Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Amber, Koźlak

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zythum
    Kot Makawity
    • 08-2001
    • 8305

    Dokładnie chodzi o a) przyszły rok b) nie rozumiem skąd Crizz wpadłeś na pomysł, takiego podejścia do ankiety. W ogóle by w niej nie wspominano takich rzeczy. To byłby taki prosty tekst -podobny do tego co napisała Marusia, z odrobiną ściemy marketingowej (np.: jesteśmy dumni, że prawdziwie pomorskie piwo spotkało się z takim odzewem pomorzan i Polski która poznała siłę i smak Kaszubów. Nie chcąc stać w miejscu i zdając sobie sprawę, że to Ty, Kliencie jesteś najważniejszy, mamy zaszczyt poprosić Cię o zaproponownie nazwy dla przyszłorocznego Koźlaka....) To tak z głowy ale po obrobieniu tekst by jakoś tak wyglądał.Plus krótkie badanie marketingowe (moglibyśmy poprzestać na kilku zogniskowanych focusach) dotyczące kształtu tej ankiety i jedziemy...
    To inaczej miało być, przyjaciele,
    To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
    Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
    Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
    Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

    Rządzący światem samowładnie
    Królowie banków, fabryk, hut
    Tym mocni są, że każdy kradnie
    Bogactwa, które stwarza lud.

    Comment

    • iron
      Senior
      • 08-2002
      • 6703

      Oj Zythum, mój ty Goebbelsie przemysłu piwowarskiego
      bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
      Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
      Rock, Honor, Ojczyzna

      Comment

      • crizz
        ...
        • 02-2003
        • 1255

        OK - zgadzamy się co do tego, że na zmianę nazwy tegorocznej edycji Koźlaka jest za późno. Chociaż nie wynika to z Waszych poprzednich postów.

        OK - treść ankiety w moim wydaniu jest mocno przejaskrawiona. Chodziło mi o pokazanie, jak klient może zareagować na informację, że to, co kupował, było w rzeczywistości czymś innym. Wasze pomysły opierają się na ukryciu tego faktu - z punktu widzenia marketingu bardzo słusznie. Ale jeśli klient nie wie, że jest wprowadzany w błąd a "prawdziwie pomorskie piwo spotkało się z takim odzewem pomorzan i Polski która poznała siłę i smak Kaszubów", to po co zmieniać nazwę piwa?

        Zresztą, co tam moja opinia. Niech się Simon wypowie, czy zmieniłby w przyszłym roku markę produktu, który w tym roku buduje sobie pozycję na rynku - podobno z sukcesami.

        PS. A w ogóle - Wy tak na poważnie?

        Comment

        • Makaron
          Senior
          • 08-2003
          • 2107

          Na zmiany to już za późno... Jak Crizz wspomniał... żadna firma nie zdecyduje sie na zmiane nazywy piwa, której marke promuje od jakiegoś czasu!!! Zmiana druku butelek, przyzwyczajanie ludzi do nowej nazwy... za dużo pracy i pieniędzy. Zresztą w Polsce tylko nieliczna garstka ludzi,wie czym jest prawdziwy koźlak... Reszcie to po prostu nie przeszkadza... czy to JEST koźlak czy nie... byle by było smaczne
          "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

          Comment

          • zythum
            Kot Makawity
            • 08-2001
            • 8305

            crizz napisał(a)
            OK - zgadzamy się co do tego, że na zmianę nazwy tegorocznej edycji Koźlaka jest za późno. Chociaż nie wynika to z Waszych poprzednich postów.

            OK - treść ankiety w moim wydaniu jest mocno przejaskrawiona. Chodziło mi o pokazanie, jak klient może zareagować na informację, że to, co kupował, było w rzeczywistości czymś innym. Wasze pomysły opierają się na ukryciu tego faktu - z punktu widzenia marketingu bardzo słusznie. Ale jeśli klient nie wie, że jest wprowadzany w błąd a "prawdziwie pomorskie piwo spotkało się z takim odzewem pomorzan i Polski która poznała siłę i smak Kaszubów", to po co zmieniać nazwę piwa?

            Zresztą, co tam moja opinia. Niech się Simon wypowie, czy zmieniłby w przyszłym roku markę produktu, który w tym roku buduje sobie pozycję na rynku - podobno z sukcesami.

            PS. A w ogóle - Wy tak na poważnie?

