No i kolejna produkcja Jabeerwocky. Czyli klasyczny stout. Nikt nie będzie miał problemu z ropzonaniem stylu. W zapachu nuty kwaskowato czekoladowo chmielowe, toż samo w smaku plus ładna gładkość, choć nie jest to oczywiście cream stout. Ciemnobrunatne, nieprzejrzyste, blisko czerni. Początkowo piana też dośc obfita. Do bólu poprawne, z balansem nut czekoladowych, palonych, kwaskowatych, goryczki i w tle słodu. Ale mnie to odpowiada po różnych eksperymentach.
Czekam na paletę piw z ich browaru stacjonarnego. Ciekaw jestem, jak długo utrzymają się klasyki stylów i kiedy zastąpi je masówka albo wydziwianie.
Duuużo wody w rzece Utracie upłynęło nim Browar Jabeerwocky wreszcie podjął produkcję piwa. Różne czynniki wpłynęły na to opóźnienie, generalnie są one znane ludziom z piwnej branży, więc nie będę się nimi tu zajmował. W każdym razie dużym zaskoczeniem było dla mnie gdy we wrześniu...
W programie tradycyjnie:
Gościnne browary
Specjalne piwo urodzinowe
Foodtrucki
Słońce, muzyka & chill
Jeszcze nie podano, kto oprócz Artezana będzie wystawiał piwka...
Ściana w ścianę z Piwoteką po lewej stoi sobie Jabeerwocky.
Czynne codziennie od 15.
Wybór to nie był może najlepszy. Piwa określiłbym że były w dość średniej kondycji. Kranów piwych 12.
Muza jak i w Piwotece za bardzo narzucająca się, w obu składa...
Comment