To piwo potrzebuje cierpliwości, której ja nie mam (czytaj: pić najlepiej przy końcu daty przydatności).
Są suszone śliwki, paloność, kawa, czekolada, ale mimo wszystko te akcenty przysłania alkohol.
Małymi łyczkami weszło gładko, ale na to piwo trzebą poświęcić co najmniej z pól godziny żeby "pooddychało" w kuflu.
Warka do 01.04.16.
Są suszone śliwki, paloność, kawa, czekolada, ale mimo wszystko te akcenty przysłania alkohol.
Małymi łyczkami weszło gładko, ale na to piwo trzebą poświęcić co najmniej z pól godziny żeby "pooddychało" w kuflu.
Warka do 01.04.16.
Owszem, były lekkie nuty likierowe, ale potem w ogóle już niewyczuwalne. Za to faktem jest, że piłem je po trzech piwach, więc jeśli alkohol był wyczuwalny to ja go już nie czułem :P
Comment