"Beyond Iron Gate" Brewery

[pjenknik]

Na zlocie miałem okazję skosztować "Lightning Ale"
Kolor bursztynowo brunatny, nieklarowne.
Piana (jak to w Ale) niezbyt obfita.
Zapach przyjemny, słodowy, charakterystyczny dla piw z gotowców, ale z niewielką nutką kawową.
W smaku słodkawe, ta kawa też dała się zauważyć, niezbyt wyraźnie, ale jednak.
Moje gratulacje. Tylko tak dalej

[pjenknik]

Kolejnym piwem był "Honey Stout".
Według mnie nalezałoby zmienic nazwe na Stout Gryczany, z powodu przeważajacego posmaku pochodzącego z miodu gryczanego użytego do warki.
Kolor ciemny, prawie czarny, piana słaba, koloru kremowo beżowego.
W zapachu wyczuwalny zapach gryki i karmelu.
Nagazowanie niezbyt obfite.
W smaku wyraźna goryczka, słodycz zanikająca po chwili i wszechobecna gryka
Jeżeli traktować je jako piwo specjalne (ze względu na dodatki do brzeczki - miód gryczany) to jest to produkt wyjątkowo smaczny.
Natomiast ze stoutem wspólny ma kolor
Pozdrawiam, i życzę więcej udanych warek.

[Marusia]

Również miałam okazję na Zlocie spróbować obu piwek i jestem pod wrażeniem - wszak to pierwsze warki!
Po za tym medal za etykiety z dowieszką

[Pogoniarz]

Marusia napisał(a)
Również miałam okazję na Zlocie spróbować obu piwek i jestem pod wrażeniem - wszak to pierwsze warki!
Po za tym medal za etykiety z dowieszką

Już etykieta- niestety jedna powędrowała do kolekcji.Piwo zostało wchłonięte jak wiele innych piwek zresztą w kilka spragnionych gardeł ,ale pustą butelkę ocaliłem w ...całości

[Małażonka]

Pogoniarz, jeśli potrzebujesz dostarczę Ci nasze etykiety... i dzięki wszystkim za ciepłe słowa

[zythum]

Ja dołączam się do głosów kolegów i koleżanek. Najbardziej smakował mi Honey Stout. Podobał mi się posmak gryczanego miodu następujący po pierwszej goryczce. Czekam na następne wytwory pary: Żelaźniak/Małażonka.

[iron]

Jako prezes Iron dziękuję za słowa uznania, i kto wie, może nawet podwyższę browarnikowi Małejżonce pobory
A tak poważnie wielkie dzięki za ciepłe słowa, będziemy się starać dalej nie spaprać piwa.

Mam jeszcze taką małą refleksję - wszystkie próbowane przeze mnie piwa domowe (swoich nie próbowałem) przywiezione na zlot były bardzo dobre, a więc przyszłość należy do nas

[Piecia]

oby tak dalej!! poważna konkurencja dla sąsiedniego browaru
Idruga warka moim zdaniem lepsza od 1-wszej

[jerzy]

Już nie pamiętam w jakiej kolejności piłem piwa z "Beyond Iron Gate", na pewno drugie było lepsze. To chyba był ten prawdziwy "miód w gębie".

[pawcio1]

Stoi na moim stoliku kufel "FortunateBitter" z BIGB.

Duża drobna piana świadczy o dość dobrym nagazowaniu , kolor ciemny bursztyn , klarowność naprawdę niezła, na dnie warstwa drożdzy.
W smaku lekko wytrawne z umiarkowanym ładunkiem goryczki, jak na Bittera .Bardzo przyjemnie się pije choć IMO troszkę zbyt dużo w nim alkoholu -5,5%
Troszkę odbiega od stylu ale smakuje bardzo dobrze.

W następnych dniach skosztuję następne wyroby z tego browaru i oczywiście opiszę.

[iron]

Dzięki za dobre słowo dobry człowieku.
Pragnę tylko zauważyć (czego Ci nie powiedzieliśmy bo pamięć już nie ta), że FortunateBitter miał dopiero miesiąc i spokojnie mógł jeszcze co najmniej miesiąc poleżakować. No ale i tak już po ptokach, dobrze że dał się wypić bez wstrętu

[pawcio1]

iron napisał(a)
Dzięki za dobre słowo dobry człowieku.
Pragnę tylko zauważyć (czego Ci nie powiedzieliśmy bo pamięć już nie ta), że FortunateBitter miał dopiero miesiąc i spokojnie mógł jeszcze co najmniej miesiąc poleżakować. No ale i tak już po ptokach, dobrze że dał się wypić bez wstrętu

Nie jest tak zle, na etykiecie była data.
Dziś na rozkładzie HoneyStout, Kolor jak przystało ciemniutki, w bukiecie wyczuwalna nuta miodowa.Gorzkawe ale tak miękko przyjemnie, Tym razem piana stosunkowo szybko się ulotniła , może to wina schłodzenia a może ten typ tak ma.
Naprawdę dobry przykład korzystnego pomieszania piwa z miodem.

Muszę przyznać że dużo serca wkladacie w warzenie, bo jak na gotowiec to pierwsza klasa.

[nikita_banita]

pawcio1 napisał(a)
"FortunateBitter" z BIGB.

BIGB...BIGB...BIG B...BIG B...BIG Brother Albo Big B. ma browar domowy w Warszawce i Iron jest...., albo ja już nic nie rozumiem

[Małażonka]

Barnita, nie szukaj dziury w całym!!!

[Małażonka]

pawcio1 napisał(a)
(...)Muszę przyznać że dużo serca wkladacie w warzenie, bo jak na gotowiec to pierwsza klasa.

Chyba się zaczerwieniłam... Dzięki