Kolor: Złoty, może ciemnozłoty, klarowny [4] Piana: Biała, drobna, dość wysoka, w dziesięć minut opadła do 2 centymetrów pełnej kołdry [4] Zapach: Wyraźny chmiel i delikatny słód. W miarę czysty z delikatną mineralną nutą znaną mi z niemieckich pilsów.
Początkowo dałem "4" ale wraz z ogrzaniem wyszły nieprzyjemne aromaty kukurydziane [3.5] Smak: W pierwszej chwili wydaje się mdłe, kukurydziano-słodowe. Kiedy to wrażenie mija ukazuje się jeszcze średnia goryczka i lekka kwasowość [3.5] Wysycenie: Średnio niskie, za małe [3.5] Opakowanie: Etykieta niby prymitywna i nieco naiwna ale na półce nie będzie niewidzialna. Pełna informacja włącznie z notką degustacyjną. Butelka niezwrotna [3.5] Uwagi: Przeciętne piwo mogące dać trochę radości pod warunkiem szybkiego wypicia schłodzonego do temperatury sugerowanej na kontrze.
Mam nadzieję, że nie jest to ten anonsowany w internetach pils o zadziwiająco wysokim IBU. Jeśli tak to :tarzam się ze śmiechu:
Kolor: Ciemnozłoty. Piwo jest klarowne. [4] Piana: Niezła, zadziwiająco duży, trwały kożuszek. Jest też spory osad na szkle. [4.5] Zapach: Trochę słodu, jeszcze mniej chmielu. Jakiś wad to tu nie ma. Ogólnie pustka. [2.5] Smak: Wodnisty, nijaki, z odrobiną goryczki. Jest lekki słód i w tle coś aptecznego, nieprzyjemnego. Da się to jednak wypić do końca.
Na finiszu jest lepiej. Trochę więcej goryczki, zalegającej, ale jednak jest. [3] Wysycenie: Spore, może być. Jak na pilsa jest odpowiednie, ale wolałbym trochę większe. [4] Opakowanie: Na kontrze czytamy: Intensywnie goryczkowy Pils.
Cóż...
Etykieta ładna z dużą zieloną literą R i szyszką chmielu. [3.5] Uwagi: Kolejne nieudane piwo od Wielkiego Mistrza Bractwa Piwnego.
Mimo tego, jest to najlepsze piwo z tej serii.
Termin do 15.12.2014.
Piana - średnia, dłużej niepełna warstewka.
Aromat - słód a może tez trochę chmielu.
Barwa - jasny bursztyn.
Gaz - średni.
Smak - jest trochę goryczki, ale potem zaczyna grzać po gardle alkohol z gazem. No smakowicie nie jest.
Jest coś tu z pilsa ale z taką dozą "przykrości" że nie nabiorę się już na ten /pod koniec już/ szmaciany chmiel.
Kolor: Jasny, złocisty [3.5] Piana: Niemal biała, ze średnich pęcherzyków. Niemal całkowicie zniknęła w szybkim tempie. [2.5] Zapach: Dominują słody plus lekka goryczka [3] Smak: Słody i wyczuwalna goryczka [3.5] Wysycenie: Przyjemnie szczypie w język. [4] Opakowanie: Oszczędne w butelce bezzwrotnej. [3] Uwagi:
Browar Sulimar jeszcze nie wydał niczego, co rzuciłoby mnie na kolana. Dlatego bez specjalnych emocji podszedłem do pilsa, reklamowanego jako podwójne (na)chmielonego. Cokolwiek by to z resztą miało znaczyć.
Po odkapslowaniu dostałem w nos mieszanką słodowo-chmielową, z przewagą tego pierwszego. Z kufla był zapach bardziej złożony, ale doszła jakaś chemia, której z czasem nie wyczuwałem już.
Kolor złocisty pokryła piana średnio-ziarnista, szybko zresztą znikając. Smak, o dziwo całkiem przyjemny jak na ten gatunek. Wyczuwalna goryczka i wysycenie, szczypiące przyjemnie w język. Ot i wszystko. Piwo na co dzień, które nie daje specjalnych wrażeń zmysłom powonienia i smaku.
Kolor: Złoty. Piwo całkowicie klarowne, można przez nie czytać. [5] Piana: Niby jak w koncerniaku (na początku wysoka, szybko opadająca, grube pęcherzyki), ale jednak redukuje się do kożuszka, który na piwie utrzymuje się długo. Gdzieniegdzie zostaje też na ściankach. [3] Zapach: Słodowo-chmielowo-nijaki. [2.5] Smak: Jak Tyskie na niewielkich, chmielowych sterydach. Serio. Jakbym nie wiedział, co to jest, to bym zgadywał, że to własnie koncerniak. Jestem w połowie szklanki i zastanawiam się, czy dopiję resztę. [2.5] Wysycenie: Brzuch rozsadza. [4] Opakowanie: Jak pozostałe rebele. [4] Uwagi: Dajcie spokój. Jak pozostałe nowe piwa Sulimaru są niezłe albo nawet bardzo dobre, tak to jest kiepskie.
Rzeczywiście chmielone mocniej, ale ten chmiel to oni chyba z podeszwy ściągali. Tak jak ostatnio byłem mile rozczarowany Witem i Dunkelem z Rebeli tak kolejne piwo na słabym poziomie z tego browaru.
