Lübz, Lübzer Bock

[leona]

Piękny herbaciano-wiśniowo-rubinowy kolor.
Spora piana ale natychmiast redukująca się do obrączki.
Aromat po równi rozłożony miedzy karmelem, winem i alkoholem. Zatem niezbyt dobry.
Smak słodowy, znowu zaznaczony karmel i niestety lekko piekący alkohol. Niezbyt treściwe i mocno rozgrzewające już przy pierwszym łyku.

Ani bardzo dobry, ani bardzo zły koźlak. Jak na 7% alkoholu pije się bardzo gładko. Trzy plus.

[sibarh]

Aktualna fotka:

[darekd]

Aromat – słodowy, nuty ciastka i ciut winnej owocowości
Piana – umiarkowanie wysoka, kremowa, bardzo krótka, znika szybko prawie całkiem
Barwa – brązowo-miedziana
Wysycenie – umiarkowanie wysokie
Smak – lekki karmel, owoce – rodzynki, trochę suszonej śliwki, minimalnie podpalana, lekka goryczka, umiarkowanie długo zalegająca w ustach
Treściwość - umiarkowana dla stylu

Dość przeciętny przedstawiciel stylu

[von_scheisse]

Barwa: Brązowo-wiśniowa (dość jasne), przejrzyste.
Piana: Średnio obfita, nietrwała, redukuje się do wysp na powierzchni.
Aromat: Słodowo-owocowy
Smak: Słodowy, owocowy (czerwone owoce), do tego jakiś niezidentyfikowany smak (wspomniane wyżej herbatniki?), gdzieś tam przebija się karmel i lekka kwaskowość. Na finiszu cierpkie. Trochę mało treściwe. Wysycenie dość wysokie, musujące. Alkohol dość dobrze ukryty - przebija się dopiero po ogrzaniu.

Piwo niezłe, w skali 1-6 oceniłbym je gdzieś na 3,5 .

[darekd]

Powrót po latach do tego piwa z dużego browaru (należy do Carlsberga) z Meklenburgii. Cały czas 7% alk.

https://www.luebzer.de/biere/spezialitaeten/luebzer-bock/

Aromat - słodowy, karmel i ciastka, trochę palone, trochę jakby śliwkowy alkohol, ale to wszystko takie karmelowe
Piana - wyższa, średnia trwałość, dłuższa koronka
Barwa - brązowo-miedziana
Wysycenie - średnie, musujące
Smak - karmel już wyraźny, nieco więcej suszonej śliwki, mniej rodzynek, lekko podpalane tony, wyższa słodycz, znikoma goryczka na finiszu,
Treściwość - pełne

Opis nie oddaje dokładnie odczuć związanych z tym piwem, bo te posmaki choć wyraźne, to jednak sztuczne, syropowate.

Było dość przeciętne, teraz określiłbym jako mocno przeciętne, sztuczne w odbiorze, dość męczące

[darekd]