Św. Patryk - jakie piwo?

[e-prezes]

z racji, że Irlandera nie będzie dziś w lokalach ja spożyję swoje Prądnickie Ciemne
na Guinnessa mnie nie stać, Belfasta nie ma, a portery mam na codzień.

było ciut inaczej porter staropolski, smocza głowa, relakspol mocny i prądnickie ciemne przy którym (i instalacji linuxa) usnąłem byłem.

[Maidenowiec]

Co do piwa, a raczej do jego sposobu podawania, Irish Pub na Miodowej zraził mnie "linią produkcyjną" Guinness'a. Ja rozumiem, że sporo ludzi, ale do kroćset - tak się nie robi. Guinness'a nalewa się na dwa i tak ma zostać :/ U śp. Ollie'go byłoby to nie do pomyślenia...

[jaro109]

taka jest prawda, że święto czy nie święto warto popróbować! wczoraj Witnica-porter. pilem po raz drugi i całkiem to niezły projekt panów z lubuskiego. dziś jako że mamy zaduszki patryka czas na równoważnik piwny tego dnia czyli kożlak-boss. do wieczora!

[Twilight_Alehouse]

Nie wypiłem stouta. Było zielone i Alt z Bierhalle. Potem niestety tyski Urquell, ale jak miałem w lokalu wybór między nim a Lechem...

[Maggyk]

Wczoraj bardziej z okazji wyjścia Irlandera z ukrycia piłam rzeczonego Irlandera, Portera z Bossa, TBrowar Urwickie pszeniczne i ciemne, ciemne z Browaru K&S, Łomżę. Chyba to na tyle, by było

[yendras]

Jako jednostka przekorna i aspołeczna wczoraj nie piłem piwa w ogóle. A w tłusty czwartek nie zjadłem pączka

[Lacriferno]

Polało się trochę Janowa w towarzystwie min. przybysza z Zielonej Wyspy.

[Shlangbaum]

A ja św. Patryka uczciłem Tmavym z Krusovic

...Irlandera dopiero teraz piję

[Cooper]

kilka Gieńków z konserwy plus jakiś Lidlowy niemiecki sikacz nazwy ktorego nie pamiętam - kameralnie na kwadracie u kolesi. Dublińska pogoda nie zachęciła w tym roku do wyjścia w miasto. Zresztą AKTYWNIE świętowalem w zeszłym roku. Dopisała wtedy pogoda a po paradzie puściłem kilo kasy w pubach podniecając się piwem które rzekomo miało być tylko na Św. Patryka a mimo to widzę je teraz w ciągłej sprzedaży. Pozatym nigdzie w Dublinie nie widziałem wtedy słynnego zielonego piwa i póki co do tej pory jedynym miejscem gdzie miałem przyjemność je skosztować parę lat temu jest Browar Jurajski w Zawierciu Wasze Slainte

[Borysko]

Ja świeto patrona Irlandii uczciłem w łódzkim pubie Peron 6 popijając Marstons Oyster Stouta, Beamisha oraz (tak, tak) belgijskiego Grimbergen dubbela. Koledzy przy stoliku raczyli się irlandzkimi daniami - Irish Stew oraz pożywną zupką z rzepy

[e-prezes]

no właśnie, większość z nas (udzielających się w tym wątku) piła ciemne piwo. skąd zatem tradycja farbowanego chemią lub alkoholem drinkowym piwa zielonego. w tym roku świętowałem patryka razem z irlandczykami (starszej daty) i też byli zdziwieni, że reszta nie świętuje stoutem.