Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Zamkowy, Bracki RauchBock

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pioterb4
    Senior
    • 05-2006
    • 4322

    Po przeczytaniu opinii tutaj i na fb podchodziłem do tego piwa bardzo sceptycznie a finalnie otrzymałem bardzo przyzwoitego rauchbocka. Fakt, że aromat jest tylko średnio intensywny a wędzoność w smaku nie dominująca, ale całościowo to bardzo udana kompozycja.

    Comment

    • Pancernik
      Senior
      • 09-2005
      • 9733

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedzi
      Piłem jak dotąd wyłącznie wersje beczkową. Piwo sprawia wrażenie najzwyczajniej wykastrowanego.
      Rauch...cap???

      Żeby nie było, zamierzam zdegustować to piwo w drugiej połowie grudnia, wtedy się wypowiem co do ad remu .

      Comment

      • coder
        Senior
        • 10-2006
        • 1347

        Aromat: wędzony, przyjemny, a'la Schlenkerla tylko nieco słabszy, nutka alkoholu.

        Piana: mało obfita, rzadka, nietrwała

        Barwa: rubinowa, klarowne

        Smak: średnia słodowość z lekkimi nutami karmelowymi, przyjemne nuty dymione, wędzone śliwki. Posmak nieco cierpki, palony.

        Goryczka: średnio wysoka, nieco palona i alkoholowa.

        Odczucie w ustach: gładkie, pełnia średnia, spodziewałbym się wyższej w koźlaku, nasycenie zbyt duże. Rozgrzewające, wyraźnie alkoholowe

        Ogólne wrażenie: bardzo przyzwoite piwo, prawdziwy porządny koźlak, wędzoność dobrze wyważona i nienachalna. Poprawiłbym pianę, pomogło by też więcej pełni i słodowości.

        Nie spodziewałem się, że wyjdzie tak dobrze, gratulacje.

        EDIT: pite na ciepło, ~15*C
        Last edited by coder; 10-12-2012, 17:53.

        Comment

        • leona
          PremiumUżytkownik
          • 07-2009
          • 5853

          Ocena z ARTomatu

          Kolor: Rubin, bez żadnej brunatnej czy brązowej domieszki. Przepiękny! [5]
          Piana: Drobna i niska. Tuż po nalaniu, puki nie zredukuje się do milimetra, widać jak niknie w oczach, jak w coli. Potem już tylko wysepki [3.5]
          Zapach: Bardzo delikatny czy raczej nikły, mało rozbudowany. Słodowość i wędzonka, lekka, coś jak w słabo wędzonym serze. Wokół tego krąży widmo alkoholu [4]
          Smak: Słodowy, karmelowy ze sporą kwasowością. Posmak wędzonych śliwek delikatny, daleki i dość krótki. Goryczka wystarczająca choć raczej niska. I alkohol, za dużo alkoholu [4]
          Wysycenie: Lubię takie ale wydaje mi się, że jest jednak za niskie [3.5]
          Opakowanie: Kolorystyka oczywista, wszystkie informacje. Nie przekonuje mnie: za małe litery, wszystko nadziubdziane i migające. Szkło pojemności dziwnej na dodatek kołyszące się. Pierwszy raz odejmuję punkty mimo zawarcia informacji o ekstrakcie [3.5]
          Uwagi: Wersja butelkowa wydała mi się zdecydowanie lepsza niż lana. Zrzucam to na karb temperatury bo recenzowaną butelkę schłodziłem jedynie do 12-14*C. W porównaniu z wersją laną wyraźniejsze są aromaty i smak wędzony ale niestety także alkohol i (chyba) nadmierna kwasowość.
          Ciekawe jaki kierunek nada mu leżakowanie?

          Moja ocena: [3.95]

          Comment

          • e-prezes
            Senior
            • 05-2002
            • 19167

            Zdecydowanie podaje się go w zbyt niskiej temperaturze. Zakupiony dziś w Piwiarni Warki w Bialej Podlaskiej był zbyt pusty przez to. Owszem dalo się wyczuć nuty koźlakowe i niestety alkoholowe (ale znośne) o tyle wędzoność była bardzo w tle (i nie chodzi mi tu o porównania do wędzonych klasyków). Dopiero ogrzana w łaźni wodnej druga butelka ujawniła bardziej wyraźniejszy bukiet wędzony. Nie taki co uderza w nozdrza, ale w tle harmonizując się z karmelowo-słodową bazą. Czuć goryczkę od ciemnych słodów, a alkohol nie jest tak bardzo nieznośny. Też jestem ciekaw jak za parę miesięcy będzie smakował...
            Last edited by e-prezes; 10-12-2012, 19:25.

