Browar w kościele

[Feti]

I słusznie ci dusza ci podpowiada. Miejsce sacrum z założenia jest miejscem tabu.

Poganin. Wy, (post) katolicy macie pogańskie przekonanie, że przestrzeń sacrum to miejsce w przestrzeni. W Biblii Jezus gdzieś tam mówi, że jak kilku się zbierze w jego imieniu, to on tam tez bedzie. A nie w jakims miejscu wyznaczonym murami i obrzedami magicznymi. I żeby było jasne, jestem ateista z rodziny niekatolickiej od stuleci. ( nie jestem Zydem). Nie ma wiernych, nie ma obecności Boga. Nie ma sacrum. To jest chrześcijaństwo nie jakies pogaństwo.

[becik]

Choć nie powinno. Uczestniczyłem w wielu mszach św. na szkolnych boiskach, w lesie, na łące, na cmentarzu i nie widziałem w tym nic zdrożnego i nie uznaję teraz tej łąki czy kawałku lasu za miejsce święte.

Porównujesz boisko czy łąkę do kościoła i to według Ciebie są argumenty? No daj spokój….

Weźmy taką Warszawę - przecież tam prawie nigdzie nie można by pić piwa, bo albo kogoś tam rozstrzelano, albo było tam getto, albo przed wojną stał kościół czy cmentarz. Trochę mi to przypomina jakieś podejście szamańskie. Coś na zasadzie, że duchy są w kamieniach, starych budynkach itd. .

I co ma piernik do wiatraka? Dyskutujemy o browarze, barze w kościele. Budynku, który w swym założeniu miał być miejscem szczególnym. Twoje porównanie z Warszawą ma się nijak do dyskusji. Ja piszę o danym, konkretnym miejscu, a Ty rzucasz ogólniki o całym mieście? Czy naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy barem w kościele, a barem na ulicy na której rozstrzelano X osób? Zrobienie baru na Pawiaku, a baru na ulicy gdzie coś się stalo to jest chyba jakaś różnica. Przynajmniej dla mnie. W danym konkretnym miejscu piłbys pewnie sobie piwo nie mysląc o niczym innym jak o samym piwie, a ja nie.

Kiedyś na innym forum przeczytalem, że świetną miejscówką na picie taniego wina jest wieża spadochronowa w Katowicach, rozumiem, że też tak uważasz? No, może nie wina, ale piwa. Bo każdy kto myśli inaczej jest szamanem, który boi się duchów?

Gdzie ja napisałem, że nigdzie w takich miejscach nie można pić piwa? Napisalem, ze dla mnie, picie piwa w dawnym kościele, czy to w miejscu gdzie się coś wydarzyło, np. tragicznego, byłoby trochę nie na miejscu. I to jest moje zdanie. Nie napisałem: zabraniam, jest to niedozwolone, oburzające - jest to kwestia każdego z nas, kto i jak podchodzi do danego obiektu. Ja podchodzę tak, nie inaczej. Również jak Marusia cieszę się, że każdy obiekt uratowany przed zniszczeniem jest takim małym zwycięstwem w ratowaniu dóbr naszej kultury, ale w jakim celu zostanie dany obiekt wykorzystany to osobna rzecz. Może mi się to podobać bądź nie.

Dla niektórych z Was, mury dawnego kościoła są tylko i jedynie murami, dla mnie takie miejsca, podobnie jak stare zamczyska mają swoja aurę, która przynajmniej mnie, skłania do pewnych myśli.

[fidoangel]

Poganin. Wy, (post) katolicy macie pogańskie przekonanie, że przestrzeń sacrum to miejsce w przestrzeni

Tja...mądrasku wszechwiedzący a ja jednym kliknięciem znalazłem coś takiego:
„na pustkowiu góry Synaj.(...) Jehowa rzekł do niego: ‚Zdejmij sandały ze swych nóg, bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą."

[kopyr]

Tja...mądrasku wszechwiedzący a ja jednym kliknięciem znalazłem coś takiego:
„na pustkowiu góry Synaj.(...) Jehowa rzekł do niego: ‚Zdejmij sandały ze swych nóg, bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą."

A zdejmujesz sandały wchodząc do kościoła?

[Marusia]

Twoje porównanie z Warszawą ma się nijak do dyskusji. Ja piszę o danym, konkretnym miejscu, a Ty rzucasz ogólniki o całym mieście?

Tak samo się ma nijak, jak Twoje uogólnianie mojej wypowiedzi, przyganiał kocioł garnkowi.

A tak w ogóle, to dalibyście sobie spokój, bo to żenujące jest, jak usiłujecie wygrzebać z pamięci coś na temat, o którym dawno zapomnieliście - pierwszy z brzegu porządnie obeznany z obrządkiem PRAWDZIWY katolik pewnie się tarza ze śmiechu albo załamuje ręce

[mareks]

A o machinie Ezehiela znalazłeś?

[mareks]

Tak samo się ma nijak, jak Twoje uogólnianie mojej wypowiedzi, przyganiał kocioł garnkowi.

A tak w ogóle, to dalibyście sobie spokój, bo to żenujące jest, jak usiłujecie wygrzebać z pamięci coś na temat, o którym dawno zapomnieliście - pierwszy z brzegu porządnie obeznany z obrządkiem PRAWDZIWY katolik pewnie się tarza ze śmiechu albo załamuje ręce

Niekoniecznie.
Myślę, że u nas wcale nie jest lepiej:

http://www.radiovaticana.org/POL/Articolo.asp?c=426042

[Feti]

Tja...mądrasku wszechwiedzący a ja jednym kliknięciem znalazłem coś takiego:
„na pustkowiu góry Synaj.(...) Jehowa rzekł do niego: ‚Zdejmij sandały ze swych nóg, bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą."

, bo Mojżesz rozmawiał z Bogiem. Było święte przez obecność boga, a nie tak.
W tym samym Starym Testamencie jest, że jak zdobywa się miasto, to powinno się wybijać mężczyzn a kobiety i mężczyzn do niewoli. Proponuję odwoływać się do nowego testamentu.

[Feti]

/.../- pierwszy z brzegu porządnie obeznany z obrządkiem PRAWDZIWY katolik pewnie się tarza ze śmiechu albo załamuje ręce

i z tradycją. TRADYCJĄ. Chciałbym przypomnieć, iż PRAWDZIWi chrześcijanie za jedyne ważne i wiążące uważają Słowo Pańskie objawione w Biblii. A co mnie to, ja i tak jestem ateista.

[pioterb4]

W tym samym Starym Testamencie jest, że jak zdobywa się miasto, to powinno się wybijać mężczyzn a kobiety i mężczyzn do niewoli

To jak w końcu z tymi mężczyznami? Wybijać czy do niewoli?;D

[Feti]

To jak w końcu z tymi mężczyznami? Wybijać czy do niewoli?;D

tfu, dzieci.

[becik]

tfu, dzieci.

wybijać dzieci?

[mareks]

To jak w końcu z tymi mężczyznami? Wybijać czy do niewoli?;D

Kobiety zabijać a mężczyzn gwałcić.

[Pankracy]

Chciałbym przypomnieć, iż PRAWDZIWI chrześcijanie za jedyne ważne i wiążące uważają Słowo Pańskie objawione w Biblii.

Proponuję odwoływać się do nowego testamentu.

Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. (Mt 5, 17-18)

[Feti]

Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. (Mt 5, 17-18)

Dalej mordujemy pokonanych wrogów i bierzemy niewolników? Prowadzisz koszerna kuchnię? I tak dalej, i tak dalej.