Miałam okazję ostatnio testować Lecha Ice Bloody Orange. Jak dla mnie piwko OK na lato - orzeźwiające o delikatnym smaku pomarańczy. Najlepiej smakuje schłodzone. Jak dla mnie ocena 5/10 Zapraszam do przeczytania mojej recenzji: https://testmetoo.com/raport/lech/ic..._Bloody_Orange
Data do 19/12/2017 czyli świeżynka, pite 05/06/2017
Alkoholu całe 2%
Piwa: 40%
Lemoniady: 60%
Kupione na testy w stylu: o co chodzi z tymi "piwami".
Mocny posmak visolvitu.
Pomarańczy tu raczej brak, chyba, że ktoś kojarzy ten owoc z chemicznymi witaminami
Niby rześkie, nie przesadnie słodkie i o dziwo w miarę smaczne.
Jednak na finiszu w paszczy pozostaje chamski, szmaciany koncernowy pusty posmak. Niestety, okazuje się, że nie orzeźwia a lekko zamula.
Są lepsze i gorsze radlery.
Piwnego smaku jest tu całe zero.
Ja w tym sensu nie widzę.
Kolor: Taki sobie. Jasny złoty, całkowicie klarowny. Po nazwie Bloody Orange spodziewał bym się czegoś w klimacie. [3.5] Piana: Biała, średnio obfita, nie jest jednolita i z grubych bąbelków. Umiarkowanie / szybko znika. [3.5] Zapach: Właściwie poza pomarańczom niczego innego się nie wyczuwa. Niestety zapach nie jest rześki jak świeży pomarańcz, a taki jakiś przytłumiony i trochę Visolvitowy. [3.5] Smak: To samo co w zapachu. Dominacja pomarańczy. Kwaskowość umiarkowana, słodycz też. Posmak krótki pomarańczowy, goryczki prawie brak. Czasami pojawia się wrażenie jakiejś mikro słodowości. Piwo trochę nuży i wydaje się wodniste. [3] Wysycenie: Bardzo odpowiednie. Mocne, grube i trwałe. Właśnie takie mi pasuje do tego stylu. [4.5] Opakowanie: Nie podobają mi się etykiety Lecha. Brzydki kształt, bezstylowa koncernowa estetyka. Kolorystyka etykiety Ice Bloody Orange gryzie się. Brak ekstraktu. Ładna jest tylko butelka i kapsel. [3] Uwagi: Przeciętny napój na upał. Blady kolor, zapach i smak. Wad większych nie ma, ale zalet (poza gazem) też.
Kreta wydawała mi się kiedyś z piwnego punktu widzenia wyspą jałową. Bo cóż tam w tym temacie mogło być ciekawego. Jakieś pseudopiwne Alfy czy inne wodniste lagery spijane na plaży i knajpkach za mocno zawyżone ceny?
To było kilkanaście lat temu. Niedawno przeglądnąłem jakieś...
Od dawna miałem zamiar doliczyć się ostatecznej liczby browarów w Polsce na przestrzeni lat.
Granice wyznaczyłem sobie na lata 1989, 1945 i 1918/1920.
Co do roku 1989 zostało to już omówione w pobocznym temacie.
Tutaj chciałbym się zająć granicą na 1945r. Na II RP jeszcze...
Comment