Nie wiem jak z resztą ale w moim przypadku masz racje .
Pomimo ze w zasadzie obchodze Urodziny-ale tradycja tradycja i o Andrzejkach nie mozna zapomniec-a wiec Anrzeje,andi,Jedrusie i wszyscy temu podobni-zaopatrzmy sie w zapasy trunköw-bo w koncu takie imieniny sa raz w roku
Swego czasu wyjaśniałem już swoją ksywkę, więc dokonam autocytatu :
W każdym razie, służę wyjaśnieniem: otóż pewien znajomy Brazylijczyk stwierdził, że wyglądam jak John Lennon i jął tak się do mnie zwracać. Tylko że John Lennon wymawiane przez Brazylijczyka brzmi właśnie tak: żą leną. Przyznasz chyba, że ma to zgoła inną wartość, niż trywialne John Lennon.
Tak w ogóle, to był jeden z moich pierwszych wpisów na forum - aż się łezka w oku zakręciła...
Dodam jeszcze, że 'żąleną' jest moją ksywką z grupy capoeirowej. Zapewne jak większość z was, podczas zapisywania się wklepałem pierwsze, co mi przyszło do głowy. Teraz trochę żałuję, bo po czasie przyszło mi do głowy kilka lepszych rozwiązań.
Jeszcze w kwestii ksywek - największą zaskoczkę przeżyłem, jak się dowiedziałem, że Marusia to nie Marusia.
Taaa, bywają takie przypadki. Moja znajoma z liceum cieszyła się po zdaniu do tegoż liceum, że wreszcie przestaną na nią mówić Żaba - a tu niespodzianka, w klasie znalazła się dziewczyna z jej podstawówki. Rezultat wiadomy.
No cóź, mój nick to połącznie piwa z polską muzyką rockową i filmami Davida Lyncha. Ale długo by o tym rozmawaiać, a najlepiej jak pozostanie tajemnicą .
PS. Chyba tylko jednej osobie z forum tłumaczyłem mojego nick-a.
No cóź, mój nick to połącznie piwa z polską muzyką rockową i filmami Davida Lyncha. Ale długo by o tym rozmawaiać, a najlepiej jak pozostanie tajemnicą .
PS. Chyba tylko jednej osobie z forum tłumaczyłem mojego nick-a.
Mój pseudonim pochodzi od imienia księdza Krzysztofa Kluka, autora pierwszej polskiej encyklopedii, zawierającej słynną definicję konia: "koń jaki jest, każdy widzi ...". A zdrobniale, bo lubie człowieka.
Comment