Witnica (BOSS), Lubuskie IPA

[Radek70]

...przechodzony postmodernizm....fajne zdanie...można użyć jeszce paru innych zwrotów nie zawsze zrozumiałych ale ładnie brzmiących...

[Prusak]

Czego nie rozumiesz w tym zwrocie? Jakieś małe korepetycje?

[żąleną]

To ja też bym się zapisał. We dwóch będzie taniej.

[Prusak]

A proszę bardzo.
Pisząc o "przechodzonym postmodernizmie" użyłem pewnego skrótu myślowego i czepianie się go jest chyba wynikiem nudy... Przechodzony, a zatem: zużyty, do szczętu zbanalizowany. A zbanalizowany postmodernizm to hasło "o nic nie chodzi, wszystko uchodzi". Zatem uchodzi także picie piwa w stylu IPA z okazji Kaziuków, bo o co może chodzić? O tradycję wileńską na tzw Ziemiach Odzyskanych? Wtedy trzeba byłoby raczej rzucić kwas chlebowy albo piwo wileńskie. Co ma IPA do tego kontekstu. To troszkę jakby na dzień Św. Patryka dać ludziom piwo kozicowe.

[żąleną]

A może zbanalizowane jest widzenie takich rzeczy jako postmodernizm? Bo serwowanie IPA na Kaziukach nie było chyba świadomie postmodernistyczne, a przypadkowe. Ot, przyjechała Witnica i zaoferowała swój asortyment, w tym IPA, a kolega Radek70 je kupił i wypił - zresztą chyba nawet nie na Kaziukach, a w domu, jak wynika z wpisu.

Poza tym może w Wilnie przed wojną warzono ejle. Zacząłem szperać, ale mi się odechciało, bo pewnie i tak ktoś wie i napisze.

[Prusak]

Może i warzono, a kolega Radek może pić, co mu się żywnie podoba.
Świadomie, nieświadomie, ktoś to zrobił, i to się składa na nasz sposób postrzegania i interpretowania świata (czy historycy literatury, pisząc o różnych -izmach uwzględniają stopień świadomości pisarza?). Jeden powie, że przypadek, inny rzecz uogólni i użyje takie czy innego terminu. Oczywiście, o tym napisałem, przecież nie miałem na myśli żadnych wyrafinowanych konwencji postmodernistycznych ani Kaziuków jako działania artystycznego.
Ale kończę, bo za chwilę ktoś wyczyści takie posty z tematu, podczas gdy Lubuskie IPA jest tu najważniejsze.

[Javox]

Barwa - trochę mętny bursztyn.
Piana - średnia ale drobna i w miarę trwała. Laceing jest. Na dłużej grubsza warstewka.
Gaz - średni.
Aromat - grapefruit z masełkiem i inne owoce około cytrusowe.
Smak - no no goryczka nie mała. Lubię goryczkę w słodkich piwach, tu nawet dobrze te elementy współgrają. Cytrusowość nie pierwszoplanowa.

Dla hopheadów piwo w sam raz ale jak będzie za kilkadziesiąt groszy coś bliżej kraftu to Lubuskie chyba zostanie na półce.

[Radek70]

No no....Kaziuki odwiedziło około 14 tyś osób!!! to nie jest byle targowisko próżnosci...ale fajnie zorganizowana i miła impreza...jesli się będziemy czepiac byle imprezy to można też dyskutowac np na połączeniu w Lubiniu festiwalu piwa i kwiatów....Przeszkadza??? mnie wcale...napiję sie piwek od zacnych browarów mając przed oczami piękne kwiaty. a wracając do tematu IPy to w Intermarche jest po 5,80..czy to drogo?....nie wiem ale znów wypiłem ze smakiem...naturalnie czytajac posty...Pozdrawiam!!!

[Ravf]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemnozłoty, bursztynowy, delikatnie zmętniony. [4.5]
Piana: Średnio obfita i średnio trwała, za to ładnie zdobi szkło. [4]
Zapach: No jest ten amerykański chmiel ale szału nie ma. Mało intensywny cytrusowy aromat. Dodatkowo po ogrzaniu na wierzch wyszedł diacetyl. [3]
Smak: Wyraźna, średnia (może nieco powyżej) goryczka o grejpfrutowym charakterze, trochę ściągająca. W tle karmel. Niestety podobnie jak w zapachu, po ogrzaniu pojawił się diacetyl. Mimo to całkiem pijalne. [3.5]
Wysycenie: Niskie. [4.5]
Opakowanie: Brązowa, bezzwrotna butelka. Etykieta nie podoba mi się (zresztą jak wszystkie z Witnicy). Sytuację ratuje nieco kontra, a konkretnie pełen skład ale i tak jest słabo. [2.5]
Uwagi: Warka do 26.07.2014. Jak na browar, który nie może się pochwalić jakimiś wybitnymi piwami na początek wyszło nie najgorzej. Gdyby nie ten diacetyl pod koniec to byłoby całkiem dobrze. Nie spodziewałem się, że tak szybko uwarzą jakieś "rewolucyjne" piwo. Pewnie to efekt współpracy z Birbantem. Mam nadzieję, że z czasem zaczną pojawiać się jakieś inne ciekawe piwa z Witnicy i nie jest to jednorazowy "skok w bok".

