Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Racibórz, Twierdzowe

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kjaros
    Senior
    • 03-2007
    • 377

    Gaz jest naturalny. Twierdzowe leżakuje w tankach leżakowych i tam się nasyca. Przed rozlewem do butelek jest filtrowane.
    Nawet najgłupsi politycy, nie są tak głupi jak społeczeństwo, które ich wybrało.

    Comment

    • Pendragon
      Senior
      • 03-2006
      • 13950

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedzi
      Drugie co mnie dziwi, to informacja na stronie browaru: w czasie leżakowania piwo nabiera właściwego dla danego gatunku piwa smaku i nasyca się naturalnie dwutlenkiem węgla.
      Rozumiem, że jest dofermentowywane w butelkach?
      To źle myślisz
      Nie potrzeba tu żadnej referementacji.
      Jeśli piwo jest produkowane w browarze odpowiednio długo, to nasyci się CO2 w sposób naturalny. Dlatego w koncernowych piwach ten gaz jest wprowadzany w sposób sztuczny - czas produkcji nie pozwala na naturalne nasycenie.

      A tak przy okazji - jestem ciekaw, czy któryś z polskich domowych piwowarów nie stosuje refermentacji?
      Last edited by Pendragon; 01-12-2011, 12:43.

      moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


      Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

      Comment

      • kopyr
        Senior
        • 06-2004
        • 9475

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
        Dlatego w koncernowych piwach ten gaz jest wprowadzany w sposób sztuczny - czas produkcji nie pozwala na naturalne nasycenie.
        Nie do końca. Piwo tak czy owak jest nasycone, ale inaczej sprawa wygląda z HGB. Rozcieńczając piwo bazowe, do pożądanego ekstraktu aby nie doszło do rozgazowania piwa, rozcieńcza się je wodą z CO2. I wtedy ten CO2 jest sztuczny, choć są browary, w których odzyskuje się CO2 z wczesnego etapu fermentacji i następnie wykorzystuje podczas rozlewu do nagazowania tej wody.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
        A tak przy okazji - jestem ciekaw, czy któryś z polskich domowych piwowarów nie stosuje refermentacji?
        Oczywiście. Bardzo wielu z tych, którzy kegują swoje piwo, stosuje CO2 z butli.
        blog.kopyra.com

        Comment

        • Pendragon
          Senior
          • 03-2006
          • 13950

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
          Oczywiście. Bardzo wielu z tych, którzy kegują swoje piwo, stosuje CO2 z butli.
          Chodziło mi jednak o "produkcję" butelkową - rozlewaną z fermentora do butelek bez dosypywania / wlewania cukrów we wszelakiej postaci, bez refermentacji, czyli jak w klasycznym browarze.
          Last edited by Pendragon; 01-12-2011, 13:08.

          moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


          Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

          Comment

          • Hedin
            Senior
            • 02-2011
            • 370

            Przyznam, że za bardzo nie rozumiem tego, o czym piszecie. Nie widziałem nigdy takiego tanku leżakowego, więc nie wiem, co w nim umożliwia utrzymanie się gazu pochodzącego z fermentacji, co nigdy w przypadku leżakowania w pojemniku fermentacyjnym nigdy mi się nie zdarzyło. Czy zamknięcie szczelne pokrywy na cichej da taki efekt? Szczerze wątpię w to, ale może ktoś mnie oświeci i pozytywnie zadziwi.

            Comment

            • abernacka
              Senior
              • 12-2003
              • 10837

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedzi
              (...)Nie widziałem nigdy takiego tanku leżakowego, (...).
              Polecam tobie galerie browar.bizową: http://www.browar.biz/galeria.php?id=16014
              Piwna turystyka według abernackiego

              Comment

              • kjaros
                Senior
                • 03-2007
                • 377

                Zbiorniki leżakowe są wykonane ze stali i w czasie leżakowania są szczelnie zamknięte, przez co piwo się nasyca.

                P.S. Kilka postów trzeba by wydzielić z tego tematu.
                Nawet najgłupsi politycy, nie są tak głupi jak społeczeństwo, które ich wybrało.

                Comment

                • abernacka
                  Senior
                  • 12-2003
                  • 10837

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hedin Wyświetlenie odpowiedzi
                  (...) co nigdy w przypadku leżakowania w pojemniku fermentacyjnym nigdy mi się nie zdarzyło. (...)i.
                  Przyznam się, że się pogubiłem. Piszesz o etapie fermentacji czy leżakowania?
                  Piwna turystyka według abernackiego

                  Comment

                  • Hedin
                    Senior
                    • 02-2011
                    • 370

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
                    Przyznam się, że się pogubiłem. Piszesz o etapie fermentacji czy leżakowania?
                    Leżakowania. Jako że nie posiadam zbiornika leżakowego, to pytam, czy możliwe jest uzyskanie takiego efektu na cichej w pojemniku fermentacyjnym. Bo rozumiem, że piwo zlewane zostaje też z kadzi fermentacyjnych do takiego zbiornika na cichą.
                    Fakt, ze zbyt odbiegliśmy od tematu Twierdzowego.

