Kolor: piękny pomarańczowy, mętny kolor [5] Piana: cienkiej obwódki, pozostawia na szkle niewielkie krążki [3] Zapach: pięknie owocowo-słodowy, intensywny [5] Smak: pełne, treściwe, dominuje fajna goryczka przygaszona owocowymi smakami, wszystko jest świetnie zrównoważone, pod koniec łyczka da się wyczuć niezbyt dla mnie przyjemną lekką pestkową gorycz, która mi przeszkadza [4.5] Wysycenie: niestety, piwa z Artezana maja dla mnie zbyt duże nasycenie, tu też jest dla mnie zbyt wysokie bąbelki są delikatne ale daja czuć o sobie zbyt mocno [3.5] Opakowanie: firmowy kufel i wafel knajpy, tylko na szybie plakat informujący o premierze piwa, Chełmoński z rysunkowym jeżykiem pasuje mi jak pięść do nosa. Browar zaczyna już wchodzić na bardzo dobra pozycje na naszym rynku, produkty są coraz lepsze więc moim zdaniem i logo tez powinno być bardziej poważne lub po prostu staranniejsze [3] Uwagi: Bardzo dobre piwo, dosłownie metry od ideału
Ostatnia zmiana dokonana przez becik; 2013-08-24, 18:32.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Świetne piwo. Taki przyprawiony lekko pieprzem, lekko korzennymi przyprawami i pełniejszy Pacific. Swietnie pijalne. Orzeźwia i rozgrzewa w środku. Pycha.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Bardzo dobre - więcej niż poprawne w smaku, obłędne w zapachu (bez ameryki ani rusz )
Dla mnie najistotniejsza jest wyczuwalna pieprzowość i przyprawowość, to co w saisonie chyba najciekawsze.
Kolor: Złoty, mętny. [5] Piana: Po nalaniu obfita i drobna. Dość szybko się redukuje ale cienka warstwa jest trwała i pozostaje do końca. Ładnie 'firankuje' na szkle. [4] Zapach: Najpierw czuć intensywny, przyjemny zapach amerykańskich odmian chmielu. Po chwili pojawia się typowy dla saisona przyprawowo-pieprzowy aromat. W tle czuć też goździki. Złożoność zapachu rewelacyjna! [5] Smak: Lekko owocowe, cytrusowe, bardzo rześkie. Goryczka stonowana ale zauważalna. Ciekawe przyprawowe, lekko pikantne nuty. Świetne połączenie cytrusa z przyprawowościa. Pijalność wybitna. [4.5] Wysycenie: Może ciut wyższe by nie zaszkodziło ale generalnie jest dobrze. [4.5] Opakowanie: Piwo reprezentowane przez reprodukcję Chełmońskiego. Chciałbym aby takie piwo było dostępne nie tylko w 'Babie lato' ale okrągły rok. [4] Uwagi: Jak dotąd najlepszy saison od Artezana i najlepszy krajowy saison w ogóle. Nie ma zbytniej drożdżowości jak w pierwszej warce, fenole poszły w kierunku przypraw i pieprzu zamiast goździka. Mam nadzieję, że pozostanie na stałe w ofercie Artezana.
Nie wiem, którą warkę piłem ale dla mnie użyli za dużo Citry, która przesłania cały smak i aromat piwa. Albo może jestem za bardzo uczulony na amerykańskie chmiele? Teraz dodają je prawie do każdego piwa
Kolor: Złoto-pomarańczowy, mętny.
Piana: Biała, dosyć gęsta, średnio trwała. Opada do dziurawej mgiełki.
Zapach: Nuty pomarańczowe i przyprawowe, lekka chmielowa kwiatowość.
Smak: Średnio treściwe. Mocna pomarańcza, nuty przyprawowe, spora kwaskowatość dająca o sobie znać zwłaszcza na finiszu. Goryczka średnia, taka jakaś piołunowa.
Wysycenie: Średnio wysokie.
Ogółem: Bardzo dobre, choć trochę męczył mnie charakter goryczki.
Kolor: jaśniejszy bursztyn, mętne [4.5] Piana: średnio intensywna, ale jako dziurawa firanka wytrwała do końca [4] Zapach: amerykańskie(?) chmiele, owoce słodkie, cytrusy, w tle niepokojąca lekka szmatka [4] Smak: duża kwaskowość cytrusowa lekko równoważona niezłą pełnią słodową, lekka goryczka, jednak kwasek dominuje i utrzymuje się w finiszu -co jest zbyt nachalne moim zdaniem [4] Wysycenie: słabiutkie, za małe, gdyby było większe wzrosłaby sesyjność piwa [3] Opakowanie: [5] Uwagi: Ciekawe, może jeszcze spróbuję w innym lokalu, bo w Spiskowcach kwaskowe...
