piwo regionalne

[Seta]

Nieznajomy: kiedy sprawdzałeś ostatnio pełną ofertę GŻ? Zapewniam Cię, że jest wielokrotnie ciekawsza dla piwosza niż średnia krajowa.

[pioterb4]

Ich struktura to ich sprawa. Jak się zorganizowali tak mają. MNie to absolutnie nie interesuje, obchodzi mnie natomiast piwny rynek i jego bogactwo, którego można próżno poszukiwać w koncernowym portfolio.

Znalazłeś już które piwo miodowe było pierwsze? Bo coś nie wspominasz o efektach swojego dochodzenia.

[Mason]

odpowiem Ci na pytanie, dlaczego KP i GŻ nie wprowadzają piw limitowanych na specjalne okazje, gdyż aby wprowadzić nowe piwo w tych dwóch przynajmniej firmach, potrzeba ponad roku. dlaczego ? Gdyż łańcuszek decyzyjny jest tak długi...

Ups, Mastne na 1200 lecie Cieszyna się wymsknęło. Podobnie jak BKD i BPAB, jak najbardziej limitowane.

Swoją drogą, to pani oprowadzająca po browarze w Poznaniu twierdziła, że oni planują na 10-12 lat do przodu, dlatego nie wprowadzają nowych piw. To miałoby sens, jeśli prezesem spółki był lodowiec...

[Rzeszowiak]

Hmmm, no niezależnie od tego jak szeroko pojmować pojęcie "piwo regionalne", to dla mnie np. piwo ma być przede wszystkim smaczne, a wtedy poczytam sobie na etykietce informację o producencie.

Dwa lata temu z polskich piw najwyżej ceniłem Brackie, rok temu piwa z Konstancina, obecnie z Gościszewa. Co mi jednak z regionalności Konstancina skoro zmuszają mnie do kupowania piw z kilku partii, aby w końcu trafić i uradować się dobrym smakiem. Nic mi również z regionalności Kormorana czy Lwówka, skoro te piwa nie dorównują swoim czeskim odpowiednikom.

Ale i również nie miałbym nic przeciwko koncernowości brackiego, gdyby smakowało tak jak kiedyś.

Reasumując, coraz częstsze zachwycanie się piwem tylko dlatego, że jest "polskie regionalne" stało się trochę śmieszne. Podobnie jak zachwyty forumowiczów, że za 10 razem trafili na świetną warkę "mazowieckiego".

[a1410]

Jeżeli Porsche może być ciężarówką, bo tego wymaga rynek, to dlaczego piwa z Ambera, Ciechana, Corneliusa, czy Kormorana nie mogą być regionalne? Mogą być oczywiście nazwane brązowymi, greckimi, czy nawet cudownie uzdrawiającymi, nie ma to przecież większego znaczenia, ważne, że nazwanie ich regionalnymi czytelnie odróżnia je od koncernowych...

[Krzysiu]

Porsche nigdy nie będzie ciężarówką, tylko co najwyżej samochodem osobowym z kratką. Tak samo z piwem. Oczywiście, że Corneliusa możesz je nazwać "piwem regionalnym". Możesz je także nazwać piwem parowym albo boliwijskim, te pojęcia są tak samo prawdziwe. Tylko po co używać słów w niewłaściwym znaczeniu? Nie prościej nazwać je "niekoncernowym"?

Nie rozumiem maniakalnego uporu trwania przy pojęciu "regionalne", choć może to dotyczyć najwyżej kilku browarów w Polsce. Niczego to nie wyjaśnia i nie ułatwia. A stare przysłowie mówi, że tylko rzeczą głupców jest trwać w błędzie.

[nieznajomy]

ponieważ słowo "regionalne" jest trendy

[Krzysiu]

Dużo słów jest "trendy", a jedno głupsze od drugiego, ze słowem "trendy" na czele.

[a1410]

Tylko po co używać słów w niewłaściwym znaczeniu? Nie prościej nazwać je "niekoncernowym"?
Nie rozumiem maniakalnego uporu trwania przy pojęciu "regionalne", choć może to dotyczyć najwyżej kilku browarów w Polsce. Niczego to nie wyjaśnia i nie ułatwia. A stare przysłowie mówi, że tylko rzeczą głupców jest trwać w błędzie.

A co to za gatunek; koncernowe? Nazwanie Łomży koncernową będzie takim samym nadużyciem, jak nazwanie Corneliusa regionalnym, tylko co z tego. Dywagacje na temat regionalności lub niekoncernowości przypominają mi dawne dyskusje nad wyższością świąt Wielkiej Nocy nad świętami Bożego Narodzenia.
Piwo ma smakować i tyle. Jednemu zasmakuje Łomża, drugiemu Cornelius, a jeszcze inny da się posiekać za Nase Najlepse...

[ART]

No akurat Łomża jest koncernowa bo należy do koncernu

[Mason]

Wciąż jest produkowane. Dostępne bez problemu w Poznaniu, w innych miastach bywa. Po całym dniu wykładów i wieczornym graniu w piłkę kopaną smakowało całkiem dobrze . Dawno nie piłem zwykłego Lecha, więc nie mam porównania, ale w pilsie czułem trochę goryczki

[pioterb4]

Jest warzone bezustannie w Poznaniu. KP próbuje z tego piwa podobnie jak i z Lecha Mocnego zrobić regionalny specjał (napisy na etykiecie "tylko w Wielkopolsce"). Poza Pyrlandią można go nabyć w delikatesach Piotr i Paweł, więc jeśli masz taki sklep u siebie w okolicy to spokojnie powinieneś go dostać; u mnie jest w stałej dystrybucji.

Do spożycia oczywiście się nadaje, na pewno się nie otrujesz Gdybym miał wybrać najlepszy produkt KP z tych obecnie produkowanych to wskazałbym pewnie Lecha Pilsa, ale poprzeczka za wysoko ustawiona nie jest. Skosztować i skonfrontować z własnymi wspomnieniami spokojnie możesz.

[Krzysiu]

Drugim "regionałem" KP jest Tyskie Książęce, choć i tu regionalizm jest zaburzony obecnością w sieci "Biedronka".

A co to za gatunek; koncernowe?...

Pojęcie "koncernowe" nie określa gatunku ani stylu piwa, tylko producenta. Tak trudno to zrozumieć? A to w domyśle definiuje, czy producent jest "duży", czy "mały", z pewnością precyzyjniej, niż określenie "regionalny".

Piwo ma smakować i tyle...

Tak? To dlaczego napisałeś kilka postów wyżej, że:

...ważne, że nazwanie ich regionalnymi czytelnie odróżnia je od koncernowych...

[abernacka]

Drugim "regionałem" KP jest Tyskie Książęce, choć i tu regionalizm jest zaburzony obecnością w sieci "Biedronka".
(...):

Nie żebym tęskił za tym piwem ale w mojej Biedronce brak tego piwa.

[Krzysiu]

Też go nie pijam, ale u nas kilkakrotnie widziałem. Pewnie duże sieci też mają jakiś nieznany nam klucz udostepniania towaru klientowi.