Chyba niezupełnie. Oczywiście, tego typu bractwa są na wagę złota i nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie podważać ich pożyteczności, ale sama CAMRA to coś trochę innego. Więcej pod tym adresem.
Dojlidy napisał(a) Może Heineken jest bogatszy, a wszystkie browary i tak wykupione przez wielkie z zachodu ale pijmy krajowe marki
Nie wszystkie... z browarów średniej wielkości została już tylko Łomża.
Co do organizacji. Wszystko ładnie, pięknie ale bez wsparcia finansowego pochodzącego od przemysłu chyba raczej nie wypali. Coś takiego miało by sens gdyby było przytulone do jakiejś grupy sponsorów. Ewentualnie można by pokombinować na uczelniach, wszak studenci to najwięksi opoje
Failté!
Właściwie zakładając wątek, nie miałem na celu jakiejś głębszej analizy działania takowego stowarzyszenia, jego domniemanej struktury czy źródeł finansowania (Ciekawostka: członkowstwo w CAMRA po prostu się kupuje - od 9GBP za roczne dla studentów/seniorów/niepełnosprawnych/bezrobotnych(!), do 276GBP za dożywotnie członkostwo dla obcokrajowców spoza UE, tak więc nie spieszcie się z wysyłaniem zamówień, za rok bedzie taniej ).
Chciałem raczej dowiedzieć się, czy tylko ja mam coraz bardziej frustrujące odczucie, że mimo iż jest lepiej (w statystykach), to jest gorzej. TEORETYCZNIE kultura picia piwa się podnosi, a z drugiej strony coraz większy zalew piw klasy, mówiąc łagodnie, niewysokiej.
Ot, żeby było tanie (no, to akurat popieram ) i "w dekiel waliło".
Pytanie zapewne retoryczne, bo nie byłoby was wszystkich tu, a i ja bym nie dołączył, gdyby mi było wszystko jedno co piję, gdzie i w jakich warunkach. Gdyby nas nie wqr...ło, jak ślicznymi reklamami robi się ludzi w wała, a im to jakoś nie przeszkadza. Nie podniósłbym tego tematu gdyby nie to, że jedyny browar w moim mieście może dołączyć do grona ś.p. pozostałych, po przetrwaniu dwóch wojen światowych, Powstania Warszawskiego i parudziesięciu lat komuny.
I czy można zrobić przeciwko temu coś więcej niż to co staramy się tu uprawiać?
No, bo - z całym szacunkiem - ale siedem tysięcy ludzi, to naprawdę niewielki odsetek blisko czterdziestomilionowej populacji.
Problem w tym, że praca na, powiedzmy, wyższych szczeblach takiej organizacji to pewnie robota na cały etat. Większość forumowiczów niewątpliwie poprze taką organizację, ale kogo będzie stać na poświęcenie czasu na szerzej zakrojoną działalność?
A może dałoby się uzyskać jakieś wsparcie (doświadczenie, logistyka itp.) od CAMRY? Początki byłyby pewnie łatwiejsze...
Wątpie żeby CAMRA mogła w Polsce wiele pomóc, nawet jeśli o doświadczenie idzie. W końcu grunt na którym stoi jest krańcowo inny od naszego tutaj. I nie oszukujmy się: CAMRA narzeka, ale na Wyspach jest znacznie lepiej niż u nas. Choćby to że jeden typ piwa nie zdominował tam 99% rynku. I tamtejsze prawo wcale nie kocha monopolu.
Renegat napisał(a) siedem tysięcy ludzi, to naprawdę niewielki odsetek blisko czterdziestomilionowej populacji.
I na dodatek spójrzcie, ilu z tych 7000 użytkowników ma przynajmniej 5 postów. W wielu przypadkach skończyło się na dokonaniu rejestracji. To nie budzi mojego optymizmu i raczej zgadzam się z E-prezesem.
A ja czytając strony CAMRY ,mam wrażenie, że przynajmniej powołanie takiej organizacji jest możliwe. Mimo, że jak ktoś pisał - tam i tak jest lepiej- to CAMRA zaczęła działalność bo było gorzej. I udało im się zachamować napływ piw typu zwykły Pils a przynajmniej spowolnić ich rozprzestrzenianie. Ja wbrew pozorom z natury jestem optymistą i uważam (zdając sobie sprawę, że jest to praca na lata),że możliwe jest działanie podobnej porganizacji w Polsce. Ponieważ media lecą na nowości i niogdy nie dość im czegoś co się dzieje (niezależnie od zasięgu zjawiska) to jestem przekonany, że przynajmniej na povczątku ukazałoby się w gazetach trochę wywiadów. Potem trzeba by nawiązać dobre kontakty z dziennikarzami aby co jakiś czas pisali o tym. To byłby pierwszy etap - powiedzmy wsadzenia kija w mrowisko i sprawdzenie jaki odzew miałaby taka inicjatywa. Browar.biz byłby tutaj pewnego rodzaju początkiem, zaczynem i oczywistym jest, że opierając się tylko na forumowiczach nie odniesiemy pełnego sukcesu ale uważam, że ZAISTNIENIE jest możliwe. A w końcu od czegoś trzeba zacząć.
ps. Zresztą zwróćcie uwagę jak panicznie zareagowali duzi (artykuły sponsorowane przez KP i artykuł na ich stronie) gdy tylko ukazał się mały artykuł o piwowarstwie domowym w Focusie. Tak więc mimo pesymizmu wielu kolegów ludzie za którymi stoją ogromne pieniądze i badania marketingowe mimo wszsytko boją się, że jednak możliwe jest w Polsce stworzenie alternatywy dla ich działalności. A to powinna być dla nas ważna wskazówka, że być moża tylko nasz pesymizm i brak działania stoją na przeszkodzie zaistnieniu poważne organizacji konsumenckiej mającej wpływ na kształtowanie gustów Polaków.
[/li
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Ipy sripy, stouty, kwasy, lagerki - polski kraft ma już naprawdę szeroką gamę wyrobów i z wszystkich tych gatunków próbowałem już wspaniałych polskich kraftowych przedstawicieli.
Z pszenicą mam jednak problem. O ile w witach to by się coś znalazło, nawet odliczając te z niestandardowymi...
Krecik rozpoczął już proces organizacji tegorocznego zlotu.
Jak na razie wszystko wskazuje na to, że tym razem zostanie odwołany w Tleniu. Szczegóły później.
Comment