Kolor: ciemny brąz, mahoń, widoczne głównie pod światło, lekkie zamętnienie [4] Piana: jasno-beżowa, drobna, utrzymuje się jakiś tam czas ale opada w zauważalnym tempie [3] Zapach: słabiuttki, nie wiem czy to siła sugestii odnośnie nazwy ale skojarzył mi się trochę z zużytym olejem silnikowym....lekko przypalony [3] Smak: w smaku to samo, przypalone (lub jak to kto woli przydymione, wędzone) akcenty na kawowej podstawie, delikatna cierpkość, wytrawność, trochę słodu, trochę owocu granata, pestkowy posmak zbyt mocno mi przeszkadza, całość dość nieźle zbalansowana, brakuje mi pełni i treściwości [3] Wysycenie: toszkę za duże [4] Opakowanie: firmowe szkło knajpy, logo na nalewaku (nawet nie pamiętam jakie), jakiś tam wafel....Sama nazwa Petrolio moim zdaniem chybiona, tak jak pisałem, skojarzyła mi się od razu z jakimś Petroleum czy Petrochemią Płock, a chyba nie o to chodzi w piwie [4] Uwagi: porter....dla mnie to nie jest, ot zwykłe wędzone, ciemne piwo
Ostatnia zmiana dokonana przez becik; 2014-10-22, 21:48.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Pite z beczki, piszę z pamięci, notatek nie robiłem. Wędzonka delikatna, wręcz na granicy wyczuwalności, ale samo piwo smaczne, sesyjne. Delikatne, bez przesady w żadną stronę; pewnie jakbym pił je w domu, to bym narzekał, że zbyt nijakie; w knajpie, jako towarzysz miłej rozmowy, bardzo w porządku.
Kolor: Brunatny. [4.5] Piana: Kremowa, drobna, szybko redukuje się do cienkiego kożuszka. Ładny lacing. [4] Zapach: Ciemne słody, czekolada i kawa zbożowa. Nad całością panuje przyjemna oscypkowa wędzonka. W tle wyczuwalny bardzo lekki cytrus. [4] Smak: Odzwierciedlenie zapachu. Mieszanka czekolady, kawy i wędzonki. Goryczka niska. Piwo jest bardzo pijalne i orzeźwiające pomimo sporej pełni. Finisz krótki, czekoladowo-wędzony. [4.5] Wysycenie: Niskie - idealne. [5] Opakowanie: Etykieta zastępcza, nic szczególnego. [3.5] Uwagi: Dobrze pijalny porter z przyjemną wędzonką. Polecam.
Nic dodać nic ująć - Jak wyżej - bardzo przyjemny porter z delikatnym ale wyraźnym dymieniem.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
W programie tradycyjnie:
Gościnne browary
Specjalne piwo urodzinowe
Foodtrucki
Słońce, muzyka & chill
Jeszcze nie podano, kto oprócz Artezana będzie wystawiał piwka...
Cóż w męczącym nieco już zalewie pseudonowości za naście złotych sztuka w sklepie, może zaoferować ten Artezan?
Ten opisany jako Hazy West Coast IPA, o niegłęboko wgryzającej się w umysł nazwie Case Solved wydał z siebie niezłą pijalność i bardzo elegancką zaokrągloną winogronową...
Warto zacząć może nie od tego, że browary zgłaszające akces spływały bardzo powoli (dzień przed Festiwalem wyglądało, że będzie z osiem), ale od fatalnej logistyki-rok temu były siedziska stoliki itd, a teraz tylko takie stoliki wyższe i też nie za dużo i niestety jak na raucie-na stojąco....
Festiwal jest nr 9. Pogoda dopisała. Parę nowych uczestników i niektóre browary zadbały o ławki. Ceny w zależności czy piwo czy PIWO od nastu od 22zł czyli również na plus.
Toteż ad rem, bo naprawdę wybór spory:
1) Stodoła, RIS ze śliwką, inkryminowanej brak, ale w zapachu...
Comment