej właścicieli, pierwszą była gorzelnia istniejąca już od 2016 roku, choć w innym miejscu. Obecną halę ukończono w 2022 roku, a po zainstalowaniu nowego, wydajnego alembika destylacyjnego i odpowiednich zbiorników, właściciele już mieli w planie zakup sprzętu także do browaru. Dostarczyła go firma BrauKon, a uruchomienie nastąpiło w 2023 roku.
Całość sprzętu możemy obejrzeć samodzielnie, choć codziennie można uczestniczyć w płatnej (10-15 €) wycieczce z wykładem i degustacją.
Wchodząc głównym wejściem znajdujemy się w bardzo ciekawie urządzonym sklepie, gdzie można kupić destylaty, likiery, piwa, kawy, soki, musztardy, oliwy, dżemy, miody, czekolady, słodycze, tak w zbiorczych jak i prezentowych opakowaniach. Oprócz stelaży i pólek, towary są porozkładane na specjalnych drewnianych paletach, ustawionych na sztorc i połączonych skrzynkach (również drewnianych) oraz beczkach. Są również gadżety firmowe, koszulki, bluzy, czapeczki. A wszystko to w bezpośrednim sąsiedztwie sprzętu destylarni (naprzeciw wejścia), jak i browaru (po prawej). Po schodach można wejść na antresolę z dużym samoobsługowym barem (na około 60-70 osób) i przy piwie obserwować z góry całość obu technologii.
Nas oczywiście interesował głównie browar. Warzelnia jest 3 naczyniowa (z whirpoolem), ogrzewana parą, z automatycznym podajnikiem śruty słodowej do kotła. Tabliczki znamionowe wskazują na wybicie 35 hl. Obok stoją zbiorniki wody gorącej i zimnej, za nimi alejka z tankofermentorami - 3 małe na jedną warkę i 3 duże na dwie. Również pionowe tanki leżakowe są dwóch pojemności - 3 małe i 2 duże. Na lewo od warzelni znajduje się linia rozlewu butelkowego ze zbiornikiem pośredniczącym, dalej myjka i napełniarka kegów, oraz stacja sanitacyjna CIP.
Za zakupy płacimy na stoisku kasowym niedaleko wejścia, dalej po lewej jest jeszcze kolejne stoisko/bar gdzie można zamówić sobie destylaty na kieliszki i nabić kartę magnetyczną do wykorzystania w samoobsługowym barze z piwami. Oprócz tego na antresoli, drugi znajduje się też na dole, przy wyjściu na zewnętrzny ogródek.
Obok jest także strefa gastronomiczna wyposażona w ciężkie drewniane stoły z ławami i otoczona zielenią w donicach. Otwarta kuchnia pozwala obserwować pracę kucharzy. Opłatę za posiłki również uiszcza się na wspomnianym stoisku otrzymując kupon z numerem zamówienia i odbiera się jedzenie samemu. Dominują dania z grilla (8,90-16,90 €) oraz pizza (6,50-9,90 €), sałaty (7,90-11,50 €). Przybyliśmy tu tuż przed południem po śniadaniu, więc nie konsumowaliśmy.
Ciężko rozgryźć system cen za piwa
. Pani nabijająca nam kartę zapytana o cenę piw, powiedziała że każde kosztuje 5 € (0,4 l), a kaucja za kartę 1 €. Poprosiliśmy o nabicie ośmiu piw i zapłaciliśmy 33 €
. Na rachunku było za nie 40 € ale zaraz poniżej -7 €. Gdy po wypiciu limitu poszedłem nabić kolejny (również 8 piw) zapłaciłem tym razem 32 €, bo na rachunku od kwoty 40 € odjęto -8 €
. Wychodząc za zwróconą kartę dostaliśmy kaucję 1 €, tak więc każde z piw kosztowało nas 4 € za 0,4 l.
