Nowe browary kontraktowe

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Prusak
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2005.07
    • 4449

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason

    I jeszcze ta nieszczęsna pijalność, tfu, tfu! Czas najwyższy stworzyć Radę Czystości Piwowarstwa, która będzie regulować jakich słów wolno używać. Nie może być tak, że biedny konsument kupi piwo z tworu zamawiającego piwo, myśląc że to piwo z browaru! Takie produkty powinny być odpowiednio opisane, muszą być ostrzeżenia na etykiecie, podobnie jak z papierosami!
    Wysuwam kandydaturę kolegi na przewodniczącego takiej Rady, skoro to jego oryginalny pomysł.
    A swoją drogą, może wkrótce doczekamy się na etykietach piwnych braku miejsca warzenia, wszakże już teraz spotkamy się z kapitalną formułą "wyprodukowano w Polsce".

    Comment

    • leona
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2009.07
      • 5853

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wrednyhawran
      No to może czas przestać. Nudno się już robi.
      Eeee tam nudno. Przynajmniej tuzy sceny (około)piwnej znajdują czas żeby klepnąć parę razy w klawiaturę

      Comment

      • bzium1986
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2009.06
        • 86

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
        Tu możemy zacząć dyskusję czy piwowarem jest tylko ten po technologii [żywienia]?
        Wydaje mi się, że lepszym kierunkowym wykształceniem jest biotechnologia

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
        Do nazw własnych firm robiących piwo w tym wypadku dodawanie słowa "browar" jest zakłamywaniem rzeczywistości.
        A co jeśli firma posiada browar stacjonarny, ale nadal warzy kontraktowo? Może się nazywać browarem na etykiecie, czy nie?
        A jeśli browar stacjonarny jest wynajmowany przez inny podmiot i wypuszcza piwa pod swoją marką i zatrudnia całą obsługę browaru, to jest browarem, czy nie?
        A jeśli "piwowar kontraktowy" sam przerzuca słód i przeciąga wajchy podczas produkcji, to może określać swoją firmę browarem, czy nie?
        A co jeśli browar nie wypuszcza swojego piwa, tylko wynajmuje moce zleceniodawcom i jeszcze zleceniodawca faktycznie pracuje na sprzęcie?
        A jeśli browar jest na leasingu? Właścicielem sprzętu jest bank, czy raczej: Browar Pekao SA?
        A jeśli sprzęt częściowo jest własny, a częściowo podnajęty, a częściowo w leasingu? To jest browar, czy nie?


        Od jakiego momentu firma może mienić się browarem?
        1. zleca zaetykietowanie "zwykłego" piwa we własną etykietę?
        2. zleca wyprodukowanie piwa wg własnej receptury?
        3. angażuje się w produkcję piwa?
        4. sam siedzi i przekłada wajchy na sprzęcie w browarze stacjonarnym na zasadach kontraktowych?
        5. Posiada sprzęt w leasingu, ale w wynajmowanym budynku?
        6. Posiada część sprzętu na własność w wynajmowanym budynku?
        7. Posiada część sprzętu na własność w budynku "na leasing"?
        8.[tutaj wstaw dowolną kombinację słów: "sprzęt" "leasing" "własny" "wynajmowany" "budynek" etc.]
        9. Ma pełne prawo do gruntu, budynku, oraz sprzętu i jest jedynym właścicielem (bez leasingu)?

        W zależności od przyjętej nomenklatury "Perun" może być browarem, albo i nie. Co więcej, Perun może produkować w browarze, albo nie wiem w czym. Naprawdę, jestem ciekawy gdzie dla Ciebie jest granica między "browarem" a "nie-browarem".

        Comment

        • fidoangel
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛
          • 2005.07
          • 3489

          Piłeś?
          "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

          Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

          Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
          Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
          Sprawdź >>>Przewodnik<<<

          Comment

          • Ahumba
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛
            • 2001.05
            • 9039

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bzium1986
            Od jakiego momentu firma może mienić się browarem?
            1. zleca zaetykietowanie "zwykłego" piwa we własną etykietę?
            2. zleca wyprodukowanie piwa wg własnej receptury?
            3. angażuje się w produkcję piwa?
            4. sam siedzi i przekłada wajchy na sprzęcie w browarze stacjonarnym na zasadach kontraktowych?
            5. Posiada sprzęt w leasingu, ale w wynajmowanym budynku?
            6. Posiada część sprzętu na własność w wynajmowanym budynku?
            7. Posiada część sprzętu na własność w budynku "na leasing"?
            8.[tutaj wstaw dowolną kombinację słów: "sprzęt" "leasing" "własny" "wynajmowany" "budynek" etc.]
            9. Ma pełne prawo do gruntu, budynku, oraz sprzętu i jest jedynym właścicielem (bez leasingu)?

            W zależności od przyjętej nomenklatury "Perun" może być browarem, albo i nie. Co więcej, Perun może produkować w browarze, albo nie wiem w czym. Naprawdę, jestem ciekawy gdzie dla Ciebie jest granica między "browarem" a "nie-browarem".
            Zadajesz pytanie GDZIE uwarzono piwo?
            Odpowiedź 1 - W Browarze np PERUN
            Odpowiedź 2 - Piwo PERUN XYZ w Browarze ŻYWIEC

            Zgadnij gdzie masz do czynienia z browarem, a gdzie z jakąś firmą lub browarem warzącym w innym browarze.

            Może być sytuacja, że firma mająca własny zakład produkcyjny warzy gdzie indziej.

            Np. Takie piwko Pilsner Urquell warzyli w Tychach. Czy na pytanie skad to piwo odpowiadałeś, że z Browaru w Pilsnie czy że to PU z browaru w Tychach?
            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
            znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

            Comment

            • Prusak
              Major Piwnych Rewolucji
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2005.07
              • 4449

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bzium1986

              A co jeśli firma posiada browar stacjonarny, ale nadal warzy kontraktowo? Może się nazywać browarem na etykiecie, czy nie?
              A jeśli browar stacjonarny jest wynajmowany przez inny podmiot i wypuszcza piwa pod swoją marką i zatrudnia całą obsługę browaru, to jest browarem, czy nie?
              A jeśli "piwowar kontraktowy" sam przerzuca słód i przeciąga wajchy podczas produkcji, to może określać swoją firmę browarem, czy nie?
              A co jeśli browar nie wypuszcza swojego piwa, tylko wynajmuje moce zleceniodawcom i jeszcze zleceniodawca faktycznie pracuje na sprzęcie?
              A jeśli browar jest na leasingu? Właścicielem sprzętu jest bank, czy raczej: Browar Pekao SA?
              A jeśli sprzęt częściowo jest własny, a częściowo podnajęty, a częściowo w leasingu? To jest browar, czy nie?


              Od jakiego momentu firma może mienić się browarem?
              1. zleca zaetykietowanie "zwykłego" piwa we własną etykietę?
              2. zleca wyprodukowanie piwa wg własnej receptury?
              3. angażuje się w produkcję piwa?
              4. sam siedzi i przekłada wajchy na sprzęcie w browarze stacjonarnym na zasadach kontraktowych?
              5. Posiada sprzęt w leasingu, ale w wynajmowanym budynku?
              6. Posiada część sprzętu na własność w wynajmowanym budynku?
              7. Posiada część sprzętu na własność w budynku "na leasing"?
              8.[tutaj wstaw dowolną kombinację słów: "sprzęt" "leasing" "własny" "wynajmowany" "budynek" etc.]
              9. Ma pełne prawo do gruntu, budynku, oraz sprzętu i jest jedynym właścicielem (bez leasingu)?

              W zależności od przyjętej nomenklatury "Perun" może być browarem, albo i nie. Co więcej, Perun może produkować w browarze, albo nie wiem w czym. Naprawdę, jestem ciekawy gdzie dla Ciebie jest granica między "browarem" a "nie-browarem".
              To się nazywa kazuistyka. Celowali w tym niektórzy jezuici i dominikanie, począwszy od schyłku XVI wieku. Brakuje mi jeszcze pytania: czy jeśli browar zakończy warzenie jednego zakontraktowanego piwa o godz. 1 w nocy 21 grudnia, a zacznie warzenie innego zakontraktowanego piwa o godz. 2 w nocy dnia 21 grudnia, to jaki "browar kontraktowy" funkcjonował miedzy 1 a 2 godz. w nocy.

              Comment

              • Ahumba
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🥛🥛🥛
                • 2001.05
                • 9039

                Kluczem do odpowiedzi kiedy można mówić o firmie BROWAR.
                Co się robi w browarze? Warzy piwo.
                Czy np. w firmie Browar Wiślany albo Browar Centralny jest warzone piwo? Bo np w Browarze Spółdzielczym - tak. A wspomniana przeze mnie firma Browar Wiślany jest TYLKO FIRMĄ warząca w Browarze Wąsosz.
                I nie ma co dorabiać do tego jakichś teorii.
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

                Comment

                • e-prezes
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛🥛🥛
                  • 2002.05
                  • 19255

                  Nie jestem po żadnej ze stron, ale temat odgrzewany po 10 latach, gdy na świecie funkcjonuje całe mnóstwo przedsięwzięć browarniczych/piwowarskich o uznanych zasługach mija się z celem. Co chcecie osiągnąć? Nie twierdzę, że pewna systematyka powinna być wprowadzona, by w pewien sposób usystematyzować działalność tych "browarów", ale walka teraz to jakaś donkiszoteria.

                  Comment

                  • grzeber
                    Major Piwnych Rewolucji
                    🍼🍼
                    • 2002.05
                    • 2869

                    Lepiej teraz niż później. Niestety blogofera i kontraktowcy okopali się na przeciwnych pozycjach i nie ma szans na porozumienie.

                    Ja osobiście się dziwię, że nikt z nowej fali o tym nie wspomina, ale widać jeszcze im to nie przeszkadza. Zaostrzy się konkurencja, niektórzy wybudują swoje prawdziwe browary (a nie te w KRS) to i optyka może się zmieni.

                    Mi osobiście nie przeszkadza, że piwo jest robione przez kontraktowca, byle by było dobre oraz abym posiadał wiedzę gdzie faktycznie było warzone. O ile z tym pierwszym nie jest tak źle (przynajmniej ja nie narzekam) to drugi temat jest traktowany po partyzancku.
                    pozdrawiam
                    www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej

                    Comment

                    • fidoangel
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🥛🥛🥛
                      • 2005.07
                      • 3489

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
                      Nie jestem po żadnej ze stron, ale temat odgrzewany po 10 latach, gdy na świecie funkcjonuje całe mnóstwo przedsięwzięć browarniczych/piwowarskich o uznanych zasługach mija się z celem. Co chcecie osiągnąć? Nie twierdzę, że pewna systematyka powinna być wprowadzona, by w pewien sposób usystematyzować działalność tych "browarów", ale walka teraz to jakaś donkiszoteria.
                      Nie jesteś ale wielokrotnie Twoje sympatie do Smoczej Głowy przechylały sens Twoich wypowiedzi w jedną stronę.
                      "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                      Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                      Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                      Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                      Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                      Comment

                      • Pendragon
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🥛🥛🥛
                        • 2006.03
                        • 13952

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzeber
                        Mi osobiście nie przeszkadza, że piwo jest robione przez kontraktowca, byle by było dobre oraz abym posiadał wiedzę gdzie faktycznie było warzone. O ile z tym pierwszym nie jest tak źle (przynajmniej ja nie narzekam) to drugi temat jest traktowany po partyzancku.
                        A ja twierdzę, że jest wręcz na odwrót. Bardzo rzadko się zdarza, że nie wiem skąd piwo pochodzi, ale z jakością jest delikatnie mówiąc przeciętnie. Zresztą nie dotyczy to tylko kontraktów.
                        Last edited by Pendragon; 2016-12-18, 23:40.

                        moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                        Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                        Comment

                        • grzeber
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🍼🍼
                          • 2002.05
                          • 2869

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon
                          A ja twierdzę, że jest wręcz na odwrót. Bardzo rzadko się zdarza, że nie wiem skąd piwo pochodzi, ale z jakością jest delikatnie mówiąc przeciętnie. Zresztą nie dotyczy to tylko kontraktów.
                          Ale wiesz bo jest nadrukowane na etykiecie, czy dlatego, że gdzieś wyszperałeś informację?
                          Ja też finalnie wiem gdzie piwo jest warzone, ale marzy mi się aby wszyscy kontraktowcy tak samo chętnie jak informacje o IBU umieszczali faktyczne miejsce warzenia na etykiecie.

                          Co do smaku, to może mam mniejsze wymagania, a może kupuje już tylko sprawdzone wytwory.
                          pozdrawiam
                          www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej

                          Comment

                          • bzium1986
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2009.06
                            • 86

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Ahumba
                            Zadajesz pytanie GDZIE uwarzono piwo?
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Ahumba
                            Co się robi w browarze? Warzy piwo.
                            No cóż, ja jestem z tej nowej fali, wywodzącej się z piwowarstwa domowego. Mój domowy browar miał 3 siedziby, warzyłem swoje piwa w kilkunastu miejscach, na różnych sprzętach (często nie moich) i nigdy nie miałem wątpliwości, że etykieta powinna być z moim logotypem i moją nazwą. Bo browar to nie miejsce, budynek, sprzęt czy rozlewnia. Dla mnie "browar" to ludzie. Pracownicy warzelni, fermentowni, rozlewni, kadra zarządzająca, laboratorium - wszyscy którzy przyczyniają się do produkcji piwa, a także jego sprzedaży.

                            Ale cóż, moje sympatie mocno rzutują na moją percepcję. Studia poniekąd też
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzeber
                            Ja osobiście się dziwię, że nikt z nowej fali o tym nie wspomina, ale widać jeszcze im to nie przeszkadza. Zaostrzy się konkurencja, niektórzy wybudują swoje prawdziwe browary (a nie te w KRS) to i optyka może się zmieni.
                            Mogę Cię uspokoić: niektórzy zawodowi rzemieślniczy piwowarzy w rozmowach prywatnych przyznają, że nie uznają kontraktów za browary. Choć wygląda [a raczej: mi się wydaje], że są w mniejszości...

                            Comment

                            • Krzysiu
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.02
                              • 14936

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bzium1986
                              Dla mnie "browar" to ludzie.
                              A dla Słownika Języka Polskiego PWN to zakład produkujący piwo.

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bzium1986
                              niektórzy zawodowi rzemieślniczy piwowarzy w rozmowach prywatnych przyznają, że nie uznają kontraktów za browary
                              Istotne, co uważają obiektywnie, a nie co przyznają w rozmowach prywatnych z tobą, zapewne z grzeczności.

                              Comment

                              • e-prezes
                                Generał Wszelkich Fermentacji
                                🥛🥛🥛🥛🥛
                                • 2002.05
                                • 19255

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel
                                Nie jesteś ale wielokrotnie Twoje sympatie do Smoczej Głowy przechylały sens Twoich wypowiedzi w jedną stronę.
                                Wtedy był jeden tego typu kontraktowiec. Dziś mamy ich blisko setkę (w Polsce). Można ocenić to zjawisko z perspektywy czasu.

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzeber
                                Lepiej teraz niż później. Niestety blogofera i kontraktowcy okopali się na przeciwnych pozycjach i nie ma szans na porozumienie.
                                Wydaje mi się, że obie strony okopały się

                                Comment

                                Przetwarzanie...