            Oj przecież wiele firm zmieniało lub przynajmniej "liftingowało" swoje marki, szczególnie przy produktach skierowanych do młodszej grupy docelowej. Ja osobiście myślę (na poważnie), że taka akcja przyniosła by efekt wpostaci wzrostu sprzedaży - a czy zmieniać nazwę - przecież można przyznać nagrodę a nazwy nie zmianiać tylko napisać, że zostanie wykorzystana do nowego produktu (albo w ogóle wyjść z takiego założenia). Z tego comnie uczą i uczyli najgorsze na dzisiejszym rynku to stanie w miejscu, ciągle trzeba WYRÓŻNIAĆ się od konkurencjii pamiętać, że to co nowe dziś jest stare jutro. Osobiście nazwa Koźlak i cała oprawa marketingowa mnie się podoba (wystarczy zobaczyć mój post z oceną) i gdybym nie znał się na piwie (tak jak dzisiaj się choć trochę dzięki ludziom z browaru.biz znał) to nic by mnie nie bolało. Ale jako konsument świadomy na poważnie uważam, że nazwą Koźlak zostałem wprowadzony w błąd. Conie zmieni jednego (o czym też już pisałem) - będę to piwo kupował bo mi smakuje ale w kwestii formalnej uważam, że powinno zmienić nazwę, może na bliskoznaczną ale nie tak jednoznacznie określającą typ piwa.Howgh
            To inaczej miało być, przyjaciele,
            To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
            Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
            Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
            Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

            Rządzący światem samowładnie
            Królowie banków, fabryk, hut
            Tym mocni są, że każdy kradnie
            Bogactwa, które stwarza lud.

            Comment

            • kiszot
              Senior
              • 08-2001
              • 8081

              zythum napisał(a)
              Trywalizując - jeżeli idę do sklepu i kupuję szynkę, to chciałbym otrzymać szynkę a nie kiełbasę (choćby najlepszą). Idąc jeszcze tym tropem, producenci piwa jasnego też mogą nazywać swoje koźlak, porter itp, aby było dobre.
              Idąc tokiem twojego rozumowania,to wg mnie wygląda to tak:Wyprodukowano kiełbasę szynkową.Ale żeby być pewnym dobrej sprzedaży zmieniono nazwę na szynkę.Wiadomo,że szynka lepiej się sprzeda.
              Może właśnie tak postawiono sprawę w Amberze.Tego na pewno się nie dowiemy.

              A z tymi pilsami to nie przesadzaj.Bo Koźlakowi chyba bliżej do prwadziwego Bocka,niż jakiemuś pilsowi.
              Last edited by kiszot; 26-11-2003, 17:11.
              Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
              1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

              Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
              Mein Schlesierland, mein Heimatland,
              So von Natur, Natur in alter Weise,
              Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
              Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

              Comment

              • sponsor
                Senior
                • 10-2003
                • 132

                A może poprostu do następnego warzenia powinni w Amberze "dosypać" brakujące 0,9 ekstraktu i z mniejszym zachodem a co za tym idzie kosztem sprostać wymaganiom najwybredniejszych klientów. Taka operacja z tego co wiem może zmienić smak dzisiejszego Koźlaka ewentualnie na lepsze.
                Tres Piwowares

                Comment

                • maciejh
                  Junior
                  • 11-2003
                  • 17

                  Możliwe, że Amber zaryzykował, czy piwo w ogóle się sprzeda. Jak znajdzie dobry rynek zbytu, to może dołożą ekstraktu. Swoją drogą co się dziwić, że tak, jak mówicie brakuje Koźlakowi trochę tego kozła, skoro niektórym pilsom brakuje dużo pilsa. Koźlakowi na szczęście daleko do pilsa i wie to każdy, kto go spróbował.

                  Comment

                  • kloss
                    Senior
                    • 03-2003
                    • 2526

                    Lepszy taki "Kożlak" niż żaden.Na tle naszego "rynku" piwnego jest to piwo wyróżniające się "in plus".Może i nie trzyma parametrów technicznych ale w tym względzie nie jest to wyjątek.Dla mnie ważne jest to,że mi smakuje.

                    Comment

                    • grzech
                      Senior
                      • 04-2001
                      • 4592

                      I ja zdobyłem wreszcie to piwo. Najbardziej imponujący jest zapach - słodkawo-karmelowo-owocowy. Piana, choć na początku prezentowała się ładnie, po kilku minutach zedukowała się do zera. Nasycenie CO2 w porzadku. Na podkreślenie zasłubuje także ładny, wiśniowo-brunatny kolor. Smak, tu zgodze się z Kolegami-Malkontentami, nieco za mało wyrazisty. Przyjemny słodkawy karmel był za słaby w stosunku do goryczki. Dodałbym więcej "przypalonego drapania", "słodkawego grzania". Ale i tak muszę przyznać, że piwo jest dobre.

                      Moja ocena: [4.3]

                      Comment

                      • Simon
                        † 1964-2008 Piwosz w Raju
                        • 02-2001
                        • 993

                        Normalnie działająca Firma, która wypuszcza na rynek nowy produkt, stara się wcześniej zbadać go w grupie docelowej ( przetestować ). Również i to piwo przeszło taką kilkumiesięczną próbę w lokalach gastronomicznych. Taki akurat smak najbardziej odpowiadał wielbicielom mocnego, ciemnego piwa - zwiększenie ekstraktu powyżej 15,1 znacznie ograniczało krąg zainteresowanych - stawało się zbyt mocne. Co do nazwy - jeszcze raz powtórzę: nie wszystkie definicje określają dokładnie ekstrakt ( nie ma tutaj jednoznaczności).
                        Istotne natomiast jest samo podawanie danych dotyczących piwa: zawartość ekstraktu, alkoholu, składniki użyte do produkcji. Coraz więcej browarów nie podaje tych danych i to uważam za brak szacunku w stosunku do Konsumentów.
                        A poza tym: dziękuję za wszelkie uwagi. Również, a może zwłaszcza za te baaaardziej krytyczne ( ...się marketingowcom dostało... ) Wszystkie analizujemy i pod uwagę bierzemy. Obiecuję, że na Koźlaku nie poprzestaniemy. Właśnie pracu... ale nie uprzedzajmy wypadków . I dzięki za utrzymywanie nas w przekonaniu, że jednak Warto tworzyć Dobre Piwo - że jest dla Kogo!
                        Simon

