Ciechan vs butelki "Okocim"

[darekd]

Niemcy.

chyba nie

[jacer]

No ze trzy, ale nie 30

[marekj]

I jeden rodzaj piwa, życie stałoby się prostsze W epoce, gdy funkcjonował jeden wzór
butelki w naszym kraju też był problem z jej zbytem.

Zbędna złośliwośc - rozumiem ,że spowodowana uczciwością rynku czeskiego .Chodzi Panie Darku o ekologię i uproszczenie życia konsumenta w tym moje.Wkurzam się jak dowiaduję się ,że moje butelki w tysiącach bezkarnie są tłuczone w koncernach.

[darekd]

Zbędna złośliwośc - rozumiem ,że spowodowana uczciwością rynku czeskiego .Chodzi Panie Darku o ekologię i uproszczenie życia konsumenta w tym moje.Wkurzam się jak dowiaduję się ,że moje butelki w tysiącach bezkarnie są tłuczone w koncernach.

Nie jest to żadna złośliwość. W Polsce od Gierka był problem ze zwrotem butelek i nie ważne czy był ich jeden rodzaj czy 100. W przypadku szklanych butelek trudno mówić generalnie o ekologii. Jej wyprodukowanie jest bardziej ekologiczne niż zużycie CO2 przy ich transporcie.
U nas po prostu nie ma automatów do przyjmowania butelek.

[kopyr]

Niemcy? Tam funkcjonuje bardzo dużo wzorów, aczkolwiek ich system opakowań można określić jako wzorcowy - przynajmniej z punktu widzenia klientów. Nie wiem jak to wygląda od strony producenta.

[marekj]

Nie jest to żadna złośliwość. W Polsce od Gierka był problem ze zwrotem butelek i nie ważne czy był ich jeden rodzaj czy 100. W przypadku szklanych butelek trudno mówić generalnie o ekologii. Jej wyprodukowanie jest bardziej ekologiczne niż zużycie CO2 przy ich transporcie.
U nas po prostu nie ma automatów do przyjmowania butelek.

Prawdą jest Darku ,że w 1976 roku Pietrzak mówił ,że ze skupem butelek nikt sobie nie poradzi - i miał rację. Ale trzeba choc trochę pomysleć pozytywnie jedna butelka mniej problemów.

[e-prezes]

Nie jest to żadna złośliwość. W Polsce od Gierka był problem ze zwrotem butelek i nie ważne czy był ich jeden rodzaj czy 100. W przypadku szklanych butelek trudno mówić generalnie o ekologii. Jej wyprodukowanie jest bardziej ekologiczne niż zużycie CO2 przy ich transporcie.
U nas po prostu nie ma automatów do przyjmowania butelek.

Zapominasz o tym, iż czy zwrotne czy nie trafiają na wysypisko gdzie może nie stanowią jakiegoś poważnego zagrożenia jak w przypadku innych odpadów, ale zapewniają masą wysypisko. Świadomość ludzi w temacie recyklingu odpadów jest nadal mierna. Uważam, że lepiej jak jest to butelka zwrotna, bo stanowi jakiś materialny walor. System ich odzysku przez browary to już inna bajka. Wydaje mi się, że dawniej % odzysku był większy niż dziś.

[wsaczuk]

akurat w Polsce jest duży % odzysku butelek po piwie i puszek aluminiowych. W dużych miastach wystarczy się przejść i popatrzeć - na ziemi leżą tylko puszki stalowe i butelki bezzwrotne - reszta jest skrzętnie zbierana i oddawana do skupów. W dużych ośrodkach opakowania wtórne bardzo szybko są skupowane. 5-6 butelek i zbieracze mają na kolejne piwo.

[e-prezes]

Zeszliśmy trochę z tematu, ale jeszcze jedna dygresja... u nas w ogóle zrezygnowano z kontenerów na metal co mnie rozsierdziło. Zbieracze jednak szukają po śmietnikach puszek.

[darekd]

Zapominasz o tym, iż czy zwrotne czy nie trafiają na wysypisko gdzie może nie stanowią jakiegoś poważnego zagrożenia jak w przypadku innych odpadów, ale zapewniają masą wysypisko. Świadomość ludzi w temacie recyklingu odpadów jest nadal mierna.

Oczywiście świadomość jest mierna. Czytałem kiedyś naukowy artykuł na temat butelek.
Wzięli pod uwagę koszty transportu i mycia butelek /energia/ i porównali z kosztami produkcji i praktycznie niewyczerpalnymi złożami materiałów. To całkiem ciekawe, a problem okazuje się bardzo złożony.

[wsaczuk]

Zeszliśmy trochę z tematu, ale jeszcze jedna dygresja... u nas w ogóle zrezygnowano z kontenerów na metal co mnie rozsierdziło. Zbieracze jednak szukają po śmietnikach puszek.

metale są zbierane razem z tworzywami sztucznymi w zółtych pojemnikach. Tylko o tym się nie mówi nie wiedzieć czemu.

[anteks]

metale są zbierane razem z tworzywami sztucznymi w zółtych pojemnikach. Tylko o tym się nie mówi nie wiedzieć czemu.

U mnie jest system workowy i na worku(żółtym) jest napisane co by wrzucać drobny złom

[jacer]

Najlepiej znam system holenderski i uważam,że działa to tam idealnie. Tam się zarabia na tym. Każdy kto ma domek posiada dwa kubły, jeden na odpadki organiczne, drugi na resztę. Papier, gazety, reklamy itp, wiąże się w paczki i ustawia przed domem w odpowiednie dni.
Na ulicach są estetyczne, zagłebione w ziemi kontenery na szkło, dla każdego koloru osobne, butelki oddaje się w automatach podobnie do petów. Nie ma petów jednorazowych.

Z odpadków organicznych produkowany jest kompost. Panowie odbierający odpadki sprawdzają co się wysypało, jeżeli w śmietniku na "zielone" było cos niedozwolonego dostaje się wyższy rachunek. Skoszoną trawę, przycięty żywopłot itp. wszystko to nie pali się tylko zostaje przerobione.

[Cooper]

Zeszliśmy trochę z tematu, ale jeszcze jedna dygresja... u nas w ogóle zrezygnowano z kontenerów na metal co mnie rozsierdziło. Zbieracze jednak szukają po śmietnikach puszek.

U mnie z kolei nie nie ma wydzielonego (są 3 różne) ale alupuszki można wrzucać do zółtego kontenera na plastiki. Póki co nie zauważyłem by był przewracany i patroszony przez alukolekcjonerów. Nie wiem jednak czy jest w znacznym stopniu napełniany aluminium gdyż chyba poprzez informację o puszkach alu napisaną na dole naklejki małymi literami jest postrzegany jako kontener jedynie na plastik.

[Birkerod]

Już od dłuższego czasu zaobserwowałem, w produktach Carlsberga przychodzących do naszego sklepu
że 5-20 % Harnasia w skrzynce jest napełnione do butelek ŻGB.
Regularnie