Samoobsługowy system nalewania piwa nie jest klasyczną ścianą z kranami. Kubeczki z grubego plastiku stojące obok baru, nabija się na jedno z pięciu gniazd odpowiadające żądanemu piwu i przykłada kartę do czujnika. Napełnianie odbywa się od dołu. Kubki mają cechy 0,5 i 0,4 l lecz ilość piwa jaka nam zostanie "wtłoczona" zależy od jego pienistości. Większość piw mieliśmy powyżej 0,4 l (nawet któreś około 0,47 l), ale jedno ledwo osiągnęło 0,38 l.
Browar odwiedziliśmy 14.07.2025 i tego dnia były do wyboru piwa jak poniżej (wszystkie o nazwie Moin!), niestety nigdzie nie podano ich parametrów:
- Helles. Smaczny, treściwy, słodowy, o dziwo dość solidnie chmielony jak na ten gatunek.
- Pils. Tu chmielu jeszcze większa dawka ale tak po niemiecku (pewnie Hallertauer), odczuwalna już w lekko ziołowym aromacie, fajna baza słodowa, bardzo dobre.
- Chardone. Trochę się wkurzyłem bo była wcześniej IPA i "wyszła" kiedy chciałem nalać, więc podłączono to piwo, a to niezbyt mój styl. Ale w sumie nie żałowałem. Nie było zbyt winne, a bardziej owocowe (żółte śliwki) w belgijskim stylu ale i dość słodowe, czyli piwnie. Smakowało.
- Dunkel. Wyraźnie ciemnosłodowy z lekką kwaskową nutą, kawa zbożowa, skórka razowca, lekki karmel, dość wyraźna kakaowa goryczka. Bardzo dobre.
- Erdbeer. Truskawki to ja lubię jeść ale po cholerę je pakować do piwa
. Więc tylko łyka wziąłem od kumpeli i trzeba przyznać, że dało się wypić. Taki trochę mocniejszy radler, niesłodkie, truskawkowe ale z wyczuwalną bazą piwną.
Bardzo fajne miejsce, przestronne, nowocześnie urządzone, ale w fajnym stylu ze sporym wykorzystaniem jasnego drewna. Tak dla wielbicieli mocnych trunków jak i piw, które są jak najbardziej do polecenia
. Należy tylko uważać by nie opróżnić do cna portfela w sklepie bo miejscowe produkty (nie tylko płynne) bardzo kuszą
. Ceny piw butelkowych oczywiście dużo niższe niż lanych na miejscu.
Czynne codziennie 10-18.
Fotki:
1. Gorzelnia i browar od frontu
2. Stoisko przy wejściu gdzie płacimy za zakupy
3. Jesteśmy w sklepie ale i przy warzelni
4. Warzelnia widziana z antresoli
5. ... i tanki leżakowe

Budynek mieszczący browar to duża prostokątna grafitowa hala, z pokrytym drewnianymi elementami portalem wejściowym. Trzeba jednak zaznaczyć, że browar jest drugą formą działalności biznesowej właścicieli, pierwszą była gorzelnia istniejąca już od 2016 roku, choć w innym miejscu. Obecną halę ukończono w 2022 roku, a po zainstalowaniu nowego, wydajnego alembika destylacyjnego i odpowiednich zbiorników, właściciele już mieli w planie zakup sprzętu także do browaru. Dostarczyła go firma BrauKon, a uruchomienie nastąpiło w 2023 roku.
Całość sprzętu możemy obejrzeć samodzielnie, choć codziennie można uczestniczyć w płatnej (10-15 €) wycieczce z wykładem i degustacją.
Wchodząc głównym wejściem znajdujemy się w bardzo ciekawie urządzonym sklepie, gdzie można kupić destylaty, likiery, piwa, kawy, soki, musztardy, oliwy, dżemy, miody, czekolady, słodycze, tak w zbiorczych jak i prezentowych opakowaniach. Oprócz stelaży i pólek, towary są porozkładane na specjalnych drewnianych paletach, ustawionych na sztorc i połączonych skrzynkach (również drewnianych) oraz beczkach. Są również gadżety firmowe, koszulki, bluzy, czapeczki. A wszystko to w bezpośrednim sąsiedztwie sprzętu destylarni (naprzeciw wejścia), jak i browaru (po prawej). Po schodach można wejść na antresolę z dużym samoobsługowym barem (na około 60-70 osób) i przy piwie obserwować z góry całość obu technologii.
