No cóż, rynek (również piwny) dąży do stabilizacji, czyli przejęcia przez koncerny tak dużego kawałka tortu, jaki się da. Pewnie trzeba nam będzie jeszcze kilka lat poczekać, jak apetyty koncernowe (ograniczane ustawą antymonopolową) okrzepną, a u boku wielkich browarów zaczną wyrastać prężnie działające na rynkach lokalnych małe browary warzące dobre piwo. Dziś jeszcze, jak któremuś wiedzie się zbyt dobrze, od razu staje się łakomym kąskiem, takim jak Łomża. Ale może nie będzie tak źle...
.W Szczecinie Kasztelana,a w Łomży Zagłobę, w Brzesku Bosmana ,Piasta jak dotychczas CHYBA wszędzie
Tak w ogóle to i tak robią losowanie ,co gdzie dziś warzą i co gdzie rozlewają.Kostka i ...wszystko jasne tzn wyjałowione.
Comment