            Comment

            • becik
              Senior
              • 07-2002
              • 14999

              Ocena z ARTomatu

              Kolor: mocnej herbaty [5]
              Piana: ecru, obfita, pełna po nalaniu, chwilę stała po czym zaczęła opadać dość szybko [3.5]
              Zapach: dziwny, owoce i...żywica [3]
              Smak: dominuje owocowa, lukierowa słodycz wymieszana z wędzonka, która w pewnych momentach zaczyna dominować, dopiero wtylnej części języka da się wyczuć lekką goryczkę, piwo pozbawione pełności i treściowości [2.5]
              Wysycenie: troszkę za mało, piwo sprawia wrażenie wygazowanego i wodnistego [4]
              Opakowanie: podoba mi sie szata graficzna + dedykowany kapsel [5]
              Uwagi: Biorąc pod uwagę to całe HALO o premierę etc to produkt zdecydowanie przereklamowany, ktoś chciał zrobić coś fajnego a wyszło jak zawsze, jak dla mnie do powtórzenia

              Moja ocena: [3.1]
              Attached Files
              Last edited by becik; 10-12-2012, 20:17.
              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

              Comment

              • YouPeter
                Senior
                • 05-2004
                • 2379

                Ocena z ARTomatu

                Kolor: Ciemny bursztyn, wchodzący w brunatny. [5]
                Piana: Jasno beżowa, średniopęcheżykowa. Bardzo szybko opada i pozostaje przez jakiś czas w postaci obwódki. Delikatnie oblepia szkło. [2]
                Zapach: Na pierwszym planie słód. Wędzonka obecna ale niezbyt intensywna. Piwo zdecydowanie zyskuje pite w wyższej temperaturze. Zapach jest delikatny ale przyjemny i bez wad. [4]
                Smak: Przyjemne i zharmonizowane. Żaden z elementów bukietu smakowego nie dominuje nad innymi. Na początku najbardziej czuć smaki słodowe charakterystyczne dla koźlaka. Jednak z każdym następnym łykiem do głosu coraz bardziej dochodzi wędzonka. Goryczka delikatna, lekko cierpka. Alkohol lekko wyczuwalny (zwłaszcza gdy piwo staje się cieplejsze) jednak nie na tyle by przeszkadzać. [4]
                Wysycenie: Średnie. [4]
                Opakowanie: Ładny projekt z klasą. Jedyne do czego można by się przyczepić co do etykiet, to mała czytelność napisów, które są ciemne i na ciemnym tle, przez co raczej nie rzucają się w oczy. Snifter pierwsza klasa. Najładniejsze szkło ze wszystkich GCh. [4.5]
                Uwagi: Piwo jest na prawdę niezłe i jedyne do czego można by się przyczepić to za mało wyczuwalna wędzonka.

                Moja ocena: [3.875]
                Last edited by YouPeter; 10-12-2012, 22:11.
                Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

                Comment

                • Cez
                  Senior
                  • 01-2003
                  • 1789

                  becik Hennessy przed czy po? czy z bocku?
                  Masz stare niepotrzebne rzeczy, to napisz.

                  Comment

                  • kony
                    breweriarz
                    • 08-2005
                    • 1701

                    A ja jestem zaskoczony bo już wczoraj dostałem od GŻ przesyłkę z RauchBockiem, szklanką i garścią gadżetów. W ubiegłym roku rozsyłali chyba kilka tygodni po premierze a w tym roku elegancko, tuż po. Dzięki.

