Zdarza się że piwo któe bardzo lubimy albo na które mamy ochotę jest z puszki jak wspomniał Pogoniarz. Ostatnio zobaczyłem w Auchan Paulanera Hefe Weissbier Dunkel i nie mogłem się oprzeć - wziąłem od razu. A że był w puszcze, nie miałem innego wyjścia. Jednak dla poprawienia sobie samopoczucia kupiłem też Hoegaardena Wit, ten już był w butelce
.
.
. NIestety często piwa z małych browarów w Warszawie dostępne są jedynie z puszki. Ale tak naprawdę piwo z puszki to nie piwo. Do tego dochodzi aspekt ochrony środowiska i zwykłego śmiecenia. Jak idę jakimś szlakiem i widzę powyrzucane na około puszki to trafia mnie szlak. Jeżeli puszki były sprzedawane z duża kaucją to ludzie wrócili by się do butelek zwrotnych lub nie wyrzucali byle gdzie puszkia ulżyło by to resztkom czystego śrdowiska w Polsce (zarówno pod względem śrdodowiskowym jak i zwykłej estetyki. Zachaczając o tą ostatnią to uważam, że picie z puszki jest po prostu nieestetyczne.
Comment