Warszawa, Głębocka, sklepik ekologiczny (C. H. Targówek)
W sklepiku "ekologicznym" nazwy nie pamiętam znajdującym sie dokładnie za kasą nr 40 Carefura można dostać Noteckie jasne i ciemne, Lwówki oraz Obolony. Ceny dość wysokie jak na peryferia stolicy . Na sali carefura dostępny butelkowy Belfaskik.
Na dziś jest browar Czarnków z Noteckim i Eire za 3,50 bączek,Lwówek Śląski Książęce i
Mocne też za 3,50 za 0,5 l,Ciechan Wyborowe i Mocne (bardzo drogo około 4 zł można bez trudu znalezc po normalnych cenach 2 zł w innych sklepach)
Jest spory przegląd belgijskich piw trapistów (cena około 10 zł )
Jakieś piwo z konopi indyjskich i kilka innych pierwszy raz widzianych ale nie pomnę nazwy.Sklep za kasą 46,lodówka stoi na zewnątrz.W samym supermarkecie piwa z
Juranda z Faustusem,Kożlakiem,Hebanem i Irlandzkim chyba (czarne piwo),trójpaki
pszeniczne z Jabłonowa,odzdzielny regał z piwami obcymi.
Oto mój wczorajszy wieczór piwny Najbardziej - tak jak od zawsze - podeszło mi właśnie jasne pełne z czerwoną nalepką. Bardzo smaczne piwo, o naturalnym smaku, z wyraźnie wyczuwalną goryczką. Kolor ciemne złoto. Piana i lacing wręcz imponujący. Wysycenie CO2 tradycyjnie słabe, ale...
Na koniec pobytu w Belgii opuściliśmy gościnną Flandrię i na ostatnie 3 dni przenieśliśmy się do Brukseli. Koledzy z Holandii nas ostrzegali, że tam już nie będzie tak lekko językowo jak chociażby w Leuven odległym o 18 minut jazdy pociągiem od stolicy. We Flandrii, czyli północnej...
Najdalej na północ położna stolica - Rejkiawik, skrywa jedną z perełek islandzkiego piwowarstwa - mikrobrowar Malbygg. Malbygg Taproom - Brewery Bar and Beer Shop to miejsce, które zdecydowanie warto odwiedzić - nie tylko biorąc pod uwagę fakt, że w zwykłych sklepach można się uraczyć...
Mołdawia to wciąż jeden z najbiedniejszych europejskich krajów o mocno niestabilnej sytuacji geopolitycznej.
Niemniej jednak mołdawska stolica powoli zmienia się. Jej modernistyczne, betonowe oblicze nabiera bardziej europejskiego kształtu.
Powstają nowoczesne osiedla mieszkaniowe,...
Stolica Albanii rozwija się w tak dynamicznym tempie, że po ponownym odwiedzeniu Tirany po 16 latach nie mogłem uwierzyć gdzie jestem.
Gdy byłem tu po raz pierwszy w 2007 roku było to prowincjonalne miasteczko bez ładu i składu z niską zabudową, brudnymi ulicami, obdrapanymi i zaniedbanymi...
Comment