Zaczyna się powoli sezon na portery, bo chłodna za oknem...
Abordaż to E: 21 i alk. 9,2%.
W zapachu przeważa paloność, lekkie rodzynki, obok nuta jakby stoutowa.
Barwa od spodu ciemnorubinowa, w górnych partiach brunatna.
PIana jak na portera po nalaniu obfita i dość trwała, są ślady na szkle.
W smaku piwo o wyraźnie wytrawnym charakterze, nieco brakuje łagodzących elementów derserowo-owocowych. W tle lekki akcent orzechowy. Dość wyraźnie wyczuwalny alkohol.
NIe umieściłbym tego piwa w czołówce rodzimych porterów, delikatnie rzecz ujmując.
Abordaż to E: 21 i alk. 9,2%.
W zapachu przeważa paloność, lekkie rodzynki, obok nuta jakby stoutowa.
Barwa od spodu ciemnorubinowa, w górnych partiach brunatna.
PIana jak na portera po nalaniu obfita i dość trwała, są ślady na szkle.
W smaku piwo o wyraźnie wytrawnym charakterze, nieco brakuje łagodzących elementów derserowo-owocowych. W tle lekki akcent orzechowy. Dość wyraźnie wyczuwalny alkohol.
NIe umieściłbym tego piwa w czołówce rodzimych porterów, delikatnie rzecz ujmując.