O rany ale literówek - no ale piszę na tempo bo zaraz muszę spadać z forum
.

- po postach niejakiego z... i b... człowiek jest bardziej zniesmaczony niż po wypiciu przysłowiowego już ciepłego leszka z sokiem, z puszki i przez rurkę. Ścierać się można o wyższość smakową jadnych nad drugimi. Ale ( tu sie powtarzam) NAJWAŻNIEJSZY jest smak danego piwa, a nie to kto je uwarzył. Takim molochem belgijskim jest przecież Interbrew, który tez tam sie szarogęsi, ale jakoś naszym forumowiczom to nie przeszkadza w zachwalaniu Hoegaardena robionego nie w Hoegaarden a przez Interbrew w Brukseli.
) o pedałach.
- po postach niejakiego z... i b... człowiek jest bardziej zniesmaczony niż po wypiciu przysłowiowego już ciepłego leszka z sokiem, z puszki i przez rurkę.
Comment