Nie mam w zwyczaju wylewać piwa. Obrydliwie kwaśnego heńka z biedy wypiłem, ale Tequilera niestety wylałem.
To było faktycznie bylejakie, ale od biedy weszło.
To było faktycznie bylejakie, ale od biedy weszło.
[2]
, palony słód, suszone śliwki, bardzo słodkie, lekka karmelowa goryczka [4]

. [5]
Comment