Moja ocena: [3.425]

[Javox]

Jeżeli chodzi o grafikę to propo jest easy... wymyślić nowe logo z nazwą...

hhheheheehe

[Pancernik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bursztynowy, śladowo mętny. [4]
Piana: Brudnobiała, niezbyt wysoka, dość rzadka, nietrwała. [3]
Zapach: Jak to IPA, żywiczno-chmielowy, nic więcej... [3.5]
Smak: Szorstka goryczka, trochę szkoda, bo piwo generalnie raczej aksamitne, pojawia się cień owoców. [3.5]
Wysycenie: Niezbyt wysokie. I dobrze. [4]
Opakowanie: Kojarzy mi się z taką mniej ekskluzywną wersją z Cieszyna... Ale całkiem schludne, info jest, kapsel browaru też. [4]
Uwagi: Pijam te wypalające żołądek piwa z coraz mniejszą frajdą, choć na razie kronikarski obowiązek i kobieca ciekawość zwyciężają .

Moja ocena: [3.525]

[lukasz120222]

Młody jestem i nie myślałem że będę kiedyś tak pisał Na początku to piwo było dla mnie przechmielone i to zdrowo. Goryczka średnio długa, zalegająca. Z czasem jakoś się kubki smakowe przyzwyczaiły jest trochę lepiej. Pełna zgoda co do odfermentowania. Piwo jest po prostu zbyt wytrawne i goryczka jest całkowicie nieskontrowana. W zapachu też niestety szału nie ma: na początku trochę "amerykańskiej woni" dalej niestety jakiś mdławy zapach wychodzi, nie wiem sam do końca czy to diacetyl z chmielem czy coś innego. Spróbować oczywiście warto ale ja chyba piwa nie powtórzę

[YouPeter]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bursztynowy. [4.5]
Piana: Biała, drobnopęcherzykowa. Utrzymuje się przez ok. 5 minut, następnie opada do cienkiej obwódki. Ładnie oblepia ścianki szkła. [4]
Zapach: Zdecydowanie chmielowy o charakterze trawiasto-tytoniowym. Pojawia się również trochę słodkich owoców, zarówno od użytych chmieli jak i z procesów fermentacyjnych. Delikatne aromaty gumy oraz diacetylu. [3.5]
Smak: Odczucia smakowe są tożsame z zapachowymi, tylko tutaj trochę bardziej uwidaczniają się amerykańskie chmiele w postaci przede wszystkim mango. Goryczka bardzo intensywna, zalegająca, lekko ściągająca. Trochę za mocna w stosunku do słodowej podbudowy. [4]
Wysycenie: Średnie. [4]
Opakowanie: Ani ładne, ani brzydkie. Bardzo słabo wyeksponowany napis, że jest to piwo typu IPA, który w kolorze ciemnego złota, ginie w zieleni dołu etykiety. [3.5]
Uwagi:

Moja ocena: [3.825]

[dzemek]

Dziwne odczucia mam do tego piwa. Z jednej strony jest dobre ale z drugiej bardzo przytłacza. Nie umiem powiedzieć konkretnie co mi przeszkadza. Może aż nazbyt przejmująca goryczka. Sam nie wiem. Piana pozostaje, obkleja szkło. Nie jest źle ale żeby było super to też daleko. Za taką cenę (chyba 6,70 zł) to za wiele.
Piję wersję butelkową, teraz poczekam na wersję laną.

[RobertK]

Ocena z ARTomatu

Kolor: ciemnobursztynowy [5]
Piana: słaba piana, szybko opada ale zostaje do końca i oblepia szkło [3]
Zapach: czuć owoce i chmiel, żywiczność [4]
Smak: wyraźna goryczka, w tle słodowa owocowość, dla mnie dobrze zbalansowane, lubię taką przewagę chmielu [4]
Wysycenie: niskie, dobrze pijalne [5]
Opakowanie: ładna estetyczna etyykieta, sa wymienione chmiele, brakuje ekstraktu [4.5]
Uwagi: zakupione w sklepie Ewa obok browaru w Witnicy. Za cenę 5,90 zł/0,5 litra bardzo dobre piwo, będąc przejazdem w interesach kupiłem pół skrzynki.

Moja ocena: [4.025]