Kolor: Jasny bursztyn, mętny [4] Piana: Biała, drobnoziarnista, redukuje się do cienkiej obrączki [4] Zapach: Na początku klasycznie "ipowy", potem nieco słodowy, przyprawowy, [4.5] Smak: Bardzo złożony, na początku wytrawny, potem dochodzą nuty cytrusowo-przyprawowo-kwaskowo-słodowe. Smaki przeplatają się i uzupełniają wręcz idealnie [5] Wysycenie: Znakomicie dopasowane [4.5] Opakowanie: Jako, że nie ma wersji butelkowej oceniałam etykietę na kran - za Chełmońskim nie przapdam, ale ten obraz kojarzy się ze słodkim letnim lenistwem [4.5] Uwagi: Piwo bardzo pijalne, każdy kolejny łyk jest miłą niespodzianką. Naprawdę wspaniałe na lato.
Kolor: Pomarańczowy, piwo mętne [4] Piana: Nikły drobnopęcherzykowy kożuszek, być może to wina nalewania? [3] Zapach: Czuć nuty belgijskie typu stajennego, spoza nich wychodzą aromaty zgnilizny, aż odwołam się tu do komentarza innego użytkownika:
Pite w kontynuacji ze trzy tygodnie temu śmierdziało kiszoną kapustą. Nie dałem rady dopić.
Ja rozumiem, że belgijskie więc jest prawo do stajennych aromatów, ale piwo było ewidentnie wadliwe, w aromacie chmiele amerykańskie zupełnie niewyczuwalne [2.5] Smak: W smaku piwo jest dość nijakie, nie ma motywu przewodniego, trochę słodowości, znowu pojawia się kapusta, średnia goryczka, liczyłem na dużo więcej patrząc na styl [3] Wysycenie: Początkowo wysokie, dość szybko przechodzi w stronę średniego [4] Opakowanie: Etykieta na kranie, ciężko się wypowiedzieć [4] Uwagi: Piwo wypite w Viva la Pinta. Miałem nie wystawiać oceny, ponieważ piwo miało ewidentne wady, jednak z drugiej strony jeżeli ktoś popatrzy na średnią ocen i spróbuje akurat tej partii - mocno się zawiedzie.
Kolor: Przybrudzone złoto, ładne. [5] Piana: Niska i szybko opada, nie zdobi szkła, pozostaje małą obwódką. [3] Zapach: Zapach to przede wszystkim nuty pszeniczne, bananowo goździkowe, nawet trochę guma do żucia oraz przyprawy : pieprz, korzenne, bardzo złożone i przyjemne. Poza tym amerykańskie chmiele wybijające się spod tego wszystkiego, wymieszane z pomarańczą. Świetny, jednak jak dla mnie zbyt pszeniczny aromat, trochę przykrywa te przyprawy, które uwielbiam w saison. [4] Smak: W smaku nie ma się do czego przyczepić. Świetna przyprawowość, pieprzna, złożona. Do tego nuta orzeźwiających owoców, mi przywodzi na myśl pomarańcze. Poza tym znowu nuty pszeniczne i chmielowe, wszystko świetnie ułożone, goryczka przyjemna, lekka, zaznacza się subtelnie. Bardzo orzeźwiające i pijalne. [5] Wysycenie: Średnie, optymalne, lekko i przyjemnie musuje potęgując orzeźwiający charakter piwa. [5] Opakowanie: Ok. [5] Uwagi: Bardzo smaczne. Powiem szczerze, że to pierwsze moje spotkanie z Artezanem, gdyż nie ma u mnie w mieście żadnego pubu gdzie leje się piwo inne niż Warka czy Specjal, a kiedy jestem co jakiś czas w Gdańsku w Lawendowej/Lamusie to zawsze miałem takiego pech, że nic od Artezana nie było. Dziś mi się udało dorwać Babie lato i pobudziło to tylko moją chęć do spróbowania innych piw tego browaru . Będę na nie polował.
Cóż w męczącym nieco już zalewie pseudonowości za naście złotych sztuka w sklepie, może zaoferować ten Artezan?
Ten opisany jako Hazy West Coast IPA, o niegłęboko wgryzającej się w umysł nazwie Case Solved wydał z siebie niezłą pijalność i bardzo elegancką zaokrągloną winogronową...
Wysypu hejzi ipek ciąg dalszy. Tym razem z Artezana - z chmielami Talus i Motueka.
Parametry 5 abv, 12 ekstr.
Słód jęczmienny, owisany i płatki pszenne, owsiane.
Pucha 0,5l z etykietą z kolorowymi wstęgami symbolizującymi zmaganie się człowieka ze wszechświatem....
"Thiolized West Coast IPA", chmiele to Amarillo i Idaho 7
15% ekstr., 6,3% alk.
Piwo kupiłem, bo chmielone było dodatkowo przy zacieraniu (mash hopping), co ma uwalniać aromatyczne tiole a dodatkowo napisano na ecie, że użyto "drożdży podkreśląjących...
Comment