Slodowe, miesiste [100% monacha], ale nie slodkie, z mocna kontra chmielu goryczkowego. Dla mnie ciut za duzy poziom do tego piwa, ale to zamierzony efekt i jestem w stanie to zaakceptowac. Dobry, rzemieslniczy, bursztynowy lager!
W zapachu wybija się nuta słodowo-karmelowa,
Po otwarciu piwo niemal wybucha, a przechowywane było w dobrych warunkach. Piana jest taka, że mamy kłopot z nalewaniem, trzeba długo odczekiwać, opada bardzo wolno, średnio gęstej konsystencji.
Kolor ciemnobursztynoiwy.
W smaku nuty jak w zapachu karmelowo-słodowe, z lekką owocową nutą, początkowo dość głęboko w tle lekko ziołowa goryczka wyczuwalna na podniebieniu, w miarę picia jest coraz bardziej wyrazista, choć jednocześnie nie ustępują pierwsze wrażenia, może jest też lekki akcent paloności, choć przy tym nie upierałbym się zbytnio.
Trochę dziwne to piwo, ale jak najbardziej do wypicia.
Właściwie trudno byłoby mi je sklasyfikować: jakieś skrzyżowanie polotmawvego, ejla, bittera, wiedeńskiego i marcowego.
Cześć,
mam taki niecny plan odwiedzin wszystkich browarów restauracyjnych w Polsce, tylko problem stanowi ustalenie ich kompletnej listy. Już myślałem, że mi się to udało i takich miejsc jest 109, ale w zeszły weekend byłem w Giżycku i okazało się, że tam również jest minibrowar...
Nowa miejscówka, bardzo blisko trasy. Czyli położenie oczywiste, ale niekoniecznie, bo do Jawora (Jauera, jak mawiają stylizujący się na autochtonów potomkowie przesiedleńców zabużańskich ) jeszcze kawałek. Ta wieś, to nie wieś, lecz opłotki Legnicy. Podejrzewam, że browar jest w tym...
Comment