                        Comment

                        • Pinio74
                          Senior
                          • 10-2003
                          • 3881

                          Simon napisał(a)
                          Właśnie pracu... ale nie uprzedzajmy wypadków . I dzięki za utrzymywanie nas w przekonaniu, że jednak Warto tworzyć Dobre Piwo - że jest dla Kogo!
                          No kolego Simon tak się nie robi. Co to za zagadki, nad czym właśnie pracujecie? Chociaż uchyl rąbka tajemnicy...
                          BIRRARE HUMANUM EST

                          Comment

                          • jerzy
                            piwoholik
                            • 10-2001
                            • 4705

                            Może nad czymś, do czego potrzebna jest nowa stacja propagacji drożdży?

                            A odnośnie tematu - Koźlaka we Wrocławiu nadal brak. Mam nadzieję, że do Świąt zdążę spróbować...
                            browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                            Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                            Comment

                            • zythum
                              Kot Makawity
                              • 08-2001
                              • 8305

                              Simon napisał(a)
                              Co do nazwy - jeszcze raz powtórzę: nie wszystkie definicje określają dokładnie ekstrakt ( nie ma tutaj jednoznaczności).
                              Istotne natomiast jest samo podawanie danych dotyczących piwa: zawartość ekstraktu, alkoholu, składniki użyte do produkcji. Coraz więcej browarów nie podaje tych danych i to uważam za brak szacunku w stosunku do Konsumentów.
                              !
                              Trzymamy za Ambera kciuki i naprawdę już krótko. Nie tylko o samą zawartość ekstraktu tu chodzi. Ja wczoraj wyszukałem w książce z lat 70 (kurde jutro podam z jakiej po wyleciało mi z głowy),która opierając się na ówczesnych normach określała Bocka (Koźlaka) jako piwo warzone ze słodów monachijskich z dodatkiem barwiących (ewentualnie) o smaku słodowym i wyraźnej goryczce chmielowej (ektrakt od 15 do 18 stopni i alkohol około 6 % wag.)i tak naprawdę to o brak tego koźlakowego smaku i braku słodów monachijskich chodzi bo to, że piwo w ogóle jest smaczne to nie ma co dyskutować

                              Co do drugiej części wypowiedzi - całkowicie klaszczę w dłonię i zgadzam się z Simonem.

                              Za całą załogę Browaru Amber

                              aha, jeszcze co do badań - wielkie koncerny też robią badania i wychodzi im, że najbardziej odpowiedni dla konsumentów jest bezsmakowy pils ale czy to powód dla małego czy średniego browaru aby dążyć do zaspokojenia mało wybrednego smaku "konsumenta". A może EDUKACJA - choć na tą może rzeczywiście trochę za wcześnie, najpierw niech browary w ogóle okrzepną i staną silnie finansowo na nogach czego im życzę.
                              To inaczej miało być, przyjaciele,
                              To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                              Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                              Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                              Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                              Rządzący światem samowładnie
                              Królowie banków, fabryk, hut
                              Tym mocni są, że każdy kradnie
                              Bogactwa, które stwarza lud.

                              Comment

                              • żąleną
                                Sojowe Oddziały Bojowe
                                • 01-2002
                                • 13239

                                Pierwsza butelka Koźlaka: wielkie rozczarowanie, posunąłem się nawet do porównania tego piwa do Belfasta (czyli pils z czymś tam ciemnym w tle). Dopiero w połowie kufla wyczułem cokolwiek, co rzuciło się mocniej na moje kubki smakowe.

                                Druga butelka Koźlaka, dzień później: dużo mniejsze oczekiwania, więc dużo lepsze wrażenia. Zapach bez wdóch zdań koźlakowy, choć niezbyt intensywny; smak też typowo koźlakowy, słodowo-palony, choć za mało konkretny. W międzyczasie przypomniałem sobie jeszcze, że koźlak pity dzień wcześniej u Zythuma spędził kilka dni w jego lodówce, która jest szatanem chłodzenia i spłaszczy każde piwo zostawione na dłużej w jej szponach przez nieostrożnego piwosza.

                                Ostatecznie mogę stwierdzić, iż piwo to warte jest grzechu, niemniej właściwa nazwa powinna brzmieć (copyright Iron) "koźlaczek". Mam nadzieję, że browar Amber odważniej podejdzie do następnej warki. Osobiście polecam parę kufelków dla kurażu.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