Kolor: Przy nalewaniu widać, że piwo jest ciemnobrązowe. W kieliszku jest ciemnobrunatne, praktycznie czarne. Nieprzejrzyste. [4.5] Piana: Od razu widać, że Porter Noster jest nisko wysycony, ponieważ piana tworzy się dopiero wtedy, gdy piwo nalewane jest z wysoka. Początkowo składa się głównie ze średnich pęcherzyków, po chwili tworzy się też warstwa drobnej, gęstej piany, która niestety dość szybko redukuje się, zostawiając na szkle śladowy lejsing. [3.5] Zapach: Czekoladki, trufle, jest też trochę cukierków kukułek. [4] Smak: Piwo jest mega aksamitne w odbiorze - jest to zasługa wysokiej treściwości i słodyczy, połączonej z niskim wysyceniem. Jest też lekko posłodzona kawa. Finisz lekko palony, goryczka raczej stonowana. Zdecydowanie nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z porterem o wyższym ekstrakcie, choć alkohol jest naprawdę świetnie ukryty. Wysoka treściwość sprawia, że piwo oblepia podniebienie, zostawiając przyjemny i długi posmak. [4.5] Wysycenie: Niskie. [4.5] Opakowanie: Poza tym, że nazwa mi się niezbyt podoba, to etykieta całkiem spoko. Czytelna, z kompletem informacji. [4] Uwagi: Data przydatności: 08.09.2018
Kolor: Nieprzejrzysta czerń. [4] Piana: Kawowa: beżowa, bardzo drobna, średniowysoka, średniotrwała. [3.5] Zapach: Winno-czekoladowy, praliny wiśniowe w alkoholu i czekoladzie. [4] Smak: Gorzka czekolada. Dominuje, choć w tle nieco przebija się alkohol i wiśnie w spirytusie. [4] Wysycenie: Raczej niskie, i bardzo dobrze. [4] Opakowanie: Mała flaszka, choć mnie rozmiar 0,5 przy porterze nigdy nie przeszkadza . Czarna eta ze złotymi i białymi akcentami - tak, jak powinno być. [4] Uwagi: Smaczny, klasyczny porter bałtycki.
Naprawdę dobre piwo, ale tych dobrych porterów teraz sporawo.
Comment