                    Comment

                    • anteks
                      maruda
                      • 08-2003
                      • 10738

                      Ja dostałem ten zestaw przed premierą
                      Mniej książków więcej piwa

                      Comment

                      • wpadzio
                        Senior
                        • 06-2011
                        • 2645

                        Ocena z ARTomatu

                        Kolor: Barwa ciemnej herbaty, wpadająca w wiśniową. Klarowna. [4.5]
                        Piana: Kremowo-brązowo-żółta, o drobnej teksturze. Dość szybko i głośno opada, pozostawiając nieco resztek na ściankach. A na powierzchni pod koniec konsumpcji ani śladu. [3]
                        Zapach: Aromat bazowo koźlakowy. Mocno słodowy, z lekką wędzonką w tle. Zapachów odchmielowych nie wyczułem. Alkoholowych także. Umiarkowanie przyjemny. [4]
                        Smak: W smaku wyczuwalna słodkawa słodowość i niewielkie, ale rozpoznawalne przydymienie (bardzie kojarzące się z wędzoną wędliną niż z serem). W posmakach przytłumiona mieszanka słodów, tępej goryczki i kwasu chlebowego. Alkohol zupełnie niewyczuwalny. Piwo o zastanawiająco niskiej treściwości, jakby lekko niepasującej do parametrów podanych na opakowaniu. [3]
                        Wysycenie: Średniowysokie, rześkie, normatywne... [4.5]
                        Opakowanie: Trzeba przyznać, że oprawa jest na barwo wysokim poziomie. Bardzo estetycznie zaetykietkowana butelka. Kolorystycznie i kompozycyjnie budzi szacunek. Dla kapslarzy oryginalny kapsel, informacja na kontrze o siedmiu użytych słodach. Jako wisienka na torcie eleganckie, dedykowane szkło (choć lekko się chwieje na nóżce...) Ogólnie mocny marketingowo punkt, no ale trudno się dziwić... [5]
                        Uwagi: Oczekiwania miałem nieco większe. Nawet już nie chodzi o odczuwalny poziom wędzoności, bo to nie Bawaria i nie Rittmayer czy Schlenkerla (a przecież tacy Czesi też "wędzą" delikatnie). Rozczarował mnie natomiast ogólnie wodnisty charakter - absolutnie nie czuć tutaj ekstraktywności, piwo uderza zaś rześkością, wręcz zbyt nieprzyzwoitą w tym przypadku.

                        Moja ocena: [3.6]
                        Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
                        Serviatus status brevis est
                        3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020

                        Comment

                        • lucifuge
                          Senior
                          • 11-2009
                          • 309

                          Będę szczery - nie lubię wędzonek. Tym dłużej zwlekałem z degustacją i w końcu wczoraj w Piwnicy Zamkowej dałem się namówić Krzyśkowi. Nalane z czapą piany do firmowego pokala prezentowało się zacnie. W zapachu nie znalazłem żadnych nutek z wędzarni za to w smaku i owszem ale bardzo delikatne. Z tego co czytam to mocno różni się od "domowego" pierwowzoru ale sądzę, że jako produktowi komercyjnemu wyszło mu to na dobre. Piwo jest zbilansowane, delikatnie wędzone i przez to bardzo pijalne. Jeśli ktoś chce spróbować się z wędzonkami to będzie to dobre piwo na start.

                          Comment

                          • zohan666
                            Senior
                            • 11-2012
                            • 259

                            Na start z wędzonkami to proponowałbym jednak dymy marcowe. Jaka taka gładziutka wędzonka komuś nie podpasuje to może zapomnieć o dalszych testach.
                            To jest zbyt mało wędzone, żeby można było stwierdzić czy pasują "komuś" wędzonki.
                            Last edited by zohan666; 12-12-2012, 19:53.

                            Comment

                            • kony
                              breweriarz
                              • 08-2005
                              • 1701

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
                              Ja dostałem ten zestaw przed premierą
                              No to już jest skandal

                              Comment

                              • qlpin
                                Senior
                                • 09-2011
                                • 105

                                dla mnie wyznacznikiem stylu będzie urbock z schenkerli i w porównaniu do niego tegoroczny grand champion wypada blado...

                                Koźlakowe smaki jakby przygasłe zaś wędzoności w niższych temperaturach nie wyczułem ani w smaku ani w zapachu. Ogrzanie piwka trochę pomogło w kwesti smaku ale dopiero w temp. pokojowej uwolniony został aromat wędzonki.

                                przy zakupie zalecono mi przetrzymanie go 2-3 miesiące w piwniczce aby się doleżakował i ułożył, mam nadzieje że tak się stanie.

                                na plus zaliczę mu "czerwony" piękny kolor

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