Kolor: Złoty zmętniony. [4] Piana: Biała, drobna... Śladowa. [2.5] Zapach: Chmiel i lekkie zioła... Sól chyba nie pachnie? [3.5] Smak: Sól i kwasek. Lekkość. Cytryna. I sól... [3.5] Wysycenie: Średnie. [4] Opakowanie: Szklaneczka "Jabeerwocky". [3.5] Uwagi: Cóż, jest to z pewnością oryginalne, niebanalne piwo. Wypiłem z kronikarskiego obowiązku, gose to nie jest to, co tygrysy (nawet latem) lubią najbardziej...
Ja sądzę raczej, że po wypiciu tego piwa ktoś, kto nigdy nie próbował gose, więcej już nie sięgnie po piwa w tym stylu. Smakuje podobnie jak Mandarynka w czasach komuny, tyle że z dodatkiem soli. Nieudany - moim zdaniem - eksperyment.
Ekipa kontraktowego Ritterguts Gose wyszła w warzeniu poza Gose i w saksońskim browarze Reichenbrand odtworzyli recepturę z Turyngii.
Lichtenhainer to stary górnofermentacyjny styl, który podobnie jak Grodzisz jest nieco wędzone i podobnie jak Berliner Weisse do brzeczki dodano bakterie...
Duuużo wody w rzece Utracie upłynęło nim Browar Jabeerwocky wreszcie podjął produkcję piwa. Różne czynniki wpłynęły na to opóźnienie, generalnie są one znane ludziom z piwnej branży, więc nie będę się nimi tu zajmował. W każdym razie dużym zaskoczeniem było dla mnie gdy we wrześniu...
Ściana w ścianę z Piwoteką po lewej stoi sobie Jabeerwocky.
Czynne codziennie od 15.
Wybór to nie był może najlepszy. Piwa określiłbym że były w dość średniej kondycji. Kranów piwych 12.
Muza jak i w Piwotece za bardzo narzucająca się, w obu składa...
Piana - więcej na początku potem niepełna warstewka. Trzaskająca.
Lacing - sporo.
Gaz - średni.
Barwa - złota słomka.
Aromat - kwiaty i sztuczny aromat cukierkowy... niby...
Comment