Alk. 5,7%, w zasypie 40% słodu pszenicznego.
W aromacie dziwny słód, ale nie pszeniczny
Barwa miodowa, mętna, ale na dnie raczej nic nie zalega
Piana - dość ładna i gęsta, w miarę trwała
Wysycenie - średnie, w kierunku niewysokiego
Smak - lekko słodkawe, minimalny kwasek, długi finisz pozostawiający jakby lekkie wapno na języku i w ogóle jakiś taki posmak przejrzałych papierówek.
Treściwość - ok, pełne.
Jakiś zmętniaczony dziwoląg, ale da się raz wypić bez uszczerbku na samopoczuciu, jeśli akurat dobre
W aromacie trochę chmielu, słód i to coś, co wydaje mi się mieszanką leciutkiego skunksa i takiegoż DMSu. W kolejnych niuchach skojarzyło mi się to z którymś polskim bezalkoholowym, które to na odległość czuć kukurydzą.
Smak siakiś takiś... Niby bez wad ale i przyjemności w piciu mało. Mała słodowość, trochę kwaskowate, lekki popiół, znikoma goryczka ale nieprzyjemna w odbiorze.
Grodzkie (mętny odpowiednik z Biedronki) o niebo lepsze. Dotąd nie próbowałem premiumowo i relewentnie spozycjonowanej Łomży Niefiltrowanej ale po tym nie zamierzam.
Gaz słabiutki. Aromat istotnie jakiś spaprany, coś w nim nie gra już przy otwieraniu butelki. Potem jakby mniejszy ten smrodek, ale nie czuć tam ani chmielu, ani tym bardziej bukietu pszenicznego. Jeśli wziąść pod uwagę, że to podobna liga co Okocim Pszeniczny to jednak wolę Okocim. Jeśli zaś mętność uzyskano przy pomocy pszenicznego słodu/pszenicy tylko po to by zamulić bylejakie piwo to mnie to nie bierze... Wypić wypiłem, ale jakiś doznań, które chciałbym powtórzyć nie odnotowałem.
Pisałem w wątku o zgłoszeniu nowego piwa (a wiec nie do końca tam gdzie trzeba) że zrobiłem test porównawczy tego piwa z Łomżą Niefiltrowaną. Mimo identycznych warunków (temperatura, szkło) piwo smakowało inaczej - Argus był kwaśniejszy i posiadał nieprzyjemną, koncernową goryczkę. To nie tak że między tymi piwami była jakaś wielka różnica - ale jednak była. Biorąc pod uwagę identyczne parametry otwartą pozostaje kwestie czy te piwa (oba z Łomży) z założenia się czyms różnią czy w przypadku Argusa po prostu trafiłem na gorszą warkę tego samego piwa.
Kolor: żółty, mętność całkowita [5] Piana: obfita, drobna, długo sie utrzymuje, nawet bardzo długo, opada powolutku osadzając się drobnymi krzaczkami na szkle [4] Zapach: dobrze wyczuwalny, słodowo-zbożowy [3.5] Smak: na pierwszy rzut idą jakieś owocowo-kwiatowe nuty, które przechodzą w lekka goryczką, lekki słodowy posmak, przypominający nieco piwa pszeniczne [4] Wysycenie: bez zarzutu [5] Opakowanie: przezroczysta butelka przy piwie mętnym to moim zdaniem lekki niewypał, wygląda ...bardzo niesmacznie, gładki kapsel [2.5] Uwagi: ogólnie naprawdę niezły produkt, mi smakuje
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kolor: Jasnopomarańczowy, lekko mętny (kij z tym czy sztucznie, czy nie) [4] Piana: Wysoka, ładna, ale niezbyt trwała. Opadła dość szybko, pozostawiła jednak całkiem gruby kożuszek i spore zacieki na szkle. [3] Zapach: Słodowo-chmielowy z domieszką delikatnego skunksika. Ogólnie jednak przyjemny. [3.5] Smak: Niezły, słodowy, lekko kwaskowy z fajną goryczką na końcu. Orzeźwia i gasi pragnienie, nie przysparza jednak żadnych górnolotnych odczuć. [4] Wysycenie: Drobne, całkiem w porządku. Nie przeszkadza. [4] Opakowanie: Przezroczysta butelka bez etykiety, jedynie z krawatką i wytłoczonym w szkle napisem Argus. Kapsel goły. [3.5] Uwagi: Bardzo przyjemne zaskoczenie - niezwykle korzystny stosunek ceny do jakości. Nie jest to oczywiście jakieś górnolotne piwo, ale całkiem przyzwoite w dobrej cenie do picia na co dzień. Oby gościło na półkach Lidla jak najdłużej.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wrednyhawran
Uwagi: Bardzo przyjemne zaskoczenie - niezwykle korzystny stosunek ceny do jakości. Nie jest to oczywiście jakieś górnolotne piwo, ale całkiem przyzwoite w dobrej cenie do picia na co dzień. Oby gościło na półkach Lidla jak najdłużej.
Kolor: taki sobie wygląda na sztuczny [2.5] Piana: Trzyma się, nawet mnie zaskoczyła [3.5] Zapach: Dobry, pierwsze wrażenia bardzo pozytywne [4.5] Smak: Dobry [4] Wysycenie: Może być [3.5] Opakowanie: Takie sobie [3] Uwagi: Zaskoczeniem był zapach. Butelka ,zapakowanie, kapsel takie sobie. Zapach i smak niezły ,za tą cenę jak najbardziej polecam.
