Kolor: Bardzo ciemny, nieprzejrzysty, chyba czarny. [5] Piana: Brązowawa, ponad średnia wysokość, drobne pęcherzyki, średnio trwała, ładnie zdobi szkło. [4] Zapach: Sporo ciemnych słodów: kawowo-czekoladowe, strona chmielowa znacznie mniej wyeksponowana: żywica i cytrusy. Prócz tego mam jakieś dziwne niejednoznaczne skojarzenia z kanalizą(coś jak ta z porteru Komes), może to te ciemne słody. [3] Smak: Zdecydowanie kawowy, mocno palony, albo nawet spalony, dopiero dalej lekko cytrusy, goryczka średnia, palono-cytrusowa, słodkawe, całkiem pełne, gładkie, w posmaku spalenizna. [3] Wysycenie: Niskie - do stouta nawet pasuje, do IPA trochę za niskie. [3] Opakowanie: Graficznie w porządku, choć etykieta mogłaby być ciut jaśniejsza, komplet informacji(po za temperaturą spożycia.) [4] Uwagi: Ciężko mi było ocenić to piwo(nie wiem czy nie zawyżyłem), bo mimo wad/niedociągnięć, to ogółem nawet było względnie smaczne. Tyle, że to zdecydowanie nie jest to czarna IPA, z przymrużeniem oka może American Stout, z podkreśleniem słowa stout. Ostatecznie jednak nie polecam. Warka do 01.09.2018.
Comment