A ja z okazji nowego roku 2022 otworzyłem ostatnią posiadaną butelkę Portera Łódzkiego, którą dostałem parę lat temu od Kentakiego (dzięki!). By mieć pełnię smaku piję jako pierwsze całkowicie na trzeźwo, jako że wróciłem z roboty już 1.01.2022 około 0.30.
W kuflu czarne ale przy szkle piękne ciemnobordowe refleksy. Jest klarowne choć wytrąciło się trochę drobniutkich białkowych drobinek.
Piana brązowa, dość równomierna, przy normalnym nalewaniu (nie z góry) utworzyła się na 2 cm, znikła potem do obrączki przy szkle. Temperatura piwa około 14°C.
Aromat słodko ciemnosłodowy, karmelowość, czarny razowy chleb, przejrzałe wiśnie w likierze - zachwyca pełnią, można wąchać godzinami gdyby język nie uciekał do próbowania
A w smaku aksamitnie gładkie, ułożone przez lata. Jest nuta karmelowa oraz razowca lecz niższa niż w aromacie, bardziej czekoladki takie na 40% kakao z czarną wiśnią w środku, ciut praliny, muśnięte lekką alkoholową nutą absolutnie nie ostrą, raczej taką jak ma wino Porto (jedyne jakie lubię).
Wysycenie niskie i tak ma być - idealne.
Nie mogłem lepiej zacząć 2022-goWspominam gdy regularnie kursowało się z dużymi plecakami do sklepu firmowego na Północnej w Łodzi i zwoziło butelek ile dało się unieść. To był dłuuugo najlepszy polski porter i dostępny z Warszawy 1,5 godziny jazdy pociągiem. Żywiecki dorwany od wielkiego dzwonu na wyjazdach w Beskidach jednak tak wybornie nie smakował. Warszawski z Grzybowskiej był do dorwania niby łatwiej ale sprawiał wrażenie zbyt świeżego i nieułożonego gdy się go kupowało w okienku przy browarze (oczywiście "po znajomości").
Cudowne piwo wypiłem, szkoda że Browary Łódzkie zaprzepaściły swoją sztandarową markę Nigdy już nie kupiłem tego piwa gdy zaczęli rozlewać do puszek, jedynie gdy Piwoteka wymusiła na browarze nalewanie do kegów, piłem jeszcze u nich w pubie w Łodzi. No ale to już też ładnych parę lat temu, a sądząc po wpisach powyżej ta jakość "to se už nevratí".
Jedyna nadzieja, że Kentaki ma jeszcze coś ze starych warek u siebie zabunkrowane
Wrzucam fotki z dzisiejszej degustacji. Czy ktoś się orientuje w ówczesnej metodzie datowania w BŁ? Bo ja nie pamiętam. Czy datę na kontrze należy czytać 08.10.2009, czy 09.10.2008?
W kuflu czarne ale przy szkle piękne ciemnobordowe refleksy. Jest klarowne choć wytrąciło się trochę drobniutkich białkowych drobinek.
Piana brązowa, dość równomierna, przy normalnym nalewaniu (nie z góry) utworzyła się na 2 cm, znikła potem do obrączki przy szkle. Temperatura piwa około 14°C.
Aromat słodko ciemnosłodowy, karmelowość, czarny razowy chleb, przejrzałe wiśnie w likierze - zachwyca pełnią, można wąchać godzinami gdyby język nie uciekał do próbowania
A w smaku aksamitnie gładkie, ułożone przez lata. Jest nuta karmelowa oraz razowca lecz niższa niż w aromacie, bardziej czekoladki takie na 40% kakao z czarną wiśnią w środku, ciut praliny, muśnięte lekką alkoholową nutą absolutnie nie ostrą, raczej taką jak ma wino Porto (jedyne jakie lubię).
Wysycenie niskie i tak ma być - idealne.
Nie mogłem lepiej zacząć 2022-goWspominam gdy regularnie kursowało się z dużymi plecakami do sklepu firmowego na Północnej w Łodzi i zwoziło butelek ile dało się unieść. To był dłuuugo najlepszy polski porter i dostępny z Warszawy 1,5 godziny jazdy pociągiem. Żywiecki dorwany od wielkiego dzwonu na wyjazdach w Beskidach jednak tak wybornie nie smakował. Warszawski z Grzybowskiej był do dorwania niby łatwiej ale sprawiał wrażenie zbyt świeżego i nieułożonego gdy się go kupowało w okienku przy browarze (oczywiście "po znajomości").
Cudowne piwo wypiłem, szkoda że Browary Łódzkie zaprzepaściły swoją sztandarową markę Nigdy już nie kupiłem tego piwa gdy zaczęli rozlewać do puszek, jedynie gdy Piwoteka wymusiła na browarze nalewanie do kegów, piłem jeszcze u nich w pubie w Łodzi. No ale to już też ładnych parę lat temu, a sądząc po wpisach powyżej ta jakość "to se už nevratí".
Jedyna nadzieja, że Kentaki ma jeszcze coś ze starych warek u siebie zabunkrowane
Wrzucam fotki z dzisiejszej degustacji. Czy ktoś się orientuje w ówczesnej metodzie datowania w BŁ? Bo ja nie pamiętam. Czy datę na kontrze należy czytać 08.10.2009, czy 09.10.2008?
Comment