Porter Łódzki zawsze był robiony na gęstwie drożdżowej wykorzystywanej choćby do Łódzkiego Mocnego czy Sarmackiego. Swój charakter zawdzięczał długiemu leżakowaniu sięgającemu 6 miesięcy. Piszę w czasie przeszłym ponieważ kilka lat już tam nie pracuje i nie wiem, jak to wygląda obecnie, ale po wypiciu ostatnich partii stwierdziłem, że ten sprzed lat był bardziej dopieszczony. Butelek w BŁ nie ma choć linia jest stosunkowa młoda i wydajna. Nie wiem dlaczego nie leją w butelki? Może zwolnił się jedyny pracownik, który potrafił obsługiwać linie?
Skoro tak je chwalicie, to kupię kilka sztuk do przeleżakowania, przynajmniej do zimy. Widział je ktoś w Carrefourach konurbacji śląsko-dąbrowskiej? [...]
Porter Łódzki zawsze był robiony na gęstwie drożdżowej wykorzystywanej choćby do Łódzkiego Mocnego czy Sarmackiego. Swój charakter zawdzięczał długiemu leżakowaniu sięgającemu 6 miesięcy.
czyli to nie dziwne że porter smakuje mi jak dopieszczony ciemny Tygrys...
Dzisiaj zakupiłem w Nowym Sączu w sieci Carrefour za 3,99
Widział ktoś tego portera w warszawskich Carrefourach i jaka cena?
Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.
Widział ktoś tego portera w warszawskich Carrefourach i jaka cena?
Widział, w takiej cenie, w Galerii Mokotów. Nawet kupił wszystkie 6 puszek jakie były.
A od tego czasu (jakieś 2 tygodnie) jest tylko cena na półce, ale to nieistotny szczegół
Jak wykupił to mógł zgłosić że są braki na półce i by dowiezły a tak to lipa
Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.
Comment