no tak to jest, że puszka jest lekka, nie ma za nią kaucji (a jak wiadomo sklepy wykorzystują kruczek w prawie i mają w nosie przyjmowanie butelek - tylko paragon sie dla nich liczy)... gdyby tak wprowadzić kaucję za puszki jak w niemczech i to wyższą niż za butelkę, wtedy może tendencja by się odwróciła. inna sprawa, że większość ludzi mówi, żę każde piwo smakuje im tak samo i im to wszystko jedno... no cóż... ja czuję różnicę, ale fakt, że zdarza mi się wypić puszkowe piwo.
inna sprawa - spotkałem się z opinią osoby dość namiętnie konsumującej złocisty trunek, że on woli puszkowe bo puszka jest jedynym sterylnym opakowaniem, bo jak wiadomo część butelek pochodzi ze zwrotów, podobnie jak kegi, w których resztki nie waidomo jak długo stały... z kolei do butelek ludzie różne rzeczy wrzucają jak pety, resztki różnych cudów itd... i tu się zgodzę, że nie wiem jak wygląda kwestia mycia opakowań zwrotnych. niemniej nadal wole butelkowe
. a co do kegów - różnie to bywa, w większości knajp faktycznie przeowdy, przechowywanie, ilość gazu itd. stanowią problem... inna rzecz, że kilka lat temu kolega zakładał małą studencką knajpkę i jak pojechał do hurtowni to dowiedział się, że warka jasna występuje w 2 wersjach - lepszej i gorszej, co oczywiście przekłada się na cenę. i tak to pewnie jest - warka w poznańskiej kanjpce warki, która pojawiła się w jej reklamie jest świetna - super piana, całkiem całkiem smaczek, natomiast w większości knajp studenckich, gdzie warkę można dostać już za 3.50 to zwykły sik... więc ja się pytam - to przypadek?? odpowiedź pozostawiam mądrzejszym od siebie.
PS piwo z PET jest całkiem przyzwoite (nie w Polsce, bo tu dobrych piwek raczej nie leją w plastik, ale na przykład słoweńskie lasko pivo - zlatorog jest świetne w litrowych PETach)
inna sprawa - spotkałem się z opinią osoby dość namiętnie konsumującej złocisty trunek, że on woli puszkowe bo puszka jest jedynym sterylnym opakowaniem, bo jak wiadomo część butelek pochodzi ze zwrotów, podobnie jak kegi, w których resztki nie waidomo jak długo stały... z kolei do butelek ludzie różne rzeczy wrzucają jak pety, resztki różnych cudów itd... i tu się zgodzę, że nie wiem jak wygląda kwestia mycia opakowań zwrotnych. niemniej nadal wole butelkowe
. a co do kegów - różnie to bywa, w większości knajp faktycznie przeowdy, przechowywanie, ilość gazu itd. stanowią problem... inna rzecz, że kilka lat temu kolega zakładał małą studencką knajpkę i jak pojechał do hurtowni to dowiedział się, że warka jasna występuje w 2 wersjach - lepszej i gorszej, co oczywiście przekłada się na cenę. i tak to pewnie jest - warka w poznańskiej kanjpce warki, która pojawiła się w jej reklamie jest świetna - super piana, całkiem całkiem smaczek, natomiast w większości knajp studenckich, gdzie warkę można dostać już za 3.50 to zwykły sik... więc ja się pytam - to przypadek?? odpowiedź pozostawiam mądrzejszym od siebie.PS piwo z PET jest całkiem przyzwoite (nie w Polsce, bo tu dobrych piwek raczej nie leją w plastik, ale na przykład słoweńskie lasko pivo - zlatorog jest świetne w litrowych PETach)
Za sam smak na pierwszym miejscu postawiłbym jednak piwo lane, ale tu także nie da się zdjąć etykiety (za to można dostać podstawkę, a czasami jak się pogada z barmanem to i coś jeszcze - np. plakat czy inne "suveniry"). No i pipy nie zabierza się do domu. Na koniec jeszcze jeden wynalazek - plastik. Nie spotkałem jeszcze polskiego piwa w plastiku, które by jako tako smakowało. Zagraniczne były znośne, ale to jednak nie to co tygrysy lubią najbardziej. Plastik ma jedną zaletę - z plastiku można zdjąć etykietę
, dlatego wspomniałem o kamionce. Tego piwa w kufelku mi szkoda
Comment