Nas oczywiście interesował głównie browar. Warzelnia jest 3 naczyniowa (z whirpoolem), ogrzewana parą, z automatycznym podajnikiem śruty słodowej do kotła. Tabliczki znamionowe wskazują na wybicie 35 hl. Obok stoją zbiorniki wody gorącej i zimnej, za nimi alejka z tankofermentorami - 3 małe na jedną warkę i 3 duże na dwie. Również pionowe tanki leżakowe są dwóch pojemności - 3 małe i 2 duże. Na lewo od warzelni znajduje się linia rozlewu butelkowego ze zbiornikiem pośredniczącym, dalej myjka i napełniarka kegów, oraz stacja sanitacyjna CIP.
Za zakupy płacimy na stoisku kasowym niedaleko wejścia, dalej po lewej jest jeszcze kolejne stoisko/bar gdzie można zamówić sobie destylaty na kieliszki i nabić kartę magnetyczną do wykorzystania w samoobsługowym barze z piwami. Oprócz tego na antresoli, drugi znajduje się też na dole, przy wyjściu na zewnętrzny ogródek.
Obok jest także strefa gastronomiczna wyposażona w ciężkie drewniane stoły z ławami i otoczona zielenią w donicach. Otwarta kuchnia pozwala obserwować pracę kucharzy. Opłatę za posiłki również uiszcza się na wspomnianym stoisku otrzymując kupon z numerem zamówienia i odbiera się jedzenie samemu. Dominują dania z grilla (8,90-16,90 €) oraz pizza (6,50-9,90 €), sałaty (7,90-11,50 €). Przybyliśmy tu tuż przed południem po śniadaniu, więc nie konsumowaliśmy.
Ciężko rozgryźć system cen za piwa



Samoobsługowy system nalewania piwa nie jest klasyczną ścianą z kranami. Kubeczki z grubego plastiku stojące obok baru, nabija się na jedno z pięciu gniazd odpowiadające żądanemu piwu i przykłada kartę do czujnika. Napełnianie odbywa się od dołu. Kubki mają cechy 0,5 i 0,4 l lecz ilość piwa jaka nam zostanie "wtłoczona" zależy od jego pienistości. Większość piw mieliśmy powyżej 0,4 l (nawet któreś około 0,47 l), ale jedno ledwo osiągnęło 0,38 l.
Browar odwiedziliśmy 14.07.2025 i tego dnia były do wyboru piwa jak poniżej (wszystkie o nazwie Moin!), niestety nigdzie nie podano ich parametrów:
- Helles. Smaczny, treściwy, słodowy, o dziwo dość solidnie chmielony jak na ten gatunek.
- Pils. Tu chmielu jeszcze większa dawka ale tak po niemiecku (pewnie Hallertauer), odczuwalna już w lekko ziołowym aromacie, fajna baza słodowa, bardzo dobre.
- Chardone. Trochę się wkurzyłem bo była wcześniej IPA i "wyszła" kiedy chciałem nalać, więc podłączono to piwo, a to niezbyt mój styl. Ale w sumie nie żałowałem. Nie było zbyt winne, a bardziej owocowe (żółte śliwki) w belgijskim stylu ale i dość słodowe, czyli piwnie. Smakowało.
- Dunkel. Wyraźnie ciemnosłodowy z lekką kwaskową nutą, kawa zbożowa, skórka razowca, lekki karmel, dość wyraźna kakaowa goryczka. Bardzo dobre.
- Erdbeer. Truskawki to ja lubię jeść ale po cholerę je pakować do piwa

Bardzo fajne miejsce, przestronne, nowocześnie urządzone, ale w fajnym stylu ze sporym wykorzystaniem jasnego drewna. Tak dla wielbicieli mocnych trunków jak i piw, które są jak najbardziej do polecenia


Czynne codziennie 10-18.
Fotki:
1. Gorzelnia i browar od frontu
2. Stoisko przy wejściu gdzie płacimy za zakupy
3. Jesteśmy w sklepie ale i przy warzelni
4. Warzelnia widziana z antresoli
5. ... i tanki leżakowe
Comment