Kolor: jasny złoty, klarowne Piana: średnio obfita i średnio ładna. Minimalnie koronkuje na szkle. Szybko opada, ale pozostaje jakiś tam kożuszek Zapach: średnio intensywny. Chmielowy (lekko ziołowy i siankowy) Słodowość jest ale słaba
Smak: Goryczka (odnośnie stylu) średnia lekko ku niskiej. Wyraźna, ale nie nachalna
Lekko zalegająca. Goryczka nie jest z tych bardzo szlachetnych, jest troszkę toporna i tepa, ale ogólnie nie jest źle, bo jakaś jest. Przeszkadza na końcu lekka koncernowa ściera, ale jak się pije szybko to nie zdąży aż tak zniechęcić:]
Wysycenie: średnie ku wysokiemu Opakowanie: ujdzie. Nawet opisali co nieco, jest BLG itp.
Uwagi: warka 15.12.2014
Po poprzedniej serii rebela spodziewałem się ścierokoncernu, a nie jest źle.
Na pewno, jeśli nie jest w promocji to jest za drogi, bo wtedy lepiej kupić jakieś wyraźniejsze "regionalne". Goryczka jest, podbudowa słodowa jakaś też jest. Wszystko mniej więcej zbalansowane. Zdecydowanie lepszy to wybór niż lechożywcotyskie, które bez promocji w puszce(wspominam o puszce, bo ten rebel mimo iż w butelce to jednak bezzwrotny) kosztują podobnie
W przyszłości z braku laku i jak będzie promocja pewnie zakupię ponownie.
Ostatnia zmiana dokonana przez dlugas; 2014-05-09, 12:20.
Kolor: Głębokie złoto wpadające w bursztyn, klarowne. [4.5] Piana: Intensywne, czapotwórcza, gęsta, dość trwała i nieźle brudząca szkło. [4.5] Zapach: Słód piwniczno-landrynkowy, lekki chmiel, minimalna kiszonka, mała intensywność. [2.5] Smak: Bardzo średnia ta pełnia jak na 12 blg odfermentowane tylko do 5%. Poza tym lekki kwasek i całkiem nieźle wyczuwalna goryczka. Pijalne. [3] Wysycenie: Nieco za duże. [3] Opakowanie: R jest lekko bez sensu, ściema z rzemiosłem, informacje dobre. [3.5] Uwagi: 15.12.14. Z uwagi na ograniczoną dostępność prawdopodobnie nie będzie mi się chciało tego eurolagera powtarzać, ale jakby był w sklepie pod blokiem byłaby taka szansa, czyli ujdzie.
Kolor złoty, krystalicznie klarowne. Piana biała, umiarkowanie obfita, niezbyt trwała. Aromat słabo wyczuwalny. Na początku chmielowy, ziołowy, trawiasty trochę kwiatowy. Po lekkim ogrzaniu zaczyna się robić ciekawie. Pojawia się lekka słodowość, chlebowa, trochę ziarnista z akcentem słodkiej kukurydzy (DMS). Wyczuwalne delikatne nuty siarkowe i jabłkowy aldehyd octowy. W tle subtelna nuta bananowa. W smaku dominuje słodycz, na co składa się niskie odfermentowanie, aldehyd i wyczuwalny DMS ze słodu pilzneńskiego. Chmiel obecny w zapachu praktycznie nie występuje w smaku. Chlebowa słodowość na bardzo niskim poziomie. Goryczka mała i delikatna, finisz krótki, cierpkawy, mdły i ubogi. Pełnia na poziomie średnim z nie za dużym wysyceniem.
Jest baza i podstawa dobrego jasnego lagera ale brakuje wykończenia. Przede wszystkim zdecydowanie za mało chmielu w smaku i za niska goryczka, która zupełnie nie kontruje niskiego odfermentowania piwa. Ma się wrażenie że piwo jest puste w smaku. Obecność jabłkowego aldehydu może sugerować zbyt szybkie przerwanie fermentacji co przy niskim odfermentowaniu mogło się zdarzyć. Prawdę mówiąc to chmielu trochę brakuje też w aromacie. Można by sypnąć więcej i już by było dużo lepiej. Slodowość jest przyjemna, chlebowa, w ogóle aromat nie jest taki zły. Ale cóż z tego, skoro potem, w smaku nie dostajemy tego co obiecywał nam zapach i pojawia się rozczarowanie. Nagazowanie też mogło by być większe, bo pod koniec robi się naprawdę płasko. No cóż… w moich oczach nie jest źle ale potrzebna poprawka. Więcej chmielu!!!
aromat: brak kolor: złoty, klarowny piana: mała i szybko opada, a potem znika smak: Jest mała goryczka. Ale jest trochę tępa. Ale to nadal lager...
Pisanie "intensywnie chmielony pils" to przesada.
Nasycenie wysokie.
Słabe. 4/10.
Ekstrakt 10.9*, alko 4,5%
Chmiele: Magnum i Lubelski.
Piana - więcej na początku potem pełna warstewka.
Lacing - trochę było.
Gaz - średni.
Barwa - złoto.
Aromat - zbożowość z nutą chmielu.
Smak - lekko...
Piana - więcej na początku potem niepełna warstewka.
Lacing - niewiele.
Gaz - średni.
Barwa - blady żółty.
Aromat - cytrusy, tropiki i egzotyka.
Smak - słodkawe, płatki owsiane, mango, cytrusy, egzotyka i tropiki. Nie za...
Comment