Jabłonowo, Belfast

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jacekan
    Porucznik Browarny Tester
    • 2011.05
    • 388

    #331
    Normalnie zakochałem się w tym piwie. Co prawda patrzę trochę jak na portera, ale to takie moje zboczenie. Pierwszy raz kupiłem, jakoś nie mam zaufania do polskich wersji stoutów. Sam robię genialne więc wiem jak smakować powinno. Jabłonowo powaliło mnie na kolana, ma wszystkie zalety i tylko dwie wady. Odrobinę zbyt przejrzyste i zbyt mocne. Poza tym same zalety. Już na wstępie uderzył mnie w nozdrza piękny zapach kawy i czekolady. Potem piana, wzorowa, kremowa, beżowa, utrzymująca się i odbudowująca do samego końca. Smak: na początku odrobinę zbyt nasycone, ale to chwila. Czuć same przyjemne rzeczy, wszystko to co w stoucie być powinno, odrobinę zbyt słodkie jak na ten styl, ale dla mnie to zaleta. Właściwie bez sensu jest je opisywać, piwo ma po prostu wszystko to czego w stoucie człowiek oczekuje i nic więcej. W skali 1/10 dałbym mu z czystym sumieniem 9. Warka do 04.10.21.
    Ostatnia zmiana dokonana przez jacekan; 2021-03-19, 11:10.
    Życie zaczyna się po pierwszej warce :)

    Comment

    • e-prezes
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2002.05
      • 19356

      #332
      Piłem go w dawnych i mniej dawnych czasach. Porterem nigdy nie był, ale jako ciemniak i jeszcze lany na bezrybiu był... najlepszy. Nie bez wad. Jakos ze dwa trzy lata temu ponownie sie skusiłem z butelki, ale był tak słodki, że nie dałem rady bez pomocy. Dlatego mnie dziwi, że tak wysoko go cenisz. Może się coś zmieniło...
      Ostatnia zmiana dokonana przez e-prezes; 2021-03-19, 15:06.

      Comment

      • Pancernik
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2005.09
        • 9829

        #333
        Bardzo dawno nie piłem Belfasta, ale 17.03 w "moim" hipermarkecie nie było Guinessa...
        Wypiłem, nie powiem, ze smakiem, ale też ze świadomością, że to piwo nawet nie stało obok stouta.
        Zbyt jasne, zbyt przejrzyste i zbyt słodkie. Ale - jeśli to nie zaskakuje, to przyjemnie się pije.
        Na dodatek wsparłem browar położony ode mnie jakieś cztery kilometry w linii prostej .

        Comment

        • Prusak
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2005.07
          • 4647

          #334
          Również powrót po wielu latach i wrażenia podobne, stout to właściwie nie jest, ale zbytnio gęby nie wykrzywia, Nawet rysuje się tu na tle słodyczy jakiś element palonej goryczki. W kategorii podróby daje radę, nie musiałem go wylewać do zlewu. No i ma piękną czapę piany plus lacing.

          Comment

          • e-prezes
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2002.05
            • 19356

            #335
            Abstrahując od wspomnień czy jakichś konotacji związanych z naciąganą przynależnością do stylu stout to powiem, że wypiłem i nie było tragiczne. Nie ma to już żadnej słodyczy w sobie. W sumie to zwykły mocny (6,5%) dark lager. I tylko tyle. Fajnie, że jest, ale jak go nie będzie to nic mi nie ubędzie.

            Obecnie 6,5 %.
            Ostatnia zmiana dokonana przez e-prezes; 2025-10-20, 20:08.

            Comment

            Related Topics

            Collapse

            Przetwarzanie...