Brand, Imperator

[lzkamil]

Piwo o nazwie jakże miłej sercu polskiego piwosza
Alk. 6.5%, but. 0.3 l, cena 0.80€ + kaucja.
Bursztynowe, umiarkowanie nagazowane, piana wysoka i sztywna, dosyć trwała.
Zapach owocowy, słodowy, w tym ciemnego słodu, dosyć intensywny.
Smak słodowy, chlebowy, lekko karmelowo-ciemny, trochę owocowy, z wyraźną goyczką. Taki jakby "marcowy", no i trochę mi przypomina Złotego Smoka z Fortuny.
Na niektórych piwnych stronach klasyfikowany jako bock (koźlak) ale bym się z tym nie zgodził, bliżej mu do marcowego, może do wiosennego koźlaka? Zresztą nie wiem czy jest górnej czy dolnej fermentacji. Tak czy siak naprawdę dobre.

[GaryFisher]

Kolor: bursztynowy, bardzo ładny, klarowny [5]

Piana: beżowa, średnioziarnista, średniotrwała, po ubyciu 1/3 piwa zostaje gruba obrączka i kilka plamek na środku [3.5]

Zapach: bardzo intensywny, słodki, "gęsty", słodowy, głównie cimny słód i karmel, do tego ziołowo-chmielowy aromacik jak w niektórych ale'ach z GB [4]

Smak: ciężkie, misiowate, słodowe, dużo karmelu i ciemnego słodu, leciutka goryczka i chmielowy aromat; aksamitne, bardzo słodkie, wyczuwalny cukier, alkohol grzeje przyjemnie w gardło; w posmaku nuty chlebowe i lekka nutka przypalonego ziarna; Holendrzy lubią sypać cukier do piwa vide Grolsch Lente Bok dla mnie ciężko strawny, tutaj na szczęście sypnęli w granicach rozsądku [4]

Nasycenie: średnie, wystarczające jak na tak gęste piwo [4.5]

Opakowanie: jak na foto [5]

Uwagi: zakupione w Albert Heijn w Venray, Holandia;
soundtrack: "The Incident" by Porcupine Tree

[cap-n-go]

Egzemplarz z kija, spozywane na lotnisku w Amsterdamie, wziąłem w ciemno - piwo okazało sie byc koźlakowate z przyjemnym, ale nie przesłodzonym karmelem oraz odrobina owoców, alkohol dobrze wpleciony - nie odrzuca, dobrze rozgrzewa, nie dominuje w smaku. Dobre , choć jak czytam wyżej chyba koźlakiem nie jest.

[betonix]

Piwo o nazwie jakże miłej sercu polskiego piwosza
Alk. 6.5%, but. 0.3 l, cena 0.80€ + kaucja.
Bursztynowe, umiarkowanie nagazowane, piana wysoka i sztywna, dosyć trwała.
Zapach owocowy, słodowy, w tym ciemnego słodu, dosyć intensywny.
Smak słodowy, chlebowy, lekko karmelowo-ciemny, trochę owocowy, z wyraźną goyczką. Taki jakby "marcowy", no i trochę mi przypomina Złotego Smoka z Fortuny.
Na niektórych piwnych stronach klasyfikowany jako bock (koźlak) ale bym się z tym nie zgodził, bliżej mu do marcowego, może do wiosennego koźlaka? Zresztą nie wiem czy jest górnej czy dolnej fermentacji. Tak czy siak naprawdę dobre.

Dolna fermentacja.

[sibarh]

Aktualne foto: