Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

„Sztosy muszą być drogie!!!” – a co są te „sztosy”?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dlugas
    Senior
    • 04-2006
    • 4014

    #46
    Samiec ze względów technologicznych (duże straty czy coś) musiał pójść w 500ml
    a szatooo może już wejść do 330ml?

    dla mnie też może kosztować i bez kozery pińcet za małą flaszkie.\
    Nie jestem targetem owego produktu.

    Moim jednak zdaniem nie będzie szaleństwa (chyba, że "ktoś" wypuści filmik jak sika z radości po nogach przy piciu tego piwa i nazwie go oficjalnie "drogim sztosem"), jest teraz parcie na "inne trunki leżakowane w innych beczkach" niż to Artezan Château
    Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
    Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
    FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

    Comment

    • grzeber
      Senior
      • 05-2002
      • 2868

      #47
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dlugas Wyświetlenie odpowiedzi
      Samiec ze względów technologicznych (duże straty czy coś) musiał pójść w 500ml
      a szatooo może już wejść do 330ml?
      Jest XXI wiek, technologia zmienia się w zależności od targetu i pozycjonowania.
      pozdrawiam
      www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej

      Comment

      • xcvxc
        Member
        • 02-2014
        • 47

        #48
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dlugas Wyświetlenie odpowiedzi
        Samiec ze względów technologicznych (duże straty czy coś) musiał pójść w 500ml
        a szatooo może już wejść do 330ml?

        W filmiku i Docenta powiedzieli dlaczego mogli rozlać do 330 ml.

        Osobiście uważam, że piwo nie jest żadnym sztosem heh pierwsza warka smakowała jak zwykłe gazowane wino po 30 zł za 0,5

        Comment

        • Cooper
          Senior
          • 11-2002
          • 6055

          #49
          Jakoś dziwnie wyglądają mi lanserskie sztosy w bączkach 330 ml rodem (no z jakimś minimalnym tiunigiem krzywizny szyjki) z PRL-u.
          Sama cena pewnie pozostanie bez zmian, zmieni się jedynie pojemność.
          Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
          1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.

          Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku

          Comment

          • Jimmy_jb
            • 11-2005
            • 911

            #50
            Te butelki są zajefajne. Grube i ciemne szkło, wydatny kołnierz - marzenie piwowara domowego. Chociaż fakt że są tańsze metody pozyskiwania ich niż to szato.
            Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna

            Comment

            • e-prezes
              Senior
              • 05-2002
              • 19167

              #51
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper Wyświetlenie odpowiedzi
              Jakoś dziwnie wyglądają mi lanserskie sztosy w bączkach 330 ml rodem (no z jakimś minimalnym tiunigiem krzywizny szyjki) z PRL-u.
              Sama cena pewnie pozostanie bez zmian, zmieni się jedynie pojemność.
              Tego typu butelek używa się w Belgii (choć tam bywają z nieco bardziej wyoblonymi "ramionami") i nikt nie narzeka, że mogą kojarzyć się z PRL-em. Jak wspomniał przedmówca są grubościenne i trwalsze od powszechnie używanych w krafcie 0,33 litra "longneck". Dla przypomnienia wyszły też z użycia 0,33 litra , z krótkim kołnierzem "piknik" jako mało trwałe.

              Comment

              • dlugas
                Senior
                • 04-2006
                • 4014

                #52
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika xcvxc Wyświetlenie odpowiedzi
                W filmiku i Docenta powiedzieli dlaczego mogli rozlać do 330 ml.
                wiem, wiem, do oglądałem już po napisaniu.
                logicznie wytłumaczył Darek w dwóch zdaniach i po temacie.
                Kto będzie chciał to kupi owe szatooo. Jest go mało, może stać długo zatem nikomu krzywda się nie stanie :]
                Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
                Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
                FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

                Comment

                • becik
                  Senior
                  • 07-2002
                  • 14999

                  #53
                  Sztosy nie muszą drogie. Sztosy są drogie bo ktoś na nich po prostu chce zarobić, a nie ma to żadnego przełożenia ani uzasadnienia. Obejrzałem naszego "ulubieńca" na You Tubie wypowiadającego się o sztosach. Niejaki Tomasz Kopyra na filmiku wręcz krzyczy, że "k... sztosy muszą być drogie". Jest to kłamstwo, chęć nabijania sobie popularności nie tylko na blogu ale i we własnych koneksjach z browarami. Nie zapominajmy, że Tomek ma powiązania z browarami i to dość mocne, ja jestem tylko przykładowym konsumentem, który ocenia rynek piwny ze swojego punktu widzenia. Dlatego drogi Kopyrze, nie raz to powtórzę "gówno prawda - sztosy nie muszą być drogie", niektóre browary sztucznie nakręcają ceny, a Ty jesteś ich klakierem, który ich do tego zachęca. Wciskasz tym ludziom ciemnotę na swoich kanałach drelując im niemiłosiernie kieszenie. Tylko dlatego, że uważasz się za speca i masz do tego prawo, uważać się możesz za kogo chcesz, wypowiadać swoje zdanie możesz tylko nie mów, ze coś musi być drogie bo tak musi być.

                  Dziś wypiłem portera z Jabłonowa ze śliwką, jak najbardziej piwo sztosowe za 14 zł. Dużo, wydaje się, że i tak i nie. Niedrogo porównując ceny innych podobnych piw, drogo, biorąc pod uwagę nasz krajowy rynek pozasztosowy. Do tej pory wydawały mi się drogie RIS-y, portery bałtyckie, Barley Wine z Łąkomina po 12 zł za butelkę, a których jakość o niebo przewyższała podobne piwa z innych browarów (Barley z DB za 42 - śmiech na sali) - teraz, są dla mnie rewelacyjnymi piwami w rewelacyjnych cenach.
                  Porter o niebo lepszy od osławionego Imperium Prunum, lepszy od warki zeszłorocznej którą piłem, a która mi nie smakowała, a i tak była podobno lepsza od tegorocznej. Ceny IP jakie były, każdy wie. Ostatnie "mrożonki" z Pucka po 25 zł za 0.33zł, jak się maja do eisbocka Pinty, 0,5l za 16 zł?

                  Powyższe jest tylko moją opinią, która jest odzwierciedleniem tego co się dzieje na naszym rynku. Nakręcanie sztuczne koniunktury na niby to niszowe i zacne produkty to farsa. Cieszę, się jednak, ze coraz więcej osób to widzi (z mojego najbliższego otoczenia już co najmniej dwie osoby odpuściły sobie te sztosy w chorych cenach). Jednak dopóki na te "produkty" będą chętni, (czyt. cielęta), dopóty te piwa będą w takich cenach.
                  Przyjdzie czas, ze coraz więcej osób kiedyś przejrzy na oczy.

                  Jutro idę zaopatrzyć się w większą ilość butelek piwa (lepszego od już zdeklasowanego Imperium Prunum), w cenie 14 zł z groszami.
                  Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                  Comment

                  • e-prezes
                    Senior
                    • 05-2002
                    • 19167

                    #54
                    Myślę, że myślących zdroworozsądkowo osób jest spora grupa, ale i tak trend się ostanie. Bo jest na to popyt. Jest, bo zawsze był.

                    Comment

                    • darekd
                      PremiumUżytkownik
                      • 02-2003
                      • 12202

                      #55
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                      Ostatnie "mrożonki" z Pucka po 25 zł za 0.33zł, jak się maja do eisbocka Pinty, 0,5l za 16 zł?
                      Pinta też jest w butelce 0,33 l.

                      Comment

                      • Rogerson
                        Senior
                        • 08-2012
                        • 421

                        #56
                        becikowi z tego co pamiętam Imperium nie smakował, bo nie przepada za suszem.

                        No i tutaj pojawia się mały problem, bo według niego Porter Podbity Śliwką jest dużo lepszy niż Prunum, no kurde wręcz go zdeklasował. Wczoraj go piłem i suszu jest tam więcej niż w porterze Kormorana.

                        Napisz wprost że PPŚ jest tańszy niż Prunum, a walory smakowe są podobne, stąd też Twoja opinia, a nie wciskasz kit.

                        Comment

                        • becik
                          Senior
                          • 07-2002
                          • 14999

                          #57
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rogerson Wyświetlenie odpowiedzi
                          Napisz wprost że PPŚ jest tańszy niż Prunum, a walory smakowe są podobne, stąd też Twoja opinia, a nie wciskasz kit.
                          Od kiedy to ingerujesz w moje kubki smakowe i wiesz co mi smakuje, a co nie?
                          Pierwsza warka IP była dla mnie zepsuta właśnie zbyt mocny posmak śliwki, który dominował w piwie, nad pozostałymi smakami. Pamiętam, ze podczas premiery w Jabeerowocky ledwie wypiłem jeden pokal na dwie osoby. I nie jest to moja odosobniona opinia. W piwie z Jabłonowa jest posmak suszu ale jest on świetnie zbalansowany ze wszystkimi innymi smakami, które czuć, wszystkie i wyraźnie, tego w IP nie było.

                          Walory smakowe w piwie z Jabłonowa są lepsze, o niebo, samo piwo jest zdecydowanie lepsze i tańsze, a Ty, drogi Rogersonie zapewne nie zgadzasz się z tym bo masz gula, że być może przepłaciłeś za coś co nie było tego warte i teraz na siłę będziesz bronić IP wraz z jego ceną, a broń sobie
                          Last edited by becik; 16-03-2017, 09:35.
                          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                          Comment

                          • Krzysiu
                            Krzysiu
                            • 02-2001
                            • 14936

                            #58
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
                            Myślę, że myślących zdroworozsądkowo osób jest spora grupa, ale i tak trend się ostanie. Bo jest na to popyt. Jest, bo zawsze był.
                            Popyt jest, bo środowisko rośnie o nuworyszy, którzy łykają każdą głupotę jak leci. Po oprzytomnieniu zasilają grupę zdroworozsądkowych. Zawsze tych nawiedzonych będzie jakaś grupka. Ale gdy podaż wzrośnie i rynek się ustabilizuje, o "sztosowości" decydować będzie opinia konsumenta, a nie deklaracja producenta.

                            Comment

                            • Rogerson
                              Senior
                              • 08-2012
                              • 421

                              #59
                              Porównuję PPŚ do Imperium vol. 1, więc czynnik skakania gulów i przepłacania nie wchodzi w grę

                              Comment

                              • dlugas
                                Senior
                                • 04-2006
                                • 4014

                                #60
                                No, ale trzeba uczciwie sobie przyznać (przynajmniej ja sobie to nie dawno uzmysłowiłem), że jeszcze trzy lata temu Imperator bałtycki z Pinty, który kosztował 8zł za 0,33l był dla mnie szczytem wydania kasy na jedno piwo. A był to "nowatorski" pomysł na piwo

                                Rok temu imperium prunum przeciągnęło tę granicę do 22zł za 0,5l. Było szkoda kasy, no ale pudełko, nowość, buteleczka, śliwka i porter imperialny, którego wtedy nie było na rynku.

                                Obecnie wydanie 10-15zł na polskiego RISa 0,33l już jest dla mnie w miarę akceptowalne (choć chwilę biję się z myślami, w którego mam zainwestować swoje aktywa) lecz robię takie zakupy dość rzadko. Droższych nie kupuję.

                                Kiedyś Jurajski porter będący po 7-8złza 0,33l był drogim porterem, i wg mnie był dla mnie za drogi (a był smaczny)
                                Obecnie zaraz pójdę po tego śliwkowego (z JABŁONOWA !!!! kto by kiedyś pomyślał ?) i dam 14zł za 0,5l

                                Strach pomyśleć na ile przeciągnie się (dla mnie) "granica" wydania pieniędzy na piwo (to tylko i aż piwo) za dwa lata.

                                Wiadomo każdy ma inny budżet na swoje "hobby" i każdy ma inne podejście do tematu cen. Jednak chyba każdy zauważył, że rozpiętość cenowa z roku na rok jest coraz szersza.
                                Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
                                Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
                                FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