Piwo o ekstrakcie 12 Blg, butelkowane 10 grudnia 2006 r.
To całkiem świetny pils o lekko bursztynowej, klarownej barwie. Słodowo-imbirowe w smaku, w tle delikatna goryczka chmielowa. Proporcja imbiru jest tu trafiona w punkt. Jest on w zapachu (od razu wie się, z jakim piwem ma się do czynienia) i w smaku, ale tu całkiem delikatnie, idealnie.
Jeśli piwowar(ka) warzy tak dobre piwa już przy warkach nr 10-15, to marzy się spróbowanie tego, co wyjdzie spod jej ręki już niedługo.
Dorota, żeby było jasne – mój opis Twoich piw nie ma nic wspólnego z kokieterią, czy innymi tego rodzaju pierdołami.
Dziękuję!
To całkiem świetny pils o lekko bursztynowej, klarownej barwie. Słodowo-imbirowe w smaku, w tle delikatna goryczka chmielowa. Proporcja imbiru jest tu trafiona w punkt. Jest on w zapachu (od razu wie się, z jakim piwem ma się do czynienia) i w smaku, ale tu całkiem delikatnie, idealnie.
Jeśli piwowar(ka) warzy tak dobre piwa już przy warkach nr 10-15, to marzy się spróbowanie tego, co wyjdzie spod jej ręki już niedługo.
Dorota, żeby było jasne – mój opis Twoich piw nie ma nic wspólnego z kokieterią, czy innymi tego rodzaju pierdołami.
Dziękuję!
tym bardziej, że piwo w smaku może i było dobre, ale strasznie przegazowane... Muszę je kiedyś powtórzyć, ale już z mniejszą porcją surowca do refermentacji.
Znów zaczęłam warzyć, a pod koniec lipca rozpoczyna się sezon hokejowy, więc i okazji do wymiany będziemy mieć więcej
Comment