Moja ocena: [3.975]
--------------- Ocena usunieta z rankingu. Poczawszy od 22.I.2003, oceny bez sensownego uzasadnienia ich przez oceniajacego, beda usuwane z rankingu.
Art, Admin
---------------
Ostatnia zmiana dokonana przez ART; 2012-07-04, 19:46.
Zapach:kwaskowy plus jakieś cytryny w tle
Smak:uderzenie mega wielkiej kwasowości wzmożone ogromnym wysyceniem gorycz stłumiona prze parę łyków i potem wyczuwalna coraz bardziej, strasznie niedobra prawie aptekarska - posmak tak jak w niefiltrowanych specyficzny ale gorszy niż w normalnych piwach.
WERDYKT: Można wypić tylko jak chcę się pić i to zmuszając się do tego mocno. Okrutny produkt piwopodobny - który niby nazywa się piwem. Omijać z daleka.
Kolor: Przed włożeniem butelki do lodówki zmętnienie było lekkie i jakieś takie naturalniejsze.
Po schłodzeniu zmętnienie jest większe i kojarzy się ze sztucznym zmętniaczem.
Całość wygląda trochę jak weizen, ale nienaturalny, w typie Okocimia Pszenicznego. [3.5] Piana: Średnio wysoka, ale i średnio trwała. [3.5] Zapach: Słodowo-chmielowo-stęchły. Nic ciekawego. [2.5] Smak: Wodnisty i stęchły, z leciutką goryczką. Piwo nie jest jakoś szczególnie niedobre, po prostu nijakie. [3] Wysycenie: Wysokie jak w lemoniadzie. [3] Opakowanie: Sama butelka niezła, bo z tłoczeniami, ale takie przezroczyste szkło znacznie lepiej pasowałoby do wyspiarskich ejli. Pełniąca rolę etykiety krawatka jest prosta, bo i miejsca na fantazję tu nie wiele. Dodatkowy minus za goły kapsel. [2.5] Uwagi: Pite 22 lipca 2012 r.
Kolor: Mętny; jasnozłoty. Taki jakiego oczekiwałbym od piwa niefiltrowanego. Na dnie wyraźny drożdżowy osad. [4.5] Piana: Po nalaniu jak najbardziej istnieje, chociaż mniejsza niż w przypadku piw pszenicznych. Opada, zostawiając mały korzuszek [4] Zapach: Trochę mało intensywny jak na piwo niefiltrowane. Jednak przyjemny, bez niepokojących dziwnych akcentów [3.5] Smak: Jak najbardziej ok; choć z drugiej strony nie powala na kolana. Całkiem wypijalne piwo, bez dziwnych akcentów, chociaż mogłoby być bardziej treściwe w smaku. Ciekawa goryczka. Piwo może nieco wodniste, jednak na ciepłe dni (tak jak ten w któym je spożywałem) w sam raz. Ogólnie nie ma może wodotrysków, ale piwo daje radę. [3.5] Wysycenie: Nie za duże. Chociaż w sumie jest ok. [4] Opakowanie: Biała butelka do tego typu piw to dla mnie kompletna pomyłka. Kapsel goły. Brak informacji o tym gdzie piwo jest warzone. Bardzo skąpe informacje na etykiecie. Chociaż sam design butelki (kolorystyka etykiety + rzeźbiona butelka) nawet mi się podoba. [2.5] Uwagi: Kupiłem spodziewając się porażki na miarę piw głubczyckich (tak jak było np. w przypadku Grodzkiego z biedronki), tymczasem otrzymałem całkiem wypijalne piwo. Nie jest to może szczyt marzeń piwosza, ale biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny, to wypada bardzo pozytywnie. W segmencie piw low-costowych można polecić!
Piana - więcej na początku potem pełna warstwa.
Lacing - dość dużo.
Barwa - złoto jasne.
Gaz - średni.
Aromat - zbożowość z nutą żołędziową.
Smak - lekko słodkawe, płaska zbożowość z posmakiem ryżowym,...
Bredene to miasteczko gminne sąsiadujące z Ostendą, wystarczy przejechać mostem nad terenami portowymi i kanałami uchodzącej tu do Morza Północnego rzeki Noordgeleed. By dotrzeć do browaru z dworca kolejowego Oostende można to zrobić tramwajem, wykorzystując przebiegającą tędy najdłuższą...
Browar powstał w 2017 roku w portowej dzielnicy Eilandje poprzetykanej dokami i kanałami, od wschodniej strony przyległej do rzeki Schelde. Dojechać można tu tramwajem nr 24. Browar zainstalowano w dość sporym starym budynku z czerwonej cegły pełniącym zapewne niegdyś rolę portowego magazynu....
Dziwny ten pils. Słodki. W tle nuty goryczkowe, ale naprawdę marginalne. Jako mieszkaniec Niemiec, nie jestem nauczony takich pilsów. Kolejny polski pils z woltażem 6%. Przecież to jest absurd i nie spełnia definicji tego gatunku. Barwa złota. Piana została. Zapach ziołowy, chmielowy. Tylko...
Comment