Unibroue, Fringante

[cyborg_marcel]

Bardzo przyjemne piwo o zaw. alk. 10% (butelka 0,75l, jak na fotce).
Bursztynowy kolor uzupelniony o gest@ drobn@ piane, ktöra trwa i trwa... Zapach wybitnie owocowy (przypomina troche belgijskie Krieki) bardzo zwodzi, albowiem piwo ma smak ma delikatnie chmielowo-slodowy z doz@ drozdzy (browar reklamuje Fringante jako luksusowe piwo potröjnej fermentacji...) i tajemniczych przypraw.

Naprawde dobre piwo, ktöre dostarcza milych doswiadczen organoleptycznych, jedyne, co kaze sie zastanowic do dlugotrwal@ przydatnosc do spozycia (möj egzemplarz mial date 2009) - producent oferuje 7 lat!

Ogölnie: jak najbardziej polecam

Ps. Chwilowy brak polskich znaköw.

[iron]

Nie ma się nad czym zastanawiać - wszak Chimay'e też mają termin przydatności w latach mierzony. Jest to po prostu piwo niepasteryzowane i niefiltrowane, dofermentowywujące w butelkach. Jego smak będzie się oczywiście zmieniał wraz z upływem czasu (co nie znaczy, że się zepsuje) - po prostu będzie cały czas fermentowało i zmieniało profil smakowy. Jako osoba warząca powinnaś o tym wiedzieć

[cyborg_marcel]

Powinnam placic podatki i umrzec - reszta nie jest obowiazkowa
Po prostu lubie wiedziec, co pije - rozumiem, ze dokladny sklad jest tajemnica handlowa, ale brak danych poza "doskonalej jakosci slod, chmiel i przyprawy" gdzies tam w reklamie mnie nie satysfakcjonuje

[Małażonka]

Powinnam placic podatki i umrzec - reszta nie jest obowiazkowa

Pisząc o drożdżowym posmaku mogłaś domyśleć się, że producent podając datę przydatności do spożycia w latach - proponuje konsumentom piwo niepasteryzowane i niefiltrowane. Chimey, Orval i inne tego typu piwa również nie mają informacji o niefiltowaniu i braku pasteryzacji, a podają tylko rok, w którym kończy się przydatność do spożycia piwa...