Warburger, Helles

[wpadzio]

Warburger Brauerei w Nadrenii Północnej-Westfalii został założony w 1721 roku. Od samego początku należy do rodziny Kohlschein. Obecnie zawiadują nim Michael Kohlschein i Franz-Axel Kohlschein. W browarze warzy się tradycyjne style, jak pilsnera, landbiera czy hellesa. Tego ostatniego zresztą w wersji bio. I właśnie to piwo jest przedmiotem mojej recenzji.
Trunek ma 5,2% alkoholu i został wyprodukowany przy wykorzystaniu regionalnych produktów, oczywiście z ekologicznych upraw

Złota, przejrzysta w pełni barwa.
Biała piana, o drobnej teksturze. Niewysoka po nalaniu. Stabilizuje się po trzech minutach do cienkiego naśnieżenia.
Aromat słodowy, dość miękki, z lekką dozą słodyczy i trawiastym chmielem. Niepokoją za to dziwne, jakby rybne nuty.
W smaku te "mokre" klimaty się powtarzają... Zapewne związane jest to z mineralizacją wody. Piwo ma słodową, ziarnistą, lekko słodką podstawę oraz odcienie siana oraz chmielu. Oczywiście goryczka jest bardzo nieduża.
Nagazowanie umiarkowane ale odczuwalne.
Butelka bączek 330ml. A na niej piwna, nudna etykieta. Na kontrze wszystkie bio-certyfikaty. Niebieski kapsel z powtórzonym z etykiety motywem harcerskiej lilijki, która jest elementem logo browaru.

Gdyby wyeliminować "rybne" elementy piwo mogłoby budzić zaufanie, bowiem ma odpowiedni balans pomiędzy słodami a chmielem, a także przyjemny, miękki profil. Bardzo lubię wszelkie pływające w rzekach i morzach, ale tutaj takie aromaty przekraczają granice przyzwoitości. Niestety nie miałem okazji próbować innych piw z browaru by móc stwierdzić czy to kwestia wody czy raczej wina tego "bio"... 6 w skali 1-10.

[darekd]

Dodam stronę:

http://www.warburger-brauerei.de/index.php/de/produkte/warburger-bio-helles

Aromat - słodowy, ciut "cukrowy", chmiel znikomy
Piana -umiarkowanie wysoka, dość gęsta, całkiem trwała
Barwa - jasne złoto
Wysycenie - umiarkowanie wysokie, wyraźnie musujące
Smak - słodowy, słodkawy, podczas picia goryczka bardzo lekka, na finiszu nieco bardziej wyraźna, długa
Treściwość - umiarkowana pełnia

Nie wyczułem rybich, czy fałszywych tonów jak u Wpadzia.
Nie chcę nic sugerować, ale jestem przeciwnikiem "parowania" jedzenia i piwa, może to jest problem
Natomiast zgadzam się co do słodszej słodowej podstawy. Nie jest bardzo słodka, ale są hellesy z fajniejszym profilem słodu. Choć te różnice w tym przypadku są bardzo delikatne (jak to w hellesach niemieckich - prosty słodowy zasyp, lekko z chmielem) i większość tych piw z browarów regionalnych to może dla wielu nuda, ale poziom jest bardzo wysoki.
W tym wypadku jest dobrze, ale moim zdaniem nie jest to ekstraklasa.

Piwo pojawiło się w Polsce więc chyba jeszcze po nie sięgnę. Jest dobrze pijalne.

[yaro74]

Kolor: złoty, klarowny.
Piana: średniowysoka, drobna, niezbyt trwała, dość szybko opada do cienkiej warstwy.
Zapach: średnio intensywny, słodowy, lekko słodki, po ogrzaniu gdzieś w tle pojawiają się nuty chmielowe. Brak nieprzyjemnych aromatów.
Wysycenie: średnie.
Smak: słodowy, dość słodki z delikatną goryczką.
Piwo jest dobrze pijalne, średnio treściwe, nieco za słodkie.

[Prusak]

W przeciwieństwie do Pilsa z tego browaru bardzo przyzwoite piwo do "zwykłego" spożycia. Zaznaczona baza słodowa, ziołowa goryczka, nie sądzę, że jak na hellesa za niska. Aromat również ziołowo-słodowy. Może pewne wada w postaci mininimalnie odczuwalanycb chemiczno-aptecznych nut obecnych zresztą w innych dość masowo produkowanych niemieckich piwach.

[michael50]

Bardzo przyzwoite, bardzo zwykłe piwo, w sam raz na popołudnie. Kupiłem w Kerfie, bączka 0,33l za jakieś 5 zł. W zapachu dało się odczuć miód, w odbiorze "naocznym" miałem kolor herbaciany, choć bez piany. W smaku zupełny klasyk - przeciętne, jasne, lekko słodkie piwko, bez żadnych udziwnień i dodatków. Chemiczności, czy rybności, o któryh wspominali poprzednicy, nie wyczułem. Zupełnie poprawne, jasne, lekkie piwo.