Noszę się z zamiarem spróbowania ,bo do Tesco mam niedaleko, budżet mały - a Coberg kosztuje tam tylko 1,10 zł, ale na razie się boje. Poczekam na kogoś pierwszego. : )
to nie majątek, więc śmiało, najwyżej po kilku łykach wylejesz do zlewu (tak skończył mój BIERHOF PILS z połczyńskiego browaru, kupiony w Stokrotce za 1,49 ) -> http://www.browar.biz/forum/showpost...postcount=2761
Napis: "ściągnięto 99%" cieszy tylko przez pierwsze pół godziny. Admin ma zawsze rację PIWOSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ
Kolor: Słomkowo - złoty. [4] Piana: Drobno ziarnista, ale bardzo nietrwała i po minucie kończy jako cieniutki kożuch. [2.5] Zapach: Bardzo słaby i ubogi. Wyczuwalny słodowy, a po lekkim zamieszaniu atakuje intensywny mleczno-maślany diacetyl. [2] Smak: Bezsmakowe, leciutki kwasek pilsowy. W ślepym teście uznałbym ten produkt za gazowaną wodę mineralną. Wodnistość do potęgi n-tej i nie jest to przesada. [1.5] Wysycenie: Orzeźwiające. Ale gdyby to piwo nie było nagazowane, to byłaby szansa wychwycić jakiekolwiek smaki. [5] Opakowanie: Czerwona puszka, tak samo interesująca ja smak jej zawartości. [3] Uwagi: Czasami moja naiwność mnie zadziwia. Kupiłem to cudo w Tesco, bo zaintrygowała mnie niska zawartość alkoholu (3%). Liczyłem, że niskie odfermentowanie zostawi jakieś ciekawe smaczki w piwie. Wychodzi na to, że eksperymentatorzy z Połczyna więcej uzyskać nie mogli, bo ekstrakt jest bardzo niski
Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich. Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609
Kolor: Zbyt jasny, słomkowy. [2] Piana: Piana jest drobna, pęcherzykowata. Utrzymuje się przez jakieś 3 sekundy, po czym znika i śladu po sobie nie zostawia. [2.5] Zapach: W zapachu czuć jakąś ścierę, w tle leciutko chmiel, jednak nieprzyjemna woń zdecydowanie na pierwszym planie. [1.5] Smak: Woda o posmaku piwa, niewiele można wyczuć, delikatnie chmiel jednak Fazzy Jabłkowy spożywany w tym samym czasie przez moją lubą miał go więcej. Słabizna. Po chwili idzie do zlewu. [1] Wysycenie: Zbyt słabe, może gdyby piwo było bardziej wysycone to dopiłbym do końca ,a tak nie dało rady. [3] Opakowanie: Czerwona puszka z jakimiś farmazonami w stylu "Original recipe" czy "premium beer", podany woltaż 3%, brak ekstraktu. Plus za skład i producenta. Całość dosyć mocno nieczytelna. [2] Uwagi: Kupione w Tesco za 1,29zł dla próby. Raz i nigdy więcej.
Kolor: Słomkowy wpadający w złoto. Klarowny, całkiem odpowiedni do wagi piwa, ale jednak mało interesujący. [3.5] Piana: Praktycznie zerowa. Piana znika szybko po nalaniu. Osiada do obrączki i malutkich wysepek na piwie. Lekko brudzi szkło. [2] Zapach: Wyraźnie zbożowy, słodowy. Nawet ładny i intensywny jak na marketówę, ale mimo wszystko ta "taniość" jest wyczuwalna w charakterystycznej, jakby miodowej słodyczy. Ale spodziewałem się czegoś straszniejszego. [3] Smak: Napój słodowy. Lekki, wodnisty i nijaki. Nie czuć nic poza słodowo-marketową słodyczą i wodą mineralną. Piwo wypijalne, orzeźwiające, ale...parafrazujac klasyk: za mało piwa w piwie. Pod koniec kufla pojawia się jeszcze drażniąca sztuczna kwaskowość siadająca na żołądku i bardzo utrudniająca dalsze spożycie. Nie jest jednak aż tak źle jak się spodziewałem. [2.5] Wysycenie: Średnie, wraz z ubywaniem piwa w kuflu znacząco słabnie. Piany nie trzyma, ale orzeźwia. [3] Opakowanie: Czerwona pucha ze złotym napisem, generalnie brzydka i nieczytelna. Ekstraktu nie dopatrzyłem. [1.5] Uwagi: Tanie i słabe piwo. Nijakie. Ani nie trzepie, ani nie smakuje. Trochę orzeźwia, ale bez przesady. W sumie to nie wiem kto to pije...Powtórki nie będzie.
Kolor: Strasznie jasna słomka, ale do domniemanego ekstraktu zapewne pasuje. [3.5] Piana: Średnio wysoka, opada do szczelnej warstwy, trochę osadza się na ściankach. [3.5] Zapach: Zaskakująco silny, głównie słodowy, z lekką ścierką. Nie odrzuca na wejściu, to już plus. [3] Smak: Woda z leciutkim posmakiem słodu i mocniejszym ściery, goryczki zero. [1.5] Wysycenie: Za słabe, piwo jest przez to jeszcze bardziej płaskie. [2.5] Opakowanie: "Premium Beer", "Original Recipe" - uwielbiam odejmować punkty za takie bzdury. Puszka o maksymalnie prostym wzornictwie, nawet nie taka zła. [3] Uwagi: Da się wypić, bo w takim cienkuszu nawet wady mają trudności z wydobyciem się na wierzch, ale wolę zwykłą wodę
Kolor: strasznie jasne, słaba słomka, leciutkie zamętnienie [2] Piana: gruba, obfita, szybko opada, po kilku minutach 1 cm kożuszek, nie osadza się na szkle [2] Zapach: mało przyjemny, fermentującej kukurydzy [2] Smak: gazowana woda o lekkim słodkawym posmaku, gotowanej kukurydzy, szczypie w język, w sumie nic więcej nie czuć, jest mokre, to na pewno [1.5] Wysycenie: zdecydowanie za duże, szczypie w język, podniebienie [2.5] Opakowanie: kolejny beznadziejny wzór z Tesco jak na zdjęciu powyżej [2.5] Uwagi: dosłownie jest to TESCO-tańska masakra piłą mechaniczną
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kolor: Baaardzo blada słomka, piwo jest praktycznie przezroczyste. [2] Piana: Pomimo lania z góry - udało się utworzyć tylko jakieś burzyny, które momentalnie utworzyły cieniutką obwódkę. [1.5] Zapach: Praktycznie brak, tak pachnie szklanka po normalnym piwie, po porządnym przepłukaniu wodą [1.5] Smak: Lekko słodkawa woda o kwaskowym posmaku. Goryczki praktycznie brak. [1.5] Wysycenie: Średnie, zdecydowanie zbyt słabe. [3] Opakowanie: Kolejna marketowa pucha z głupowatymi hasłami. [2] Uwagi: Przynajmniej tanie było - 99 groszy w Tesco
Z racji mnogiej liczby piw w bazie danych i w tym roku czeka nas podsumowanie poprawności listy piw branych pod uwagę m.in. w Plebiscycie na Piwo Roku, komentarze też mi posłużą do uporządkowania spraw w BrowarBizie, zatem liczę na owocną współpracę...
Comment