                    Comment

                    • Seta
                      Piję piwo
                      • 10-2002
                      • 6964

                      Ocena z ARTomatu

                      Kolor: złoty, klarowne, z błyskiem [4.5]
                      Piana: średnio intensywna, niezbyt trwała, słabo osiada na szkle, pod koniec zerowa [3]
                      Zapach: słodko słodowy, lekko kwaskowaty, średnio intensywny [3]
                      Smak: wodniste, lekki słód, lekkie warzywka, średnio-niska goryczka pozostaje w krótkim finiszu, pijalne [3.5]
                      Wysycenie: średnie, OK [4]
                      Opakowanie: krzywo przyklejone, podwójna krawatka(!), brak ekstraktu, za duża czcionka na kontrze, ładny kapsel [2.5]
                      Uwagi: pijalny przeciętniak

                      Moja ocena: [3.3]
                      Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                      Comment

                      • Prusak
                        Senior
                        • 07-2005
                        • 4313

                        Dawno nie byłem tak zdziwiony zmianą, jaka zaszła w smaku piwa (warka z datą ważności do 05.01.2012). Zupełnie puste w smaku, zniknął podkład słodowy charakterystyczny wcześniej dla piw z Raciborza (w Twierdzowym był on dobrze równoważony goryczką w udanych warkach). Wszystko, co zostaje to apteczna goryczka, o której ktoś wspomniał pisząc o Twierdzowym pasteryzowanym. Nie umiem jej inaczej nazwać i ten epitet wydaje mi się najszczęśliwszy. Póki co, nie do powtórzenia.

                        Comment

                        • danhaj
                          Senior
                          • 04-2010
                          • 619

                          Po nalaniu bardzo niewielkiej ilości piwa, szklanica zapełniła się piana po sam sufit. Niestety apteka, piwo po prostu zepsute. Ale najlepsze było dopiero przede mną. Spojrzałem na datę ważności, a tam stoi:

                          22.15.2012

                          Mój niepokój co do tego piwa (co się z nim stało) jest o tyle większy, że przecież wspomniana data ma dopiero przyjść, a piwo już w takim stanie...
                          Wycieczki do czeskich browarów (z Krakowa)

                          www.czechforum.pl

                          Comment

                          • kruger_nr1
                            Senior
                            • 11-2005
                            • 801

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika danhaj Wyświetlenie odpowiedzi
                            Po nalaniu bardzo niewielkiej ilości piwa, szklanica zapełniła się piana po sam sufit. Niestety apteka, piwo po prostu zepsute. Ale najlepsze było dopiero przede mną. Spojrzałem na datę ważności, a tam stoi:

                            22.15.2012

                            Mój niepokój co do tego piwa (co się z nim stało) jest o tyle większy, że przecież wspomniana data ma dopiero przyjść, a piwo już w takim stanie...
                            no faktycznie. Data powinna (teoretycznie -ale według JAKIEGO kalendarza??) przyjść...Twoje zdrowie
                            no i gratulacje dla browaru
                            Last edited by kruger_nr1; 19-01-2012, 21:45.
                            Kolekcja puszek piwnych:
                            http://puszkikrugera.web-album.org/

                            Comment

                            • motonita2002
                              Member
                              • 01-2011
                              • 41

                              Warka do 4.02.2012r. Tak jak w przypadku przedmówców, również i moje piwo znacząco straciło walory, które go wyróżniały. Piwo mocno rozwodnione, połączenie słodowości i goryczki także gdzieś się zatraciło. Smutne, ale prawdziwe. Z zalet: cena - 3,19zł za butelkę w kozielskim TESCO. Pojawił się dedykowany kapsel. Tylko nie bardzo teraz pasuje umieszczenie na etykiecie stempelka "Top Produkt. Doceń polskie" - trochę nijak się to ma do obecnej jakości tego piwa.
                              Last edited by motonita2002; 28-01-2012, 18:46.

                              Comment

                              • danhaj
                                Senior
                                • 04-2010
                                • 619

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika danhaj Wyświetlenie odpowiedzi
                                Po nalaniu bardzo niewielkiej ilości piwa, szklanica zapełniła się piana po sam sufit. Niestety apteka, piwo po prostu zepsute. Ale najlepsze było dopiero przede mną. Spojrzałem na datę ważności, a tam stoi:

                                22.15.2012

                                Mój niepokój co do tego piwa (co się z nim stało) jest o tyle większy, że przecież wspomniana data ma dopiero przyjść, a piwo już w takim stanie...
                                Po zdarzeniu napisałem grzecznego maila do browaru, przesiąkniętego troską o ich reputację, z prośbą wyjaśnienia powodów, dla których i piwo i data były złe.

                                Odpowiedzi niestety brak. Nie mam powodów, by znajomym nadal polecać ten browar.
                                Wycieczki do czeskich browarów (z Krakowa)

                                www.czechforum.pl

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