Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Jak było najdziwniej?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • slavoy
    Senior
    • 10-2001
    • 5052

    #46
    1. W piętrowym pociągu relacji Nasielsk-Sierpc w przedziale służbowym z kierownikiem pociągu, który kilka minut wcześniej zhaltował mnie za brak biletu. On stawiał.
    2. Wewnątrz kotła zdezelowanego parowozu na bocznicy w Sierpcu.
    3. Na skalnym falochronie we Włoszech. Jakieś 50-70 m. od brzegu.

    Więcej grzechów nie pamiętam.
    Dick Laurent is dead.

    Comment

    • adam16
      Senior
      • 02-2001
      • 9865

      #47
      Może nie tak bardzo dziwnie, ale fajnie. Słowacja, szczyt Wielkiego Krywania i Smadny Mnich.
      Last edited by adam16; 26-10-2001, 12:33.
      Browar Hajduki.
      adam16@browar.biz
      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

      Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

      Comment

      • zora
        Member
        • 09-2001
        • 69

        #48
        dziwne miejsce

        a ja w areszcie w Międzyzdrojach razem z kumplami.
        Dziwnym trafem zostawili nam plecaki w celi a w tych plecakach mieliśmy trochę piwka.
        PIWO RYBNICKIE KRZEPI I WZMACNIA

        Comment

        • Marusia
          Senior
          • 02-2001
          • 20211

          #49
          No ładnie, a za co w areszcie?
          www.warsztatpiwowarski.pl
          www.festiwaldobregopiwa.pl

          www.wrowar.com.pl



          Comment

          • Cezar
            Senior
            • 05-2001
            • 1349

            #50
            Najdziwniej było, gdy dawno temu, w czasach studenckich, w roku 1978 zakupiłem w wiejskim sklepiku w Niegocinie na Mazurach butelkę z zamknięciem oranżadowym (patrz temat o krachelkach), na której nalepiona była etykietka z wyraźnym napisem "PIWO". Jakież było moje zdziwienie, gdy w trakcie konsumpcji okazało się, że jej zawartość stanowiła właśnie oranżada. Pani sklepowa nie chciała przyjąć reklamacji, dopóki sama nie spróbowała.

            A w następnej flaszce było już piwko!

            Comment

            • jerzy
              piwoholik
              • 10-2001
              • 4705

              #51
              W pomniku.
              Ten pomnik to wielka bryła skały z dziurą na przestrzał. Stoi toto przy Odrze pomiędzy mostem Grunwaldzkim a Pokoju, tylko nie mam pojęcia, co upamiętnia...
              browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

              Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

              Comment

              • Piecia
                Senior
                • 02-2002
                • 3307

                #52
                hmmmmmmm trzeba długo się zastanawiać ale najciekawsze doświadcznia to: (kolejność przypadkowa)
                1. podczas lekcji (plastyka naleweczka wiśniowa i wódka, matematyka kilka piwek-dawne czasy..........)
                2. wagonik kolejki górskiej na Słowacji
                3. poczekalnia Przychodni Rejonowej
                4. stanowisko komentatorskie w hali sportowej
                Koniec i bomba,
                Kto nie pije ten trąba !!!
                __________________________
                piję bo lubię!

                Comment

                • nawyk
                  Member
                  • 07-2002
                  • 64

                  #53
                  Koniec października, środek nocy, ok. 10 stopni C, na golasa w takim plastikowym okrągłym baseniku ogrodowym. Wypełnionym wodą.

                  P.S. To był Głubczycki Hammer
                  Jak się nie ma, to się lubi wszystko...

                  Comment

                  • żąleną
                    Sojowe Oddziały Bojowe
                    • 01-2002
                    • 13239

                    #54
                    Przeczytałem wszystkie wypowiedzi od deski do deski i aż mi się wierzyć nie chce - nikt z was nie pił nigdy piwa w KIBLU?
                    Mnie się to darzyło już ze trzy razy, choć zawsze w sytuacji awaryjnej.

                    Oj, chyba się krygujecie...

                    Comment

                    • nawyk
                      Member
                      • 07-2002
                      • 64

                      #55
                      Nigdy. Kibelek kojarzy mi sie nie z konsumpcją tylko wręcz przeciwnie
                      Jak się nie ma, to się lubi wszystko...

                      Comment

                      • Piecia
                        Senior
                        • 02-2002
                        • 3307

                        #56
                        no to ja jeszcze dodam do tego w łazience pod prysznicem i wpodczas kąpieli w wannie.......
                        Koniec i bomba,
                        Kto nie pije ten trąba !!!
                        __________________________
                        piję bo lubię!

                        Comment

                        • Piecia
                          Senior
                          • 02-2002
                          • 3307

                          #57
                          to była oczywiście też sytuacja baaardzo wyjątkowa
                          Koniec i bomba,
                          Kto nie pije ten trąba !!!
                          __________________________
                          piję bo lubię!

                          Comment

                          • djot
                            Senior
                            • 05-2001
                            • 621

                            #58
                            Piecia napisal/a
                            (...) i wpodczas kąpieli w wannie.......
                            Chyba to było Badebier z Browaru Klasztornego Neuzelle

                            Comment

                            • żąleną
                              Sojowe Oddziały Bojowe
                              • 01-2002
                              • 13239

                              #59
                              nawyk napisal/a
                              Nigdy. Kibelek kojarzy mi sie nie z konsumpcją tylko wręcz przeciwnie
                              Czasem nie ma czasu na skojarzenia.

                              [ale napisałem - czasem nie ma czasu...]
                              Last edited by żąleną; 23-07-2002, 13:07.

                              Comment

                              • And69
                                Senior
                                • 06-2002
                                • 1487

                                #60
                                W kibelku też się zdarzało np w wojsku , jedyne spokojne miejsce . Ogólnie służba wojskowa to niewyczerpana skarbnica dla tego tematu .

                                W moim przypadku np:
                                - w SKOCIE ( dla nie zmilitaryzowanych tł. taki wóz bojowy )na warcie
                                - na dachu WKU
                                - na wieży strzelniczej itd. itp.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